– W pierwszych dwóch setach była walka na noże, ale zachowaliśmy chłodną głowę w końcówkach i to jest najważniejsze. Zostawiliśmy kawał serducha na boisku – powiedział po zdobyciu Pucharu Polski w Krakowie przyjmujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Bartosz Bednorz.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po raz kolejny sięgnęła po Puchar Polski. W turnieju finałowym zaprezentowała się znakomicie, bowiem w dobrym stylu pokonała Aluron CMC Wartę Zawiercie oraz Jastrzębski Węgiel, sięgając tym samym po pucharowe trofeum. – Były to dla mnie ciężkie dni, bo cały czas walczyłem ze zdrowiem. Ogromnie cieszę się z tego, że wywalczyliśmy kolejny dla ZAKSY, a pierwszy dla mnie Puchar Polski. Jestem dumny z tego zespołu – stwierdził Bartosz Bednorz, przyjmujący mistrza Polski.
Finałowa potyczka kędzierzynian z jastrzębianami zapowiadała się niezwykle interesująco. Momentami taka była, ale podopieczni Marcelo Mendeza nie znaleźli sposobu na przełamanie ekipy z Opolszczyzny. To ona wygrywała kluczowe akcje, dzięki czemu mogła świętować kolejny sukces w swojej historii. – Graliśmy z mocnym przeciwnikiem. W pierwszych dwóch setach była walka na noże, ale zachowaliśmy chłodną głowę w końcówkach i to jest najważniejsze. Zostawiliśmy kawał serducha na boisku – zaznaczył przyjmujący ZAKSY.
Jej triumf w Krakowie obserwowało kilka tysięcy kibiców. – Kibice, którzy przyszli do hali, stworzyli niesamowitą atmosferę. Mógłbym tak grać codziennie, bo to jest piękno siatkówki. Wiele razy grałem już bez kibiców i odczuwałem ogromną różnicę. Kibice nam pomagają i są częścią widowiska – podkreślił zawodnik drużyny z Kędzierzyna-Koźla.
Dopiero od kilku tygodni jest on częścią ZAKSY, ale już zdążył osiągnąć z nią pierwszy sukces. – Dołączyłem do kompletnego zespołu. Składa się on z wielu gwiazd, które w wiedzą jak grać w takich meczach. Jestem dumny, że mogę być częścią takiego zespołu. Ja dołączyłem do niego w połowie sezonu i szybko zgrałem się z chłopakami. Wiedziałem jakie są ambicje i zaangażowanie w Kędzierzynie-Koźlu. Te elementy pokazaliśmy na boisku w meczu finałowym – zakończył Bartosz Bednorz.
źródło: inf. własna, PLS TV, polsatsport.pl