W czeskiej ekstraklasie siatkarzy rozegrano mecze play-off o awans do ćwierćfinału. Po trzech meczach z rywalizacji odpadła drużyna Kamila Durskiego, która musiała uznać wyższość Fatry Zlin. Tylko dwóch spotkań potrzebował za to zespół z Brna, aby zameldować się w ósemce.
W czeskiej ekstraklasie siatkarzy zakończyła się barażowa rywalizacja o awans do play-off, w których prawo gry ma sześć czołowych zespołów po rundzie zasadniczej. Do nich dołączyły dwa z baraży. W nich rywalizacja toczyła się do dwóch zwycięstw. W pierwszym meczu Benatky nad Jizerou przegrały na wyjeździe z Fatrą Zlin w trzech setach.
Trochę walki było jedynie w pierwszym z nich. Oba zespoły popełniły mało błędów, ale gospodarze dominowali na siatce, osiągając 53% skuteczności w ataku. Ich liderem był Daniel Řmal, który wywalczył 19 punktów. Po drugiej stronie siatki próbował mu odpowiadać Filip Krestan, ale jego 11 oczek nie pomogło przyjezdnym. Ich grę kreował Kamil Durski, ale polski rozgrywający nie zapisał na koncie żadnego punktu.
Benatky nad Jizerou lepiej spisały się u siebie, gdzie wyrównały stan rywalizacji, choć łatwo nie było. Gospodarze prowadzili już 2:1, ale dopiero w tie-breaku przypieczętowali zwycięstwo. Przyczyniła się do tego ich wyższa skuteczność w ataku, a zwłaszcza dobra postawa duetu Filip Krestan/Patrik Pokopec, który łącznie zdobył 45 punktów. Kamil Durski dołożył 2 oczka, w tym 1 w polu serwisowym.
W decydującym spotkaniu Fatra Zlin pokonała u siebie Benatky 3:1. Tylko w premierowej odsłonie goście zdołali przełamać rywali. W kolejnych partiach gospodarze postawili na zagrywkę (6 asów), a niemal 50% skuteczności w ataku pozwoliło im wywalczyć awans do ćwierćfinału. Doprowadził ich do niego Lukas Čeketa, który zdobył 15 oczek. Wśród pokonanych punkt mniej na koncie zapisał Filip Krestan. Kamil Durski rozegrał cały mecz, ale nie punktował.
Rywalizację w drugiej parze od zwycięstwa zaczął Volejbal Brno, który u siebie odprawił z kwitkiem VK Pribram. W żadnym z setów goście nie dobrnęli nawet do granicy 20 punktów. Ich zmorą był atak, w którym popełnili aż 16 błędów. Brakowało im lidera, który poderwałby ich do walki. Po drugiej stronie siatki takim był Marek Zmrhal, który zgromadził 16 oczek na koncie. Ponadto gospodarze popełniali znacznie mniej błędów, a ponad 50% skuteczność w ataku pozwoliła im odnieść zwycięstwo.
W drugim meczu również zespół z Brna wykazał wyższość nad VK Pribram. Na wyjeździe także potrzebował tylko trzech odsłon do wygranej. Rywale niemal jednego seta oddali mu po własnych błędach, a jego przewaga uwidoczniła się ponownie na siatce. Po raz kolejny jego liderem został Marek Zmrhal, który tym razem zakończył mecz z 17 oczkami na koncie.
Zobacz również:
Wyniki play-off ligi czeskiej siatkarzy
źródło: inf. własna