Aluron CMC Warta Zawiercie w przedostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów rozegra bardzo ważny mecz. Rywalem polskiej ekipy będzie Halkbank Ankara, który w tabeli grupy B zajmuje pozycję wicelidera i ma taki sam bilans zwycięstw i porażek jak podopieczni Michała Winiarskiego. Początek spotkania w Ankarze w środę o 18:30, transmisja w Polsacie Sport.
Przed zawiercianami jeden z ważniejszych meczów jeśli chodzi o rozgrywki Ligi Mistrzów. Zmiana formuły tych europejskich pucharów sprawiła, że tylko zwycięzcy grup awansują bezpośrednio do ćwierćfinału tych rozgrywek. Na dobrej drodze do tego są gracze z Zawiercia, jednak w środę zagrają na gorącym terenie z wiceliderem grupy B. W pierwszym meczu tych ekip lepsi okazali się podopieczni Michała Winiarskiego, triumfowali 3:1, ale nie było to łatwe zwycięstwo. Wtedy zawiercianom udało się zneutralizować najgroźniejszego zawodnika w szeregach Halkbanku – Nimira Abdel-Aziza.
Czy ta sztuka uda się wiceliderom tabeli PlusLigi po raz drugi? Może być o to trudno, bowiem od tamtego czasu holenderski atakujący radzi sobie całkiem nieźle. To właśnie on był liderem swojego zespołu w ostatnim, wygranym 3:0 starciu ligowym z Develi Bld. Podopieczni Tanera Atika są z resztą liderami w krajowych rozgrywkach, do tej pory przegrali tylko jedno spotkanie w lidze tureckiej i mają 3 oczka zaliczki nad Ziraatem Ankara. Zawiercianie muszą uważać jednak nie tylko na Nimira. W Dąbrowie Górniczej we znaki dał się im Nicolas Bruno, reprezentant Argentyny mocno wspiera Abdel-Aziza w ofensywie.
Aluron CMC Warta Zawiercie ma jednak czym odpowiedzieć. Ostatnio pokonała w hicie PlusLigi Jastrzębski Węgiel 3:2, a spora w tym zasługa Dawida Konarskiego, który był liderem swojego zespołu. Boisko w trakcie tamtego pojedynku musiał opuścić Uros Kovacević, który narzekał na ból pleców, ale powinien już pomóc swojej drużynie w Ankarze. Nie należy także zapominać o Bartoszu Kwolku, gra on ostatnio trochę w kratkę, ale w walce z jastrzębianami jedną z jego najmocniejszych stron była zagrywka.
Chociaż ekipa Michała Winiarskiego triumfowała w starciu z Jastrzębskim Węglem, to ma nad czym pracować. – Wpadaliśmy w takie dziury, również w kolejnych setach. Graliśmy bardzo dobrze, a w pewnym momencie wszystko zaczęło się sypać, głównie przez nasze błędy własne i gra nam uciekała. Najważniejsze jest to, że po każdym tym słabszym momencie potrafiliśmy wrócić i pokazać swoją najlepszą grę – mówił Michał Szalacha. Zawiercianie muszą pilnować, aby nie notować takich przestojów, bowiem to z pewnością skrzętnie wykorzysta turecki zespół. W Ankrze można spodziewać się wyrównanego boju i prawdopodobnie to właśnie jego zwycięzca będzie mógł cieszyć się z zajęcia 1. miejsca w grupie B.
Zobacz również:
Wyniki i tabel gr. B Ligi Mistrzów
źródło: inf. własna
