Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Mistrzostwa Europy > ME M, gr. D: Zaskakująca porażka Francji, Portugalczycy pokonali Turków

ME M, gr. D: Zaskakująca porażka Francji, Portugalczycy pokonali Turków

fot. CEV

Niespodziewanej porażki podczas fazy grupowej mistrzostw Europy doznała reprezentacja Francji. Trójkolorowi musieli uznać wyższość Rumunii (1:3). Liderem rumuńskiej drużyny był Adrian Aciobăniței, który wywalczył 20 punktów. Francuzom nie pomogło natomiast 19 „oczek” Stephena Boyer. W drugim meczu grupy D Portugalia rozegrała aż pięciosetowe spotkanie z zespołem narodowym Turcji, ale wyszła z niego zwycięsko.

Świetna dyspozycja reprezentacji rumunii

Rumuńscy siatkarze już na początku spotkania wyszli na prowadzenie. Po zepsutej zagrywce przez Earvina N’Gapetha Rumunia miała trzy „oczka” z przodu (5:2). Trójkolorowi starali się, jak najszybciej zniwelować różnicę punktową. Rumuni nie pozwalali Francuzom rozkręcić swojej gry i cały czas utrzymywali się na prowadzeniu. Po ataku Adriana Aciobaniteiego Rumunia odskoczyła na pięć punktów (17:12), po woli zmierzając po zakończenie seta na swoją korzyść. W końcówce inauguracyjnej partii francuskim zawodnikom udało się doprowadzić do remisu i po asie serwisowym Kevina Tillie było po 22. Nie powstrzymało to jednak rumuńskiej ekipy, która zapisała na swoim kocie tą odsłonę. Atak Aciobaniteiego dał im piłkę setową (24:23), a zerwany atak N’Gapetha ją zakończył.

Partia numer dwa od początku wyglądała inaczej. Rywalizacja na boisku od pierwszej piłki była wyrównana, a wynik oscylował wokół remisu. Przez dłuższy czas żadna z drużyn nie była w stanie wypracować większej przewagi. Pierwsi na trzy punkty uciekli Francuzi i po ataku po bloku Stephena Boyer było 15:12. Początkowo Rumuni starali się gonić swoich przeciwników, jednak w pewnym momencie ich gra całkowicie się posypała. Sytuacje ta wykorzystali Trójkolorowi, którzy zaczęli coraz bardziej zbliżać się do zakończenia seta. As serwisowy Yacine Louatiego dał Francji piłkę setową (24:16), a atak Daryla Bultora ją zakończył.

Trzeci set ponownie lepiej zaczęli rumuńscy gracze i po ataku Floriana Bartha było 9:5. Francuzi starali się gonić rywali, jednak punktowali jedynie pojedynczymi akcjami. Rumuński zespół bardzo dobrze wykorzystywał gorsza dyspozycję Francji i pewnie zmierzał ku końcowi seta. Po asie serwisowym Mariana Bala prowadzenie Rumunii wynosiło już sześć „oczek” (20:14). Trójkolorowi już do końca partii nie byli w stanie zatrzymać rywali. Atak blok-aut Bartha dał rumuńskiej reprezentacji piłkę setową (24:17) a autowa zagrywka Louatiego ją zakończyła.

Od czteropunktowego prowadzenia (6:2) rozpoczęli czwartą partię Francuzi. Rumuni od razu wzięli się za odrabianie start. W końcu po punktowym bloku Roberta Calina było po 11. Rozpoczęła się gra punkt za punkt. Obie drużyny zacięcie walczyły o każdy punkt. Dzięki skutecznym akcjom Aciobaniteiego i Bartha Rumunii udało się w końcówce wyjść na niewielkie prowadzenie (20:18). Trójkolorowi nie dali już rady odwrócić sytuacji na boisku. Piłkę meczową rumuńskim siatkarzom dała zepsuta zagrywka Louatiego (24:21). Natomiast zwycięski punkt dał atak Aciobaniteiego.

Francja – Rumunia 1:3
(23:25, 25:16, 18:25, 21:25)

Składy zespołów:
Francja: Toniutti, Tillie (11 pkt.), N’Gapeth (3), Boyer (19), Bultor (5), Jouffroy (9), Grebennikov (libero) oraz Patry, Brizard (1), Le Goff, Louati (15) i Carle
Rumunia: Bartha (5), Dumitru (3), Aciobăniței (20), Bala (7), Rata (12), Calin (11), Diaconescu (libero) oraz Chitigoi, Balean i Kosinski (libero)

Zwycięskie wyzwanie Portugalii

Spotkanie od samego początku było bardzo wyrównane. Drużyny nie były w stanie wypracować stałej przewagi, a wynik oscylował wokół remisu. Pierwsi na trzypunktowe prowadzenie wyszli Turcy i po skutecznym ataku Yigita Gulmezoglu było 16:13. Przewaga tureckiej reprezentacji nie trwałą długo. Portugalczycy bardzo szybko odrobili starte punktową i ponownie rozpoczęła się wyrównana wymiana. W końcówce o zwycięstwie w inauguracyjnej partii decydowały detale oraz odrobina szczęścia. Ostatecznie pierwszy set na swoim koncie zapisali siatkarze z Portugali.

Odsłonę numer dwa lepiej zaczęli Turcy, którzy bardzo szybko odskoczyli na kilkupunktowe prowadzenie (11:6). Portugalczycy starali się doprowadzić do wyrównania i w końcu udało im się zbliżyć do przeciwników. Od tego momentu gra toczyła się na posobnym poziomie. W portugalskim zespole świetnie radził sobie Lourenco Martins. Natomiast w Turcji odpowiadał Burutay Subasi. W końcówce partii to Turom udało się wyjść na prowadzenie. Portugalczycy nie byli w stanie już odrobić starty i musieli uznać wyższość przeciwników (25:21).

Początek partii numer trzy był wyrównany. W pewnym momencie na kilka punktów odskoczyli Turcy. Portugalscy zawodnicy nie byli w stanie nic zrobić. Ich gra niemal całkowicie stanęła, a punkty zdobywali jedynie pojedynczymi akcjami lub po błędach przeciwników. Turecki zespół natomiast coraz bardziej zbliżał się do wygrania tej partii. Gdy w polu serwisowym zameldował się Adis Lagumdzija, Turcja zdobyła serię punktów i odskoczyła na siedem „oczek”. Portugalczykom nie udało się już odrobić start. Ostatni punkt w secie zdobył dla Turcji Vahit Emre Sava (25:15).

Kolejny set od samego początku był bardzo zacięty. Turcy chcieli jak najszybciej zakończyć to spotkanie, Portugalczycy w dalszym ciągu marzyli o tie-breaku. Oba zespoły przeżywały na boisku lepsze i gorsze momenty. Trenerzy chcąc pomóc swoim podopiecznym, wprowadzali zmiany, które nie zawsze przynosiły oczekiwany rezultat. W tureckiej reprezentacji na siatce rządził Lagumdzija, a w Portugali punkty dokładał każdy zawodnik. Ostatecznie zacięta rywalizacja zakończyła się dopiero po grze na przewagi. Z niej zwycięsko wyszli Portugalczycy, doprowadzając do tie-breaka (28:26).

Tie-break również od samego początku zapowiadał się niezwykle zacięty i emocjonujący. Żadna z drużyn nie miała w planach odpuszczać. Pierwsi na dwupunktowe prowadzenie wyszli Portugalczycy i po ataku Andre Marquesa było 8:6. Turcy starali się szybko doprowadzić do wyrównania, jednak ich przeciwnicy nie chcieli oddać im swojej pozycji. Dopiero w końcówce seta, po ataku Lagumdziji udało się Turkom zbliżyć na jedne punkt (12:13). Ostatecznie jednak było to za mało, żeby odebrać Portugalii zwycięstwo (15:13).

Portugalia – Turcja 3:2
(26:24, 21:25, 15:25, 28:26, 15:13)

Składy zespołów:
Portugalia: Sinfronio (9 pkt.), Cvetincanin (5), Ferreira (24), Da Silva Violas (1), Martins (23), Pinto (3), Casad (libero) oraz Marques (7), Tavares (2) i Cunha (2)
Turcja: Bulbul (5), Subasi (15), Eksi (1), Gulmezoglu (5), Lagumdzija A.(33), Matic (1), Done (libero) oraz Gurbuz, Lagumdzija M, Gunes, Bayrakart (libero) i Savas (12)

Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. D mistrzostw Europy mężczyzn

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Mistrzostwa Europy

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-09-04

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved