Grot Budowlani Łódź zanotowali drugie zwycięstwo. Po pokonaniu Enei PTPS Piła, siatkarki Błażeja Krzyształowicza wygrały z BKS-em Stal Bielsko Biała. Mecz był bardzo zacięty i o mało nie skończył się tie-breakiem. Ostatecznie to Budowlane wygrały 3:1, a z bardzo dobrej strony zaprezentowała się Paulina Damaske. Wsparła swoją drużynę, tym razem na pozycji na atakującej, wnosząc na boisko nową energię i przyczyniając się do ostatecznego zwycięstwa. – Szczerze mówiąc było nerwowo – przyznała zaraz po spotkaniu Damaske.
Dzięki wygranej z BKS-em Stal Bielsko-Biała siatkarki Grot Budowlanych Łódź awansowały na ósme miejsce w ligowej tabeli. Tym samym udało im się wyjść ze strefy spadkowej.
Już w drugim secie Paulina Damaske pojawiła się na pozycji atakującej i dodała zespołowi jeszcze więcej energii, znacznie pomagając w odniesieniu wygranej zwłaszcza w drugiej partii. – Bardzo się cieszę, że wygrałyśmy za trzy punkty. Szczerze mówiąc było nerwowo, zwłaszcza w końcówkach setów. Myślałam, że już damy radę to zamknąć w trzecim secie. Cieszę się, że czwarty set udało nam się wyciągnąć i nie opuściłyśmy głowy. Zagrałyśmy wszystkie razem i jak nam coś nie wychodziło technicznie w czasie gry, to starałyśmy się emocjonalnie i drużynowo się podnieść. To zaprocentowało. Jestem szczęśliwa, że udało się osiągnąć taki wynik – mówiła Damaske zaraz po spotkaniu.
Grot Budowlani mają za sobą ciężki początek sezonu. Po otwierającej go niespodziewanej porażce z Jokerem Świecie, pierwszą wygraną udało się odnieść dopiero w 5. kolejce rozgrywek. Zwycięstwo w Pile wyraźnie pomogło zespołowi moralnie. – Myślę, że początek sezonu nam trochę nie wyszedł. Znamy swoją wartość i każda z nas chce pokazać się z jak najlepszej strony. Mam nadzieję, że teraz już będzie coraz lepiej i połączymy wszystkie razem swoje możliwości, talent i zaczniemy razem już wygrywać kolejne mecze – dodała przyjmująca.
Grot Budowlani Łódź teoretycznie w następnym spotkaniu powinni zmierzyć się z ŁKS-em Commercecon Łódź. Derby zaplanowane są na piątek 30 października o godzinie 20:30. Nie wiadomo jednak, czy się odbędą z powodu występujących w zespole ŁKS-u przypadków koronariwusa. Jeśli nie, to ich następnym meczem będzie starcie z Energą MKS Kalisz, 9 listopada o godzinie 20:30.
źródło: inf. własna