Ze względu na ograniczenia związane z pandemią koronawirusa dotychczas mecze reprezentacji Polski odbywały się bez kibiców. Niewykluczone, że fani będą mieli okazję jeszcze w tym sezonie obejrzeć biało-czerwonych na żywo. – Te mecze sparingowe bez względu na to, czy będą z kibicami, czy nie, będziemy prowadzili. Jesteśmy przygotowani na to, żeby wystąpić o imprezę masową do Łodzi, natomiast czy to się uda? Nie wiemy, bo rozporządzenie pana premiera to jedno a włodarze miast też mają swoje zasady. Jesteśmy przygotowani. Jeżeli będzie zielone światło, to może uda nam się wprowadzić kibiców do Łodzi – wyjaśnił sytuację prezes Jacek Kasprzyk.
Informacja o tym, że u jednej z polskich siatkarek wykryto koronawirusa mocno poruszyła środowisko. Sytuacja ta nie wpłynie jednak na zaplanowane w Łodzi mecze reprezentacji. – Wszystko idzie zgodnie z planem. Zawodniczka, która zachorowała, została poddana kwarantannie, pozostałe przeszły badania z tego co wiem, nie ma żadnego innego stwierdzonego zakażenia. Nasze dziewczyny też są po dodatkowych badaniach ze względu na to, że Szwajcarki przyjadą z pełnymi wynikami badań, żeby nie było problemu my też wykonujemy dla naszych dziewczyn kolejny raz badania. Na wszystkich kadrach, od tych najmłodszych, które teraz trenują na kampach w Twardogórze i Policach, poprzez juniorów młodszych, którzy są w Zakopanem, juniorów, którzy trenują w Spale i seniorskie reprezentacje – całe szczęście nie ma żadnego stwierdzonego przypadku zachorowania. To bardzo cieszy – powiedział Jacek Kasprzyk.
Luzowanie obostrzeń sprawiło, że będzie można rozgrywać mecze z udziałem ograniczonej liczby kibiców już nie tylko na stadionach, ale również w halach. Czy kibice będą mogli w tym sezonie obejrzeć reprezentację na żywo? – Na pewno na Zieloną Górę nie zdążymy nic zrobić, bo w piątek pojawił się projekt rozporządzenia, które ma wejść. Do poniedziałku były konsultacje prowadzone z federacjami, do godziny 12 miały wpłynąć uwagi. My zapoznaliśmy się z tym projektem, nie mamy uwag. Oczywiście, siatkówka bez kibiców jest smutna, ale potrzebna dla zawodników. Te mecze sparingowe bez względu na to, czy będą z kibicami, czy nie, będziemy prowadzili. Jesteśmy przygotowani na to, żeby wystąpić o imprezę masową do Łodzi, natomiast czy to się uda? Nie wiemy, bo rozporządzenie pana premiera to jedno a włodarze miast też mają swoje zasady. Jesteśmy przygotowani. Jeżeli będzie zielone światło, to może uda nam się wprowadzić kibiców do Łodzi – wyjaśnił obecną sytuację prezes PZPS.
Mimo przełożenia igrzysk olimpijskich i odwołania Ligi Narodów większość osób pozytywnie wypowiada się o zgrupowaniu po przerwie związanej z pandemią. – Ten sezon jest inny, bo nie ma imprezy docelowej, nie ma presji, ale to chyba dobrze, bo wszyscy są przeszczęśliwi, że mogli spotkać się na zgrupowaniach. Wszyscy bardzo się cieszą, ze spotkali się, trenują, poprawiają swoje umiejętności. Proszę mi wierzyć, jesteśmy jedną z nielicznych federacji, która tak szeroko ruszyła z projektami i treningami. To nas cieszy, bo myślę, że ten rok przepracowany bez problemu, stresu jeszcze bardziej przybliży nas do grania o medale na kolejnych imprezach, szczególnie dziewczyny, panowie są mistrzami świata dla nich też było ważne takie spokojne wejście w sezon po tym okresie dosyć długiej przerwy. Oni są bardzo zadowoleni, Vital również. Wszystko układa się po jego myśli, bo kadry kończą tak swoje zgrupowania meczami kontrolnymi, że może wyjechać i być od pierwszego dnia obozów w Perugii – stwierdził Jacek Kasprzyk.
źródło: opr. własne, polsatsport.pl
