Gościem Polsatu Sport w magazynie #7strefa był prezes Jastrzębskiego Węgla Adam Gorol. Sternik śląskiego klubu przede wszystkim przekazał informacje na temat stanu zdrowia zespołu. – U nas wszystko jest w porządku. Nasz zawodnik poza wynikiem pozytywnym czuje się dobrze, jest gotowy do treningu i do gry i to jest w tym wszystkim najważniejsze.
Gorol odniósł się również do sytuacji w Lidze Mistrzów i potwierdził, że rumuński zespół Arcada Galati próbował wymusić na europejskiej federacji przyznanie im walkowerów za odwołany turniej w Jastrzębiu. – Niestety to jest przykry fakt. Dla mnie było to duże zaskoczenie. Ja użyłem terminu „wstyd”, bo dla mnie to bardzo nie fair podejście. Ja osobiście nie miałbym żadnej satysfakcji z tego, że bym przyjechał na turniej, gdzie z góry wiem, że dwóch rywali po prostu nie podejmie walki i miałbym zyskać punkty z tytułu walkowera. Mam też sugestię do CEV przed kolejnymi etapami Ligi Mistrzów, żeby przed takimi sytuacjami się zabezpieczyć.
Na zakończenie prezes Jastrzębskiego Węgla przedstawił plan zespołu na najbliższy czas. – Termin zakończenia kwarantanny nie jest jeszcze do końca jednoznaczny. W sobotę przeprowadzimy testy i jeżeli ich wyniki będą satysfakcjonujące, czyli negatywne, to jest szansa, że z początkiem przyszłego tygodnia wrócimy do treningów. Jedziemy na mecz do Olsztyna, później do Warszawy i do Rumunii. Nie będzie to łatwe, ale wiemy, że Verva przystąpiła praktycznie bez treningu do gry i nie ma co szukać usprawiedliwień, trzeba się przyzwyczaić, że tak to będzie wyglądało.
źródło: polsatsport.pl