Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Tuomas Sammelvuo: Znamy swoje mocne strony

Tuomas Sammelvuo: Znamy swoje mocne strony

fot. Klaudia Piwowarczyk

Przed Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle decydujący mecz półfinałowy Ligi Mistrzów. My mamy do poprawy kilka małych rzeczy głównie w bloku i grze w obronie. Pracujemy też nad lepszym przyjęciem. Wierzę, że to będzie działać. Jest różnica między tymi meczami. Musimy być cierpliwi, skoncentrowani i musimy wierzyć w to, co robimy – powiedział przed spotkaniem z Perugią trener Tuomas Sammelvuo.

29 marca Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zrobiła pierwszy krok do finału Ligi Mistrzów. Kędzierzynianie we własnej hali pokonali Sicoma Monini Perugię 3:1. W czwartek 6 kwietnia czeka ich rewanżowe spotkanie już na boisku rywali. – Po pierwsze musimy być przygotowani od początku, ponieważ Perugia ruszy na nas jak tornado. Poza tym rywale będą lepiej zagrywać niż w pierwszy spotkaniu. My mamy do poprawy kilka małych rzeczy głównie w bloku i grze w obronie. Pracujemy też nad lepszym przyjęciem. Wierzę, że to będzie działać. Jest różnica między tymi meczami. Musimy być cierpliwi, skoncentrowani i musimy wierzyć w to, co robimy – powiedział trener Tuomas Sammelvuo.

Do awansu kędzierzynianom wystarczą dwa sety. Obrońcy tytułu wiedzą jednak, że przed nimi niełatwe zadanie. – Mamy swoje mocne strony, ale Perugia też je posiada. Mimo wszystko jesteśmy jednak różnymi drużynami. To jest bardzo siłowa ekipa i w tym aspekcie rzeczywiście jesteśmy trochę inni. Postaramy się wykorzystać naszą przewagę w ataku, tworzyć akcje ofensywne. Do tego wymagana jest również nasza dyscyplina w bloku i defensywie. Perugia ma mocny atak, ale kierunki tego ataku mogą być kluczowe dla przebiegu spotkania – stwierdził Sammelvuo.

Perugia mimo różnych potknięć we własnej hali jest bardzo skuteczna. Kędzierzynianie są świadomi, że to duży atut rywali. – Dla ZAKSY ważną sprawą jest jeszcze świadomość, że Perugia w tym sezonie jeszcze nie przegrała przed własną publicznością. Ta seria liczy osiemnaście spotkań. W sumie oddała w tych osiemnastu meczach tylko osiem setów, tylko raz dwa sety. To jest istota sprawy, z którą tutaj trzeba się zmierzyć. Wiemy o tym i jesteśmy przygotowani. Znamy swoje mocne strony – podkreślił szkoleniowiec ZAKSY.

Jeśli ZAKSA postawi kropkę nad i we Włoszech, to po raz trzeci z rzędu zagra w finale Ligi Mistrzów. Czeka tam już Jastrzębski Węgiel, który w środę wygrał potrzebne do awansu dwa sety z Halkbankiem Ankara. Finał rozgrywek zaplanowano na 20 maja w Turynie.

źródło: opr. własne, polsatsport.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-04-06

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved