Marcin Komenda wraz z BOGDANKĄ LUK Lublin w środę rozegra ważny mecz o pierwsze trofeum w tym sezonie, czyli Superpuchar Polski. Rozgrywający był gościem w porannym programie Polsat SiatCast. Opowiedział w nim o pracy z nowym trenerem zespołu z Lublina. – Antiga ogromną uwagę zwraca na to, co robimy na treningach. W klubie spędza całe dnie, od 8 do 19. Widać, że daje klubowi całego siebie – przekazał kapitan drużyny. Wskazał też różnice między szkoleniowcami. Zdradził również jak reagował na krytykę po meczach reprezentacji.
Nowy trener, ale stare ambicje
BOGDANKA LUK Lublin broni w tym sezonie historycznego mistrzostwa Polski, które wywalczyła w minionych rozgrywkach. Drużyna wystartowała z przytupem, rozpoczęła od trzech zwycięstw z rzędu, a już w środę 05.11 stanie do walki o AL-KO Superpuchar Polski. Jej przeciwnikiem będzie JSW Jastrzębski Węgiel. Mecz odbędzie się w legendarnym katowickim Spodku.
– Ta hala jest tak zbudowana, że, będąc na boisku, człowiek świetnie się tam czuje. Punkty odniesienia są bardzo dobre, a często w dużych halach jest z tym problem. Ma coś w sobie ta hala, choć ja nie czuję tego, o czym się mówi, że to jest „mekka”. Oczywiście wiem, ile tam było sukcesów, ale przez to, że jestem z młodszego pokolenia, nie odczuwam tego tak bardzo – przyznał Marcin Komenda.
„Z tym wiąże się gra w reprezentacji”
29-letni rozgrywający odniósł się także do krytyki, jaka pojawiała się po jego występach w reprezentacji Polski prowadzonej przez Nikolę Grbicia. Nie unikał szczerości. – Dużo osób po sezonie kadrowym mówiło mi, że byłem często krytykowany w studio, że wiele rzeczy się ludziom nie podobało. Powiem tak: z tym wiąże się gra w reprezentacji, że jesteś oceniany. Albo to zaakceptujesz, albo nie graj w reprezentacji – stwierdził zawodnik LUK-u Lublin.
Komenda zaznaczył jednak, że praca z Grbiciem przyniosła bardzo dobre rezultaty. – Każdy trener ma swoją filozofię. Grbić ma swoją i mocno się jej trzyma i oczekuje, że zawodnik się do niej dostosuje. Jeżeli tego nie zrobi, to trener na pewno będzie mocno zdenerwowany. (…) Trudno się do tego „przyczepić” względem wyników, bo uważam, że wyniki były dobre – podkreślił rozgrywający reprezentacji Polski.

Antiga kontra Botti – różne spojrzenia na grę
Od nowego sezonu LUK Lublin prowadzi Stephane Antiga, który zastąpił na stanowisku trenera Massimo Bottiego. Kapitan zespołu, nie kryje uznania dla stylu pracy Francuza. – Każdy trener analizuje mecze, ale Antiga ogromną uwagę zwraca na to, co robimy na treningach. Mamy grupę, na którą on wysyła filmiki z treningów i codziennie takie wiadomości dostajemy. Mówi, co poprawiać. Myślę, że to wielki profesjonalista, ale też pracoholik. W klubie spędza całe dnie, od 8 do 19. Widać, że daje klubowi całego siebie i to jest na pewno różnica względem trenera Bottiego – opowiedział Marcin Komenda.
Zaznaczył jednak, że poprzedni szkoleniowiec również miał swoje atuty. Potrafił dbać o dobry klimat w zespole. – Botti bardzo dobrze zarządzał grupą i wiedział, co robić, by atmosfera była świetna. To też dużo pomogło w tym, że osiągnęliśmy taki wynik w poprzednim sezonie – dodał zawodnik.
LUK Lublin gotowy na kolejne wyzwania
Pod wodzą Antigi od początku sezonu zespół z Lublina prezentuje się solidnie i wciąż pracuje na swoją najlepszą formę. Trener – jak podkreśla Komenda – wymaga pełnego zaangażowania, a zawodnicy doceniają jego pasję i energię. Drużyna nie ukrywa, że marzy o co najmniej podwójnym sukcesie: obronie mistrzostwa, a w najbliższym czasie o zdobyciu Superpucharu Polski. Pamiętajmy, że lublinianie wezmą też udział w rozgrywkach o TAURON Puchar Polski oraz zadebiutują w Lidze Mistrzów.
– Myślę, że to dopiero początek, ale idziemy w dobrym kierunku. Wszyscy chcemy grać jeszcze lepiej i utrzymać poziom, który pokazaliśmy w poprzednim sezonie – podsumował kapitan LUK Lublin.
Zobacz również:
Niesamowity Mateusz Bieniek i nieoczywisty bohater! Kandydatów było wielu









