Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Artur Popko: Można to potraktować jako rozpoczęcie sezonu

Artur Popko: Można to potraktować jako rozpoczęcie sezonu

fot. Klaudia Piwowarczyk

Najpierw w Gdańsku, a tydzień później w Krakowie. Za nami dwa czterodniowe turnieje z cyklu PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki, który już drugi raz z rzędu pokazały, że wymyślone w trakcie pandemii koronawirusa rozgrywki są strzałem w dziesiątkę.

– To można potraktować jako rozpoczęcie sezonu 2021/2022, pierwsze granie, pierwsze pokazanie się zawodników i prezentacje zespołów. Z doświadczenia wiemy, że małe zwycięstwa zespołów w trakcie sezonu na koniec rozgrywek dają duże zwycięstwa. Tym miłym akcentem rozpoczynamy sezon ligowy – mówił prezes Polskiej Ligi Siatkówki S.A. Artur Popko.

W tym roku szefowie Polskiej Ligi Siatkówki zdecydowali się nieco na inny plan gry, ograniczając liczbę turniejów z trzech do dwóch, ale za to wydłużając każdy o jeden dzień. W Gdańsku na plaży w Brzeźnie stanął przepiękny stadion, gdzie swoje umiejętności prezentowały drużyny siatkarek, natomiast tydzień później w Krakowie o zwycięstwo walczyły drużyny męskie. Warto też zauważyć, że w obu turniejach występowały nie tylko drużyny z najwyższych klas rozgrywkowych, PlusLigi i TAURON Ligi, ale także z bezpośredniego zaplecza. Ba, w turnieju pań, drużyna LOS Nowy Dwór Mazowiecki, która na co dzień występuje w pierwszej lidze, doszła aż do finału, gdzie nawet prowadziły 1:0 w setach, ale ostatecznie przegrały 1:2 z Impelem #VolleyWrocław.

Każdy z tych turniejów miał absolutnie jeden wspólny mianownik – zawodniczki i zawodnicy przyjeżdżając mówili o zabawie, o integracji i graniu dla przyjemności, a im bliżej było końca turnieju tym bardziej zabawę i przyjemność zastępowało skupienie. – To są zawodowi sportowcy i przede wszystkim ludzie sportu i dla każdego od dzieciństwa najważniejsze jest zwycięstwo. Czy to jest trening, czy to jest zabawa, czy spotkanie ze znajomymi na siatkarskim boisku to najważniejsze jest wyjść i wygrać. Zawsze jest tak, że na początku jest delikatne granie, ale od momentu, gdy pojawia się szansa na zwycięstwo już podejście do gry jest zupełnie inne. Od razu widać po zawodnikach, że zapala im się w oczach ogień zwycięstwa. I dają z siebie więcej, niż mogą. Jak mawiają starsi trenerzy, lepiej jest grać, niż trenować. Myślę, że jest duża efektywność tego treningu, właśnie z powodu rywalizacji – dodał prezes Polskiej Ligi Siatkówki S.A.

Na poziom sportowy, zarówno podczas turnieju żeńskiego w Gdańsku, jak i męskiego w Krakowie, nikt nie mógł narzekać, bo emocji, efektownych ataków, obron, czy bloków było naprawdę sporo. Koncepcja gry na piasku w czteroosobowych zespołach, według halowych zasad, ale jednocześnie w systemie rozgrywek znanym z siatkówki plażowej, kolejny raz okazała się bardzo atrakcyjna dla kibiców. W oba finałowe dni turniejów na Pomorzu i w Małopolsce dopisali kibice, a nawet ulewny deszcz, który padał pierwszego dnia turnieju w Krakowie, nie wygonił kibiców do domu.

W Gdańsku niemal idealnie dopisała pogoda, bo zawodniczki rywalizowały przy pięknej, choć momentami wietrznej pogodzie. Tłumy plażowiczów w pobliżu mola w Brzeźnie chętnie zaglądały na trybuny stadionu PreZero Grand Prix, by podziwiać siatkarki. Bohaterem zawodów był kibic, pan Wojtek, który chyba przez cztery dni nie opuścił ani jednego meczu i kapitalnie bawił się na trybunach. Wiele zawodniczek podkreślało, że wreszcie mogły poczuć się tak, jak w normalnych czasach, bo przecież niemal przez cały sezon spędziły w pustych halach.

Podobnie było w Krakowie, choć nie pod każdym względem, bo dwa pierwsze dni próbowała, wprawdzie bezskutecznie, torpedować pogoda. O ile w Gdańsku pięknie świeciło słońce, o tyle w Krakowie wyjrzało zza chmur dopiero w sobotę. Ale w najważniejszym momencie rywalizacji było, dzięki czemu kibice, wspomagani przez profesjonalny zespół cheerleaderek, mogli w doskonałych warunkach dopingować swoje drużyny. Do Krakowa przyjechało kilka zorganizowanych grup kibiców, m.in. Jastrzębskiego Węgla, Cerradu Enei Czarnych Radom, czy najlepszej drużyny na piasku, Indykpolu AZS Olsztyn.

Warto podkreślić, że kolejny raz wiele firm – ze sponsorem tytularnym firmą PreZero Polska, ale także innym partnerom i sponsorom Polskiej Ligi Siatkówki S.A., jak firmy TAURON Polska Energia, PKN ORLEN, Blachy Pruszyński, Brother, czy Jurajska. Nie można również zapomnieć o bardzo ważnym wsparciu ze strony miast, które gościły oba turnieje – Gdańska i Krakowa. – Jest atmosfera, zaczyna być poziom sportowy, są transmisje telewizyjne, sezon już nie jest ogórkowy, mamy od wielu lat partnerów, którzy widzą sens inwestowania w ten produkt, głównie z powodów marketingowych, ale także widzą wzrost poziomu. Proces szkoleniowy jest bardzo długi i bardzo trudny. Tym turniejem właściwie każdemu zespołowi wydłużamy czas przygotowań o tydzień, czy dwa. Jestem przekonany, że to się przeniesie na lepszą formę w październiku, listopadzie, czy grudniu – dodaje prezes Popko.

W tym roku rozgrywki PreZero Grand Prix też miały ważny przekaz. W ubiegłym roku były to pierwsze drużynowe rozgrywki w Polsce, które udało się zorganizować od wybuchu pandemii, a z kolei w tym istotny był powrót kibiców na trybuny. Tak, jak podkreślił Mateusz Poręba, lider zwycięskiej ekipy Indykpolu AZS Olsztyn i najlepszy zawodnik turnieju PreZero Grand Prix, polskich kibiców z trybun nie są w stanie wyrzucić nawet tajfuny. – Sport bez kibiców nie ma sensu, bardzo cieszymy się z tego, że możemy grać przed publicznością. I mam nadzieję, że podobnie będzie w trakcie sezonu, bo przecież niemal cały poprzedni rozegraliśmy bez udziału kibiców – mówił Damian Schulz, mistrz świata i nowy atakujący PGE Skry Bełchatów.

Rozgrywki PreZero Grand Prix mają już dwuletnią tradycję i powoli wpisują się na stałe w sportowy kalendarz wydarzeń w Polsce. Dość powiedzieć, że po pierwszej edycji niemal wszyscy sponsorzy, podobnie zresztą, jak i miasta goszczące rozgrywki, wyraziły ochotę, by turniej na piasku odbył się po raz drugi. I już dzisiaj słychać głosy, że w przyszłym roku też najlepsze zespoły halowe pokażą się w plażowej odmianie podczas turniejów PreZero Grand Prix.

źródło: plusliga.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-08-10

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved