Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Mistrzostwa Europy > ME M, gr. A: Belgowie pozostają w grze o awans. Drugie miejsce dla Serbów

ME M, gr. A: Belgowie pozostają w grze o awans. Drugie miejsce dla Serbów

fot. CEV

Reprezentacja Belgii w kolejnym meczu turnieju pokonała drużynę Estonii. Belgowie prowadzili już 2:0, jednak trzeci set był koncertową grą rywali. Ostatecznie jednak podopieczni Emanuele Zaniniego wrócili do swojego stylu gry i zamknęli ten pojedynek w czterech setach pozostając w walce o awans do kolejnej fazy. W rywalizacji o drugie miejsce w grupie reprezentacja Serbii pokonała podopiecznych Michała Winiarskiego. Choć spotkanie zakończyło się w czterech setach, to po za czwartym, gdzie Serbowie szybko narzucili swój rytm gry, nie brakowało emocji.

 

Mecz rozpoczął się od wymiany ciosów między zespołami (5:5), jednak Belgowie szybko zaczęli budować prowadzenie (8:5). Mocnym atakiem popisał się Oliver Venno (7:10), lecz kolejne błędy własne utrudniały Estończykom utrzymywanie kontaktuj punktowego z rywalami (13:7). Kilka chwil później zatrzymany został Desmet (10:14), lecz kolejny raz Belg już się nie pomylił, a o czas poprosił trener estońskiej drużyny (16:10). W końcówce piłkę w boisku rywali umieścił Ferre Reggers (22:15). Ostatecznie podopieczni  Emanuele Zaniniego utrzymali koncentracje i pewnie wygrali seta.

Z przechodzącej piłki punktował Sam Deroo (2:0), a w kolejnych fragmentach przewaga Belgów tylko rosła (10:5). Estończycy podwójnym blokiem zatrzymali atak rywali (8:12). Kilka chwil później ze środka siatki punktował Andri Aganits (10:17), jednak pojedyncze akcje nie wystarczały by zatrzymać rozpędzony rywali. Podopieczni Emmenuele Zaniniego pewnie kończyli swoje kontrataki i popełniając mniej błędów własnych również tego seta zapisali na swoim koncie.

Trzeci set rozpoczął się od dobrych ataków w wykonaniu Olivera Venno (3:1), a błędy popełniał Sam Deroo (5:2). Na słabszy moment swojej drużyny zareagował Emanuele Zanini. Po powrocie na boisko z prawego skrzydła punktował Reggers (3:6), jednak w tej odsłonie reprezentacja Estonii wzmocniła zagrywkę, poprawiła grę w kontrataku i przejęła kontrolę nad przebiegiem seta (15:5). Taki stan rzeczy utrzymywał się w kolejnych fazach seta, tym samym Estończycy przedłużyli ten mecz.

Czwartą partię od mocnego atak rozpoczął Sam Deroo (1:0). Między zespołami nawiązała się walka cios za cios. Jedną z dłuższych akcji skończył Reggers (5:2). W kolejnych fragmentach Estończycy znów zaczęli popełniać błędy własne, a raz po raz punktował Reggers (9:4). Belgowie nie tracili koncentracji i pewnie wykorzystując swoje ataki utrzymywali wysokie prowadzenie (19:12). W końcówce podopieczni Emenuele Zaniniego przypieczętowali zwycięstwo i pozostają w grze o awans do kolejnej rundy.

 

Belgia – Estonia 3:1
(25:18, 25:17, 12:25, 25:19)

Składy zespołów:
Belgia: Deroo (11), Thys, D’Hulst (3), Desmet (8), Reggers (27), D’Heer (5), Perin (libero) oraz Cox (1), Rotty (2), Verhanneman, Thys (2), Van de Velde,
Estonia: Tammearu (13), Vanker, Tammemaa (3), Taht (9), Venno (16), Aganits, Maar (libero) oraz Allik (1), Keel, Taht (10), Juhkami (2),

 

SERBOWIE ZAJMUJĄ DRUGIE MIEJSCE W GRUPIE

 

Od gry punkt za punkt rozpoczęło się to spotkanie. Po autowym ataku Pavle Pericia niemieccy siatkarze wyszli na dwupunktowe prowadzenie, ale nie trwało to długo, gdyż chwilę później nie przyjęli zagrywki Petara Krsmanovicia i ponownie rozpoczęło się naprzemienne zdobywanie punktów. Nasi zachodni sąsiedzi popełniali jednak mnóstwo błędów, a Serbowie w drugiej połowie seta wyraźnie przyspieszyli. Dużo dobrego działo się przy Miranie Kujundžiciu, którego ataki oraz zagrywki sprawiły, że zrobiło się 17:15. Dodatkowo skończona kontra przez Dražena Luburicia zwiększyła ich prowadzenie do trzech ,,oczek”. Atak Gyorgy Grozera spowodował, że podopieczni Michała Winiarskiego nawiązali kontakt punktowy, co miało być zapowiedzią ciekawej końcówki. Tak się jednak nie stało, gdyż zawodnicy Igora Kolakovicia dobrze zagrali blokiem oraz zagrywką. Premierową odsłonę spotkania zakończyła awantura pod siatkę, po której sędzia pokazał dwie czerwone kartki.

Niemieccy siatkarze drugą partię zaczęli fatalnie. W jednym ustawieniu stracili sześć punktów z rzędu, gdyż zatracili skuteczność w ataku i dawali się zablokować. Szybko otrząsnęli się z tej sytuacji i po ,,czapie” Rubena Schotta było już tylko 6:7. Popełniali dużo błędów w polu serwisowym, co było ich sporym mankamentem, a kiedy zaserwowali prawidłowo to często mieli możliwość grania kontr. Przy serwisie Schotta nie tylko doprowadzili do wyrównania, ale mieli przewagę dwóch ,,oczek”. W serbskiej drużynie zaczął zawodzić atak. Ich atakujący nie mogli sobie poradzić z rękami blokujących, albo popełniali bezpośrednio błędy, dlatego ich straty jeszcze wzrosły (12:17). Końcówkę seta zawodnicy Winiarskiego mogli grać spokojnie, bo choć nadal zdarzały im się pomyłki to cały czas kontrolowali przebieg tej partii. Zakończył ją Gyorgy Grozer mocnym zbiciem do skosu.

Niemieccy siatkarze poszli za ciosem i trzecią odsłonę meczu rozpoczęli od prowadzenia 4:1. W dalszym ciągu popełniali jednak sporo błędów, więc szybko je stracili, a po wykorzystaniu kontry przez Dražena Luburicia było 7:5. Ekipa Winiarskiego utknęła w jednym ustawieniu i po raz kolejny w tym meczu musieli odrabiać straty. Po słabych dwóch setach wyraźnie rozegrał się Luburić i to on zaczął zdobywać punkty dla swojej drużyny. Dobre wejście zanotował Florian Krage, po którego zagraniach straty zmalały do dwóch ,,oczek”, a za sprawą zagrywki Rubena Schotta Niemcy wyrównali. Wszystko miało rozstrzygać się w samej końcówce. W niej w decydującym momencie przechodzącą piłkę wykorzystał Marko Ivović, a Marko Podrascanin powstrzymał Gyorgy Grozera i było 24:21. Do końca nic się już nie zmieniło i to Serbowie byli bliżej wygranej w tym spotkaniu.

Serbowie szybko chcieli wypracować sobie wysokie prowadzenie i to im się udało. Po ataku Mirana Kujundžicia zrobiło się 5:1, ale punkty teraz były zdobywane seriami, więc ich rywale szybko doprowadzili do remisu. Kiedy wydawało się, że gra się wyrówna to ponownie czteropunktową przewagę uzyskali podopieczni Kolakovicia. W niemieckiej ekipie z każdą przegraną akcją coraz bardziej siadało morale zespołu i dopiero wejście Johannesa Tille nieco to odmieniło. W dalszym ciągu popełniali oni mnóstwo błędów własnych, co uniemożliwiało im niwelowanie różnicy. Serbowie kontrolowali przebieg tego seta. Po krótkiej w wykonaniu Marko Podrascanina było 18:12 i jego drużyna pewnie zmierzała do wygrania całego spotkania. Punkt na wagę zwycięstwa zdobył z lewego skrzydła Pavle Perić. Tym samym w grupie A przed ostatnimi meczami wszystko było już jasne. Serbowie zajęli w niej drugie miejsce, a ekipa dowodzona przez Winiarskiego trzecie.

Niemcy – Serbia 1:3
(22:25, 25:20, 22:25, 19:25)

Składy zespołów:
Niemcy: Grozer (22), Kampa, Karlitzek (13), Brehme (5), Krick (5), Schott (8), Zenger (libero) oraz Krage (6), Kaliberda (7)
Serbia: Luburic (15), Peric (10), Krsmanovic (9), Todoroic, Podrascanin (6), Kujundzic (14), Kapur (libero) oraz Atanasijevic (2), Ivovic (1)

 

Zobacz również: 
Wyniki i tabela grupy A

źródło: inf. własna

nadesłał: ,

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Mistrzostwa Europy

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-09-05

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved