Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Moustapha M’Baye: Czytaliśmy grę rywali

Moustapha M’Baye: Czytaliśmy grę rywali

fot. Klaudia Piwowarczyk

Jastrzębski Węgiel pewnym zwycięstwem w trzecim półfinałowym starciu z Aluronem CMC Wartą Zawiercie przypieczętował awans do walki o złoty medal PlusLigi. Główną bronią jastrzębian w tym trzecim meczu okazała się zagrywka, a autorem 8 asów był Stephen Boyer. – Już jak się przygotowywał do tego meczu, to było widać, że w tym elemencie będzie mocny. Rewelacyjnie przełożył to na mecz. Wydaje mi się, że zagraliśmy fajnie jako kolektyw – powiedział Moustapha M’Baye, środkowy zespołu z Jastrzębia-Zdroju. 

 

Jastrzębianie już w trzecim spotkaniu z zawierciańską drużyną zapewnili sobie awans do finału PlusLigi. Przed własną publicznością nie dali szans rywalom, a głównym elementem, który zapewnił im zwycięstwo okazała się zagrywka. Gospodarze aż 12 razy punktowali bezpośrednio tym elementem. – Tak, zagrywka była kluczem. Stephan Boyer jak poszedł na zagrywkę, to myślałem, że klepki poodpadają. Już jak się przygotowywał do tego meczu, to było widać, że w tym elemencie będzie mocny. Rewelacyjnie przełożył to na mecz – chwalił swojego kolegę z zespołu Moustapha M’Baye.

Spotkanie ustawił serwis, a to przełożyło się na kolejne elementy gry jastrzębian, a do tego doszło lepsze czytanie gry przeciwników. – Wydaje mi się, że zagraliśmy fajnie jako kolektyw. Dobrze zagraliśmy też w bloku, dobrze czytaliśmy grę rywali. Wiedzieliśmy jak oni prowadzą swoją grę, jak muszą prowadzić tę grę. W dwóch pierwszych meczach w Zawierciu rywale grali z Marcinem Walińskim i Bartkiem Kwolkiem na przyjęciu, a to rzadko wcześniej się zdarzało, więc nie za dobrze wiedzieliśmy jaka dokładnie będzie dystrybucja piłek – przyznał środkowy Jastrzębskiego Węgla i dodał: – Wcześniej zawsze był tam Kovacevic. Po tych dwóch meczach już dokładnie wiedzieliśmy jak to będzie wyglądało, więc też grało nam się łatwiej – ocenił M’Baye.

Dwa pierwsze spotkania były dla jego drużyny o wiele bardziej wymagające. – Zupełnie inaczej gra się przede wszystkim w domu, we własnej hali. Czuliśmy, że to są nasze ściany, nasi kibice, nasza atmosfera i to nam dawało większą pewność siebie i spokój – przyznał zawodnik Jastrzębskiego Węgla. Na terenie rywala podopieczni Marcelo Mendeza triumfowali najpierw 3:1, a następnie 3:2. – Wróciliśmy z dwóch ciężkich spotkań w Zawierciu, wiedzieliśmy, że mamy dwa mecze zaliczki i spory margines błędu. Wiadomo, że jak z tyłu głowy masz fakt, że ten margines błędu jest większy, to pewność siebie też wzrasta – podsumował Moustapha M’Baye. Jastrzębianie nie muszą czekać na rywala w finale, w trzech meczach swoją rywalizację zamknęła także ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i to te dwie drużyny ponownie zmierzą się w walce o złoty medal.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-04-27

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved