Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Puchar Polski > Maciej Muzaj: Nie wszystko, co sobie założyliśmy, funkcjonowało

Maciej Muzaj: Nie wszystko, co sobie założyliśmy, funkcjonowało

fot. GKS Katowice

– Wiedzieliśmy, że zawiercianie są osłabieni, ale w pierwszym secie myślę, że po prostu badaliśmy. Byliśmy przygotowani, że Uros będzie grał jako rozgrywający, ale nie wszystko, co sobie założyliśmy, funkcjonowało. Trochę przespaliśmy tego seta. Ale udało się obudzić na kolejne trzy – skomentował po wygranym ćwierćfinale Pucharu Polski atakujący Maciej Muzaj.

W ćwierćfinale Pucharu Polski Asseco Resovia Rzeszów podejmowała osłabioną między innymi brakiem rozgrywających Aluron CMC Wartę Zawiercie. Rzeszowianie po przegraniu pierwszego seta w trzech kolejnych zaprezentowali się już z lepszej strony i to oni awansowali do turnieju finałowego. – Na pewno chcieliśmy ten mecz wygrać. Wiedzieliśmy, że zawiercianie są osłabieni, ale w pierwszym secie myślę, że po prostu badaliśmy. Byliśmy przygotowani, że Uros będzie grał jako rozgrywający, ale nie wszystko, co sobie założyliśmy, funkcjonowało. Trochę przespaliśmy tego seta. Ale udało się obudzić na kolejne trzy – powiedział po meczu Maciej Muzaj.

W pierwszym secie Resovia przegrała do 23. Druga odsłona miała zupełnie inny przebieg. Goście mieli problemy z odbiorem zagrywek i zdołali zdobyć tylko 9 punktów. – Te specyficzne okoliczności w drużynie Zawiercia zadecydowały o wyniku tego seta. Bardzo dobrze graliśmy na zagrywce, odrzucaliśmy ich od siatki i wtedy już gra bez rozgrywającego, mimo że Uros robił co mógł, bardzo się starał i dobrze się starał, ale rozgrywający był tam potrzebny, żeby tę piłkę rozegrać. Jak tylko odrzuciliśmy ich od siatki, to dobrze funkcjonował nasz blok i obrona, kontratak i dlatego ten set tak wyglądał – stwierdził atakujący.

Rzeszowianie jako drudzy awansowali do turnieju finałowego Pucharu Polski, który odbędzie się we Wrocławiu. Resovia w półfinale zmierzy się ze zwycięzcą spotkania pomiędzy Jastrzębskim Węglem a Projektem Warszawa. – Wrocław to moje rodzinne miasto. Bardzo miło będzie tam zagrać. Ambicje mamy wielkie, ale zobaczymy. Skupiamy się w tym momencie na półfinale. Zobaczymy, co ten turniej przyniesie. Dla mnie na pewno to ważny turniej z racji rodzinnego miasta – przyznał siatkarz rzeszowskiego klubu.

W sobotę Resovia miała podejmować ZAKSĘ. Do tego meczu PlusLigi jednak nie dojdzie. W zamian za to spotkanie rzeszowianie udadzą się do Gdańska, gdzie rozegrają pojedynek 23. kolejki. Gdańszczanie mieli w tym czasie grać z Jastrzębskim Węglem, ale zarówno mistrza, jak i wicemistrza Polski z gry wykluczyły zakażenia koronawirusem. – Cieszę się na mecz z Gdańskiem. Grałem w tym klubie przez rok. Cieszę się na odwiedziny w Gdańsku. ZAKSA wypadła, życzę im jak najszybszego powrotu do zdrowia. Wiem, że mają dużo zaległych meczów i ciężko będzie z tym terminarzem nadążyć. Miejmy nadzieję, że nas te choróbska i kontuzje ominą, ale to na każdego może trafić. Niestety taki sezon, takie mamy czasy. Wszyscy robią, co mogą. Trzeba jakoś tę ligę grać. Dobre rozwiązanie, gramy z Treflem mecz awansem i nie będzie pustych przebiegów czy nadrabiania – powiedział Muzaj.

źródło: Asseco Resovia Rzeszów - YouTube, opr. własne

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Puchar Polski

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-02-04

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved