Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Mistrzostwa Europy > Krzysztof Janczak: Nie ma pierwszej czy drugiej szóstki

Krzysztof Janczak: Nie ma pierwszej czy drugiej szóstki

fot. Gwardia Wrocław

Przed siatkarkami reprezentacji Polski mistrzostwa Europy do lat 17. – Potencjał w tej drużynie jest bardzo duży – powiedział trener kadry, Krzysztof Janczak.

Potencjał w tej drużynie jest bardzo duży. Znajdują się w niej bardzo inteligentne dziewczyny, posiadające dużą świadomość swoich umiejętności i mocną sferą mentalną. Czasami jednakh w sporcie potrzebne jest szczęście. Jeśli ono będzie nam dopisywać, to może się wydarzyć coś fajnego – powiedział przed mistrzostwami Europy Krzysztof Janczak, trener reprezentacji Polski U17.

Duży potencjał

Za pana podopiecznymi kilka zgrupowań, sparingi z Włoszkami i Francuzkami. Wszystko przebiegło zgodnie z planem?

Krzysztof Janczak: Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Po tych meczach jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni na mistrzostwa Europy. Dziewczyny znają swoją wartość. Jestem przekonany, że zrobią wszystko, aby uzyskać bardzo dobry wynik.

A jaki potencjał jest w tej drużynie?

Potencjał w tej drużynie jest bardzo duży. Znajdują się w niej bardzo inteligentne dziewczyny, posiadające dużą świadomość swoich umiejętności i mocną sferą mentalną. Czasami jednak w sporcie potrzebne jest szczęście. Jeśli ono będzie nam dopisywać, to w mistrzostwach Europy może się wydarzyć coś fajnego.wiadomo, że mamy w grupie zespoły, które w rozgrywkach seniorskich są potęgą. Natomiast nasza pierwsza reprezentacja jest też coraz silniejsza. Wierzę, że te młode dziewczyny nawet przez dobrą grę seniorskiej kadry złapały pewność siebie.

Duże znaczenie podczas tego turnieju będzie miał wyrównany skład? Przy takiej ilości meczów do rozegrania może to być klucz do sukcesu?

Zawsze powtarzałem dziewczynom, że nie ma pierwszej czy drugiej szóstki, tylko jest jedna drużyna. Każda zawodniczka, która wchodzi na boisko musi poprawić jakość gry zespołu. Po to są robione zmiany. Wspólnie pracujemy na końcowy wynik.

A widać już u dziewczyn emocje związane ze zbliżającym się turniejem?

Pewnie te emocje gdzieś w nich siedzą. Uważam, że bardzo duże znaczenie będzie miał przede wszystkim pierwszy mecz. Ta drużyna, która szybciej opanuje poziom emocji, złapie swój rytm gry, będzie w lepszej sytuacji. Na pewno są już emocje, a będą jeszcze większe. Staramy się je tonować, aby one nie wzięły góry, bo wtedy dziewczyny nie będą mogły kontrolować tego, co dzieje się na boisku.

A co będzie siłą tej reprezentacji w Serbii?

Jak to zazwyczaj bywa u kobiet – przede wszystkim mental i dobra atmosfera. Jeśli dziewczyny dobrze czują się ze sobą i ze sztabem szkoleniowym, to może wyniknąć z tego coś fajnego. Jako trenerzy jesteśmy z dziewczynami na dobre i na złe, wygrywamy razem, przegrywamy razem. Obyśmy w mistrzostwach Europy pozostali tylko na tym wygrywaniu (śmiech).

źródło: inf. własna

nadesłał:

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved