– W takim meczu trzeba pokazać pazur, ale siatkarski. Należy wykorzystywać błędy przeciwnika i dokończyć w jakiś sposób dobre obrony czy niemożliwe sytuacje. Myślę, że tego nam trochę zabrakło. Chciałabym, żebyśmy się skupiły na sobie i na tym, jak podchodzimy do meczu. Wtedy naprawdę możemy wygrać z Chemikiem – przyznała w rozmowie z Polsatem Sport Aleksandra Szczygłowska, libero PGE Rysic Rzeszów.
materiał do analizy
PGE Rysice Rzeszów przegrały pierwsze finałowe starcie TAURON Ligi z Grupą Azoty Chemikiem Police 0:3. Wielu spodziewało się pełnego dystansu w tym starciu, wszak drużyny przyzwyczaiły do takiego przebiegu w swoich starciach. Tym bardziej przecież, że ostatnia konfrontacja, która miała miejsce w ćwierćfinale Pucharu Polski, zakończyła się rezultatem 3:2 (13 lutego) na korzyść rzeszowianek. – Na pewno musimy wyciągnąć wnioski z tego spotkania, bo źle w nie weszłyśmy. Dziewczyny z Chemika bardzo mocno nas przycisnęły, chociażby zagrywką. Sama gdzieś miałam problemy, których można było dotychczas nie zauważyć. Myślę, że mamy dużo analizy. Musimy skupić się na tym, jak pracujemy, żeby potem można było to przełożyć. Pewność siebie może nam pomóc w takich spotkaniach – powiedziała w rozmowie z Polsatem Sport Aleksandra Szczygłowska, libero PGE Rysic Rzeszów.
SŁOWA NIE WYSTARCZĄ
Policzankom w meczu z rzeszowiankami wychodziło niemalże wszystko. Ekipa z Pomorza Zachodniego przeważała w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła z wyjątkiem przyjęcia, w którym to wicemistrzynie Polski przyjmowały pozytywnie na poziomie 54%, podczas gdy siatkarki Chemika na poziomie 44%. Zespół z Polic zanotował 12 punktów blokiem oraz 5 zagrywką. – Starałyśmy się czasami motywować głosem, ale to nie było wystarczające. W takim meczu trzeba pokazać pazur, ale siatkarski. Należy wykorzystywać błędy przeciwnika i dokończyć w jakiś sposób dobre obrony czy niemożliwe sytuacje. Myślę, że tego nam trochę zabrakło. Chciałabym, żebyśmy się skupiły na sobie i na tym, jak podchodzimy do meczu. Wtedy naprawdę możemy wygrać z Chemikiem. To był dopiero pierwszy mecz, więc każdy spodziewał się, że może to wyglądać różnie. Pierwsze starcie jest nieudane dla nas. Gratulacje dla policzanek, bo zwycięstwo im się należało – zakończyła libero Rysic, która przyjmowała pozytywnie i perfekcyjnie odpowiednio na poziomie 60% i 30%.
Druga odsłona walki o złoty medal odbędzie się we wtorek, 16 kwietnia, o godz. 20:30. Rywalizacja przenosi się do Rzeszowa.
Zobacz również:
Paulina Damaske: To dla mnie znak, kiedy trener mnie ściąga na ławkę
źródło: polsatsport.pl