Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: Trzy punkty dla ZAKSY

PL: Trzy punkty dla ZAKSY

fot. Klaudia Piwowarczyk

W zaległym meczu 25. kolejki drużyna Ślepsk Malow Suwałki zmierzyła się z zespołem Grupa Azoty ZAKA Kędzierzyn-Koźle. Mecz od wygranej partii rozpoczęli gospodarze, jednak z każdą partią coraz lepiej grali siatkarze ZAKSY i to oni mogli cieszyć się z wygranej za pełną pulę punktów. 

Po dobrym bloku Norberta Hubera kędzierzynianie wyszli na pierwsze dwupunktowe prowadzenie. Nie trwało ono długo, gdyż po wykorzystaniu kontry przez Bartosza Filipiaka miejscowi doprowadzili do wyrównania i rozpoczęło się naprzemienne zdobywanie punktów. Dopiero blok Cezarego Sapińskiego oraz trafienie Mirana Kujundžicia sytuację tą przerwały (10:8). Mistrzowie Polski mieli problemy w przyjęciu, dlatego rywale zaczęli im uciekać. Po asach serwisowych Kujundžicia oraz zatrzymaniu Łukasza Kaczmarka ich przewaga wzrosła do sześciu ,,oczek”, a to jeszcze nie był koniec. Serb świetnie spisywał się w polu serwisowym, a jego zagrania przysparzały wiele problemów. W sumie posłał aż cztery asy i dopiero przy stanie 17:9 trafił w siatkę. Prowadzenie to wprowadziło w szeregi suwałczan sporo luzu, dzięki czemu potrafili w efektowny sposób kończyć rozgrywane akcje. Po drugiej stronie siatki nie zawodził tylko Kaczmarek, natomiast reszta miała problemy z ,,wejściem w mecz”. Do końca pierwszej partii nic się nie zmieniło. Premierową odsłonę spotkania zakończył Filipiak zagraniem blok-aut (25:18).

Na początku drugiego seta gospodarze kontynuowali swoją dobrą grę. Po przestrzelonym zagraniu Bartosza Bednorza prowadzili 3:1, a po wygraniu długiej akcji przez Mirana Kujundžicia – 8:6. Goście poprawili jakość swojej gry, dlatego akcje były krótkie i kończyły się zazwyczaj w pierwszym uderzeniu. Niemniej graczom Grupy Azoty ZAKSA w dalszym ciągu przydarzały się proste błędy. Po dotknięciu siatki ich strata wzrosła do trzech ,,oczek”. Szybko jednak udało im się ją odrobić i po wykorzystaniu kontry przez Aleksandra Śliwkę zrobiło się po 12. Wyraźnie też wchodzili na wyższy poziom, co zapowiadało ciekawą rywalizację w dalszej części seta. Jakość tej partii obniżały nieco błędy w polu serwisowym obu zespołów. Po zablokowaniu niewidocznego w tej części meczu Bartosza Filipiaka było 19:19. Cały czas punkt więcej mieli suwałczanie. To oni po ataku z lewego skrzydła przez Pawła Halabe mieli pierwszego setbola, ale błąd w polu serwisowym Cezarego Sapińskiego sprawił, że rozpoczęła się gra na przewagi. Po zagraniu z szóstej strefy przez Bartosza Bednorza prowadzący zmienił się. Decydujący cios zadał Norbert Huber, który posłał piłkę nie do przyjęcia zza linii dziewięciu metrów, doprowadzając do wyrównania w całym spotkaniu.

Dwa pierwsze punkty zapisali na swoim koncie kędzierzynianie. Po prostym błędzie Bartosza Filipiaka zrobiło się 4:1, ale zawodnik ten szybko się zrehabilitował i to jego uderzenie doprowadziło do wyrównania. Od tego momentu prowadzący zmieniał się, ale po bloku Aleksandra Śliwki oraz asie serwisowym Norberta Hubera to przyjezdni powrócili do trzypunktowej przewagi. Czas wzięty przez trenera Dominika Kwapisiewicza na niewiele się zdał, gdyż przyjezdni kontynuowali swoją dobrą grę. Sytuacja przypominała tą z pierwszego seta tylko punktowała inna drużyna. Bloki Davida Smitha oraz zagrywki Hubera sprawiły, że różnica wynosiła siedem ,,oczek”. Gra suwałczan całkowicie się rozsypała. Tracili punkty seriami, a ich straty ciągle rosły. Po zatrzymaniu Mirana Kujundžicia było 9:19 i losy tej partii należało uznać za przesądzone. Ostatecznie siatkarzom Ślepska Malow udało uzbierać się tylko 13 punktów i chcąc jeszcze powalczyć w tym meczu musieli o tej partii jak najszybciej zapomnieć.

Początek czwartej odsłony meczu nie wskazywał, że coś ma się zmienić. Po asie serwisowym Łukasza Kaczmarka oraz krótkiej zagranej z Norbertem Huberem było 5:2. Jednak z biegiem jego trwania gospodarze pokazywali się z coraz lepszej strony i po asie serwisowym Pawła Halaby było po 8. Kędzierzynianie szybko opanowali tą sytuację. Po bloku Bartosza Bednorza oraz trafieniu Aleksandra Śliwki ponownie mieli trzy ,,oczka” więcej. U ich rywali widać było problemy zwłaszcza na prawym skrzydle, a chcąc pokonać mistrzów Polski trzeba było zaprezentować równą formę. Tego miejscowym brakowało. Po skończonej krótkiej przez Davida Smitha zrobiło się 17:13. Zryw Andreasa Takvama w polu serwisowym pozwolił nawiązać kontakt punktowy (17:18.) Wobec słabszej dyspozycji w ataku to właśnie zagrywkami ekipa Kwapisiewicza doprowadziła do wyrównania. Po Takvamie, jak się serwuje przypomniał sobie Miran Kujundžić i dość niespodziewanie wszystko miało rozstrzygać się w samej końcówce. Decydujące akcje rozegrały się za sprawą bloku. Najpierw ustawił go Smith, a zaraz po nim Kaczmarek i trzy punkty powędrowały na konto graczy z Kędzierzyna-Koźla, co pozwoliło im awansować na czwartą pozycję w tabeli.

MVP: Przemysław Stępień 

Ślepsk Malow Suwałki – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3
(25:18, 27:29, 13:25, 23:25)

Składy Zespołów:
Ślepsk: Kujundžić (18), Filipiak (16), Halaba (14), Takvam (11), Sapiński (6), Sanchez, Czunkiewicz (libero) oraz Żakieta (1), Buchowski (1), Manuszewski
ZAKSA: Kaczmarek (23), Śliwka (17), Huber (13),  Bednorz (11), Smith (11), Stępień, Shoji (libero) oraz Staszewski, Kluth, Pashytskyy

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-03-21

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved