Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > I liga M: Zmiana w czołówce po 21. kolejce

I liga M: Zmiana w czołówce po 21. kolejce

fot. Klaudia Piwowarczyk

W 21. kolejce tylko jeden mecz można określić mianem niespodzianki – PSG KPS Siedlce we własnej hali sięgnął po komplet punktów z Lechią Tomaszów Mazowiecki. W pozostałych spotkaniach wygrywali faworyci. Nastąpiły zmiany w czołówce – dzięki zwycięstwu BBTS wyprzedził Avię i awansował na 3. miejsce w tabeli. Na pozycjach spadkowych pozostają Chrobry i Gwardia.

BBTS wygrał i wskoczył na podium

Pierwsze spotkania 21. kolejki I ligi mężczyzn rozgrywane były już w czwartek 1 lutego. Po ciekawym spotkaniu BBTS Bielsko-Biała na wyjeździe pokonało PZL Leonardo Avię Świdnik. Chociaż gospodarze dobrze rozpoczęli spotkanie, w kolejnych partiach inicjatywę skutecznie przejęli goście. Świdniczanom nie pomogło 19 punktów Damian Wierzbickiego i 15 Macieja Ptaszyńskiego (obaj ponad 50% skuteczności). Po drugiej stronie siatki brylowali bowiem Szymon Romać (22 punkty, 64% skuteczności), Bartłomiej Zawalski (17 punktów – 83% skuteczności, 5 bloków) oraz Kamil Dębski (16 punktów, 50% skuteczności). Goście znacznie lepiej ustawiali blok (11 do 3) i częściej punktowali w polu zagrywki. – Cieszymy się, że kontynuujemy passę zwycięstw. W nowy rok weszliśmy dobrze, przede wszystkim zdrowi, w komplecie. Możemy trenować i przygotowywać się do każdego meczu. Liga jest długa i każdy punkt będzie na wagę złota – powiedział dla BBTS TV Szymon Romać, który został wybrany MVP tego spotkania.

Chrobry zrobił krok ku II lidze

Ważne zwycięstwo w kontekście dolnych rejonów tabeli odniosła Olimpia Sulęcin. Podopieczni trenera Copa pokonali na wyjeździe 3:0 KGHM SPS Chrobrego Głogów. Pierwsze dwa sety miały zacięte końcówki, w ostatnim od początku do końca dominowali sulęcinianie, których do zwycięstwa poprowadził duet Tytus Nowik/Jakub Buczek. Nagrodę MVP odebrał drugi z wymienionych siatkarzy. – Jestem wściekły i jest mi wstyd. Mam nadzieję, że nie tylko mi towarzyszą takie emocje. Kolejny raz dobrze zaczynamy sety i ponowne pękamy w końcówkach. Tyle nad tym pracujemy, analizujemy, trenujemy, a w meczach zawsze to samo. Ciężko to wytłumaczyć. Przegraliśmy mecz o życie i zrobiliśmy milowy krok ku drugiej lidze. Matematyczne szanse jeszcze są, ale dziś przegraliśmy w sposób frajerski – otwarcie mówił cytowany przez miedziowe.pl trener Dominik Walenciej. Chrobry biorąc pod uwagę wszystkie rozegrane mecze traci aż 8 punktów do znajdującego się obecnie na ostatniej bezpiecznej pozycji AGH.

MKS zgodnie z planem w Krakowie

AZS AGH Kraków dobrze weszło w czwartkowy mecz przeciwko liderowi tabeli. Krakowianie prowadzili przez całego pierwszego seta i pokonali MKS Będzin do 22. Z czasem coraz bardziej warunki dyktowali przyjezdni, którzy ograniczyli liczbę błędów własnych. W pierwszej partii popełnili ich aż 11, tyle samo co łącznie w dwóch kolejnych setach. W szeregach będzinian wszyscy poza rozgrywającym zaliczyli dwucyfrowy dorobek punktowy. Liderem był Mateusz Rećko, który zdobył 18 punktów (68% skuteczności) i został wybrany MVP. Po drugiej stronie siatki bardzo dobre zawody rozegrał Kacper Wnuk, który zdobył 17 punktów. Mógł on jednak liczyć tylko na wsparcie Kajetana Tokajuka a to okazało się zbyt mało na będzinian.

Niespodzianka w Siedlcach, trzysetowe zwycięstwo Mickiewicza

Prezent na niedzielne urodziny swojemu trenerowi sprawił PSG KPS Siedlce. Chociaż siedlczanie nie byli faworytem w spotkaniu przeciwko Lechii Tomaszów Mazowiecki, pokonali rywali 3:1. Początek spotkania układał się po myśli tomaszowian. Podopieczni trenera Mielnika nie zdołali jednak kontynuować skutecznej gry. Po dwugodzinnej walce to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa a nagrodę MVP odebrał Mateusz Szpernalowski. W obu drużynach najlepiej punktującymi byli atakujący. Dla KPS-u 19 punktów zdobył Bartosz Kowalczyk (2 asy, 1 blok, 55% skuteczności), zaś dla Lechii 16 oczek zdobył Wiktor Musiał (3 asy, 1 blok, 60% skuteczności).

Na zwycięską ścieżkę wrócili siatkarze Mickiewicza Kluczbork. Podopieczni trenera Łysiaka po przegranych z wyżej notowanymi rywalami pokonali MCKiS Jaworzno 3:0. W meczu nie brakowało walki, ale przez większość czasu to gospodarze kontrolowali grę. Ofensywa Mickiewicza opierała się na Arturze Pasińskim. Przyjmujący jako jedyny w swojej drużynie miał dwucyfrowy dorobek. Pasiński zdobył 15 punktów – 3 zagrywką a pozostałe atakiem, w którym zanotował 55% skuteczności. Po drugiej stronie siatki 11 punktów zdobył Patryk Strzeżek a 10 dołożył Mateusz Pietras.

Kolejne zwycięstwa Visły i Arki

Gwardia Wrocław dobrze rozpoczęła spotkanie z Visłą, ale ostatecznie nie ugrała nawet seta. Wrocławianie w pierwszej partii prowadzili 21:18, ale przegrali 24:26. W drugiej partii dominowali bydgoszczanie, wygrywając do 14. W trzeciej odsłonie ponownie gospodarze postawili się BKS-owi Viśle Proline Bydgoszcz, jednak ulegli do 23. Bydgoszczanie w kluczowych momentach górowali na siatce. Nagrodę MVP odebrał Tomasz Polczyk, który do 10 celnych ataków (50% skuteczności) dołożył asa i blok. W szeregach gospodarzy najwięcej punktów – 12 zdobył Michał Godlewski (48% skuteczności w ataku).

Bogdanka Arka Chełm utrzymała skupienie i bez straty seta pokonała SMS PZPS Spałę. Zespoły znajdują się na dwóch biegunach siatkarskiej tabeli i miało to swoje odzwierciedlenie w pojedynku. Tylko w pierwszej partii ostatnia ekipa I ligi przekroczyła barierę 20 punktów. MVP wybrano środkowego Mariusza Marcyniaka, który w tym spotkaniu posłał 2 asy, raz zablokował rywala i skończył 9 z 11 ataków. Najwięcej punktów w tym meczu zdobyli natomiast Kajetan Kulik i Mateusz Jańczyk. Obaj na swoim koncie zapisali 14 punktów.

Tie-break w Białymstoku

Do podziału punktów doszło w spotkaniu pomiędzy REA BAS-em Białystok a MKST Astrą Nowa Sól. Goście co prawda prowadzili już 2:0 i mieli piłkę meczową, ale ostatecznie po zwycięstwo sięgnęli dopiero w piątej partii. Nagroda MVP powędrowała do Kamila Drzazgi. – Dwa pierwsze sety to nasza bardzo dobra gra, zarówno taktyczna, jak i techniczna. Męska siatkówka, z drugiej strony też do pewnego momentu bardzo dobra gra. Wykorzystaliśmy przygotowanie taktyczne – powiedział dla Radia Zachód trener Andrzej Krzyśko. – W trzecim secie zmarnowaliśmy szansę. Mogliśmy to dociągnąć. Czwarty był najsłabszy w naszym wykonaniu. BAS zmienił zagrywkę, rozgrywającego i to nam uciekło. Ale wielki szacunek dla chłopaków, że w tie-breaku wróciliśmy i kontynuowaliśmy to, co graliśmy w pierwszym i drugim secie – podsumował szkoleniowiec.

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved