Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Piekarczyk: Podkreślam na czasach, że potrafimy grać na dobrym poziomie

Piekarczyk: Podkreślam na czasach, że potrafimy grać na dobrym poziomie

fot. Łukasz Krzywański

– Na pewno nie jest to pierwszy mecz, w którym gramy na trochę słabszym przyjęciu, niż przeciwnik. Próbujemy dopasować się do tej sytuacji. Na pewno mocno zmagamy się w ostatnim okresie z przyjęciem, ale potrafimy też grać na bardzo wysokiej piłce, nawet czasem przez cały mecz i robimy to naprawdę dobrze – mówił Strefie Siatkówki Bartłomiej Piekarczyk, trener BKS-u Bostik ZGO Bielsko-Biała.

 

DOBRA SIATKÓWKA

Krzysztof Sarna, Strefa Siatkówki: Wygrywacie 2:1 w meczu i 17:15 w czwartej odsłonie. Co można powiedzieć o tym spotkaniu poza tym, że pozostaje niedosyt?

Bartłomiej Piekarczyk– Myślę, że na pewno było to niezłe spotkanie. Po obu stronach miała miejsce dobra siatkówka. Bardzo nam szkoda pierwszego seta, bo w nim mieliśmy swoje szanse, a także niemałą przewagę. Daliśmy się dogonić zespołowi z Rzeszowa i obrócił to na swoją korzyść. Następne dwa sety były niezłe w naszym wykonaniu. Bardzo szkoda jest również czwartej odsłony, w której wyrównaliśmy mimo sporej przewagi rywalek. Nie udało nam się skończyć tych najważniejszych piłek. Mieliśmy szansę po swojej stronie, ale zagrywka rzeszowianek zrobiła bardzo dużą różnicę. Rysice mocno odrzuciły nas od siatki, a szczególnie Ann Kalandadze robiła wielkie rzeczy w polu serwisowym. Trudno było nam przyjąć jej serwisy. Bardzo mocno wierzymy w to, że pojedziemy do Rzeszowa i zagramy swoją najlepszą siatkówkę, przedłużymy rywalizację i wrócimy do Bielska-Białej, by grać o zwycięstwo i finał.

W tym spotkaniu popełniliście 13 błędów w polu serwisowym. Czy klasa przeciwnika wymagała takiego nakładu ryzyka?

– Wiemy, że żeby wygrać z drużyną z Rzeszowa, musimy ją mocno odrzucić od siatki. Czasami tak to się kończy, że zagrywka nie jest aż tak regularna, jakbyśmy chcieli, tylko przebijać i oddawać na drugą stronę. Jeżeli rzeszowianki przyjmą zagrywkę, posiadają bardzo dobre środkowe, które Kasia Wenerska świetnie uruchamia. Są naprawdę trudne do zatrzymania. Zagrywka jest tutaj kluczem, ale myślę, że zespół z Rzeszowa ma podobne założenia. Jeżeli nas odrzucą od siatki, jest im zdecydowanie łatwiej. Jeżeli mamy przyjęcie w punkt, Julka również robi swoją robotę bardzo dobrze.

W statystykach mecz wypadł na równy pod względem ataku i bloku, ale do wspomnianej zagrywki należy doliczyć słabsze przyjęcie. Co było tego powodem?

– Na pewno nie jest to pierwszy mecz, w którym gramy na trochę słabszym przyjęciu, niż przeciwnik. Próbujemy dopasować się do tej sytuacji. Na pewno mocno zmagamy się w ostatnim okresie z przyjęciem, ale potrafimy też grać na bardzo wysokiej piłce, nawet czasem przez cały mecz i robimy to naprawdę dobrze. Nie szukamy wymówek, tylko szukamy swojej dobrej gry. Jeżeli mamy trudniejsze przyjęcie, próbujemy wówczas zagrać jeszcze lepszą wystawę, a także mądrzej w ataku. Z dobrego przyjęcia radzimy sobie świetnie.

 

WIELKIE POWROTY

To trzeci wasz powrót z dalekiej podróży po finale Pucharu Polski i ćwierćfinale mistrzostw Polski. Wróciliście ze stanu 5:11 na 12:11. Tym razem, po raz pierwszy nie udało się wygrać seta po takim powrocie. Co pan mówi swoim zawodniczkom podczas czasów, że dochodzi do tych powrotów, a w dodatku tak często w ostatnim czasie?

– Przypominam zawodniczkom, że potrafimy grać na dobrym poziomie w siatkówkę. Podkreślam, że mamy dobrą zagrywkę. Powiem szczerze, że do końca już nie pamiętam, co mówiłem. To też są spore emocje, ale na pewno mówiłem, że potrafimy grać i nie musimy się nikogo obawiać.

Udajecie się na rewanżowe spotkanie do Rzeszowa, w którym Rysice będą miały sporą przewagę. Potrzebują jednego zwycięstwa, zagrają przed własną publicznością. Jak pan zapatruje się na rywalizację do dwóch zwycięstw? Jest zwolennikiem obecnej czy jednak do trzech wygranych?

– Gdybyśmy rozciągnęli to granie do trzech wygranych spotkań, wówczas ten sezon nie skończyłby się tak szybko. Z wiadomych przyczyn wiemy, że musi się skończyć szybciej. Gdyby te półfinały toczyłyby się do trzech zwycięstw, może byłoby jeszcze ciekawiej, a ta rywalizacja mogłaby być jeszcze bardziej wyniszczająca. Ciężko stwierdzić, choć na pewno byłoby więcej grania dla kibica.

Zobacz również:
Wyniki rundy play-off TAURON Ligi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-04-03

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved