– Po wygranej z AZS-em Częstochowa była wielka radość, ulga i zadowolenie z pracy, którą wykonaliśmy przez cały sezon. Cieszę się, że mogłem wywalczyć awans z tymi chłopakami. Zasłużyli sobie na to. Jestem z nich dumny – powiedział po wywalczeniu awansu do TAURON 1. Ligi Dominik Walenciej, trener Chrobrego Głogów.
W ostatnim dniu turnieju finałowego II ligi siatkarze Chrobrego Głogów nie sprostali Legii Warszawa, ale wynik spotkania dla obu zespołów nie miał już większego znaczenia. Wszystko dlatego, że oba już wcześniej zapewniły sobie promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. – Fajnie, że awans udało nam się wcześniej wywalczyć, więc ostatni mecz był grany bez ciśnienia, bo cel, po który przyjechaliśmy do Warszawy, został wcześniej osiągnięty. To nas bardzo cieszy. Sam ostatni mecz mógł wyglądać trochę lepiej, ale jutro tego już nikt nie będzie pamiętał, bo awans do I ligi zdobyliśmy wcześniej – powiedział trener głogowian Dominik Walenciej.
Chrobry więc tylko rok czekał na ponowną grę na zapleczu PlusLigi. Przez sezon 2020/2021 przeszedł jak burza. Najpierw wygrał rywalizację w fazie zasadniczej w czwartej grupie, następnie gładko przebrnął przez fazę play-off, a w turnieju półfinałowym nie zaznał goryczy porażki. Z kolei w zmaganiach finałowych pokonał Sobieskiego Żagań, SMS PZPS Spała oraz akademików z Częstochowy, a te trzy zwycięstwa dały mu awans do TAURON 1. Ligi. – Po wygranej z AZS-em Częstochowa była wielka radość, ulga i zadowolenie z pracy, którą wykonaliśmy przez cały sezon. Cieszę się, że mogłem wywalczyć awans z tymi chłopakami. Zasłużyli sobie na to. Jestem z nich dumny – zaznaczył szkoleniowiec zespołu z Głogowa.
Wprawdzie zakończony już sezon nie był łatwy, a w halach brakowało kibiców, ale trener Chrobrego docenił ich wsparcie i wyraził nadzieję, że niebawem będą mogli powrócić do hal. – Cieszę się, że kibice byli z nami w tych trudnych czasach. Wiemy, że są z nami. Mam nadzieję, że niedługo zobaczymy się z nimi na żywo – zakończył Dominik Walenciej.
źródło: Chrobry Głogów - Facebook, opr. własne
