Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: Hit 5. kolejki w cieniu kontuzji

PL: Hit 5. kolejki w cieniu kontuzji

fot. Klaudia Piwowarczyk

Starcie Asseco Resovii Rzeszów z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z pewnością mógłby być hitem kolejki. Ale czy będzie? Bardzo wątpliwe, gdyż wicemistrzowie Polski przegrywają z kontuzjami i w zasadzie nie wiadomo w jakim składzie personalnym wystąpią. Ciekawe mecze zapowiadają się w Lublinie, Częstochowie i Wieluniu, a wyniki mogą sporo pozmieniać w ligowej tabeli. Starcie Indykpolu AZS-u Olsztyn z PGE GiEK Skrą Bełchatów zostanie rozegrane w innym terminie z uwagi na brak dostępności hali.

 

KGHM Cuprum Lubin – Projekt Warszawa
9 listopada, czwartek, godz: 17:30

Lubinianie w starciu przeciwko gdańszczanom zagrali słabe zawody. Dotychczasowi liderzy nie byli skuteczni, a zdobywanie punktów przychodziło im z dużą trudnością. Dodatkowo popełnili mnóstwo błędów własnych i tylko w trzeciej partii nawiązali wyrównaną walkę z graczami Trefla. Teraz poprzeczka zawiśnie równie wysoko, a być może pójdzie jeszcze wyżej, gdyż podejmować będą warszawian, którzy do tej pory nie przegrali żadnego spotkania. Chcąc myśleć o dobrym wyniku muszą przede wszystkim poprawić swoją skuteczność, a i to może nie wystarczyć do zdobycia choćby punktu.

Podopieczni Piotra Grabana prezentują się wyśmienicie. Choć nadal nie są w pełnym składzie to na boisku jest to niezauważalne. W bardzo dobrej formie jest duet reprezentacyjny: Bartłomiej Bołądź i Artur Szalpuk, a i pozostali koledzy nie ustępują im zbyt wiele. Dobrą robotę, zwłaszcza w bloku, wykonują ich środkowi, a dodatkowo Damian Wojtaszek w dalszym ciągu udowodnia, że jest jednym z najlepszych na swojej pozycji. Sprzyjający kalendarz pozwolił im się rozkręcić, a chcąc walczyć o czołowe miejsca w PlusLidze muszą punktować w meczach rozgrywanych z potencjalnie słabszymi zespołami. To też czynią i naszym zdaniem w pojedynku z KGHM Cuprum to się nie zmieni.

Typ redakcji: KGHM Cuprum Lubin – Projekt Warszawa 1:3

 

BOGDANKA LUK Lublin – Trefl Gdańsk
10 listopada, piątek, godz. 20:30

Lublinianie są na fali wznoszącej. Na cztery rozegrane spotkania wygrali trzy, mimo sporych problemów kadrowych. – Mamy pechowy start, bo wypadło nam z gry 3 zawodników, przez co mamy utrudnione treningi. No ale widać, że dajemy radę. To jest najważniejsze. Buduje to charakter drużyny i daje pozytywnego kopa do walki – powiedział Marcin Kania.  Podopieczni Massimo Bottiego wykorzystali fakt, że pierwsze mecze rozgrywali z zespołami o podobnym potencjale i poradzili sobie w nich dobrze. Jednak teraz gościć będą gdańszczan, którzy z każdym spotkaniem zachwycają coraz bardziej, więc chcąc zwyciężyć będą musieli zagrać bardzo dobre zawody.

Zawodnicy Trefla zmieniają się praktycznie co sezon, a pomimo tego gdańszczanie zawsze potrafią zaskoczyć i stać się wymagającym przeciwnikiem dla największych potęg PlusLigi. Ten sezon zaczęli wyśmienicie, a Kewin Sasak wraz z Mikołajem Sawickim zachwycają w każdym spotkaniu. Cały czas dobrze ich grę prowadzi Kamil Droszyński, który chce jak najlepiej wykorzystać czas spędzony na boisku i udowodnić, że zasługuje na bycie pierwszym rozgrywającym. Po powrocie Lukasa Kampy rywalizacja na tej pozycji może być ciekawa. Naszym zdaniem mecz z lublinianami także będzie pasjonujący, a nastąpi w nim podział punktów.

Typ redakcji: BOGDANKA LUK Lublin – Trefl Gdańsk 2:3

 

Asseco Resovia Rzeszów – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
11 listopada, sobota, godz. 14:45

Rzeszowianie w środowe popołudnie odnieśli drugą porażkę w sezonie. Choć momentami toczyli wyrównaną walkę z graczami Jastrzębskiego Węgla to nie wystarczyło to do zdobycia choćby punktu. W wyjściowym składzie pojawił się Stephen Boyer, który był wyróżniającą się postacią w swoim zespole. Wspierał go Torrey DeFalco, ale pozostali siatkarze zagrali nieco poniżej swoich umiejętności. Sobotni mecz z kędzierzynianami w normalnej sytuacji byłby uważany za hit kolejki, ale w zaistniałej sytuacji wydaje się, że zawodnicy ,,Pasów” nie powinni mieć problemów ze zgarnięciem kompletu punktów.

W Kędzierzynie-Koźlu kontuzja goni kontuzję. Szybciej wymienia się zdrowych zawodników niż kontuzjowanych. Z podstawowej 14-stki zostali bez nominalnego rozgrywającego. Do dyspozycji trenera Tuomasa Sammelvuo ma być zarówno Łukasz Kaczmarek, jak i Aleksander Śliwka, ale nie wiadomo w jakiej dyspozycji. Kłopoty nie omijają także przyjmujących. – Zapowiadałby się mecz kolejki, a w zasadzie ciężko powiedzieć, ilu zdrowych zawodników uda nam się zebrać na to spotkanie. Trzymamy kciuki, żeby kontuzja Daniela (Chitigoi – przyp.red) okazała się jak najmniej poważna. Ciężko się jednak łudzić, bo wyglądało na złamanie palca – podsumował Wojciech Żaliński. Po raz kolejny apelujemy do władz PlusLigi o konieczności zmniejszenia ilości rozgrywanych meczów. Chrońmy zdrowie zawodników. Sobotnie starcie w pełnym zdrowiu obu drużyn mogłoby być hitem kolejki, a może okazać się… kitem.

Typ redakcji: Asseco Resovia Rzeszów – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0

 

GKS Katowice – Jastrzębski Węgiel
11 listopada, sobota, godz. 17:30

Katowiczanie w ostatnim meczu odbili się od dnia i zdobyli pierwszy punkt w tym sezonie. Świetną zmianę dał Jakub Jarosz, który wziął na siebie ciężar gry w ataku i zmobilizował swoich kolegów do walki. – Samym charakterem się nie wygrywa. Jesteśmy sportowcami, więc go mamy. Musimy po prostu zagrać dobrze w siatkówkę. Oczywiście, musimy też wierzyć w wygraną, nawet jak gramy z mistrzem Polski. To jest najważniejsze, bo wtedy wszystko może się zdarzyć – powiedział kapitan Gieksy. Przed nimi seria starć z najlepszymi, więc o punkty może być ciężko, ale nie mogą spuszczać głów zbyt szybko.

Jastrzębianie przegraną w Superpucharze Polski powetowali sobie w środę, gdy w czterech setach rozprawili się z rzeszowianami. Do wygranej poprowadził ich duet przyjmujących: Rafał Szymura oraz Tomasz Fornal. Poza grą pozostaje Norbert Huber i trochę brakowało go na środku siatki. W PlusLidze zachowują status niepokonanych i wydaje się, że nic nie powinno się w tej kwestii zmienić, gdyż będą wyraźnym faworytem w pojedynku z drużyną Grzegorza Słabego. Stawiamy, że gospodarzom uda się co najwyżej ugrać seta.

Typ redakcji: GKS Katowice – Jastrzębski Węgiel 1:3

 

Exact Systems Hemarpol Częstochowa – PSG Stal Nysa
12 listopada, niedziela, godz: 14:45

Częstochowianie przed starciem z drużyną Daniela Plińskiego zmierzą się jeszcze w zaległym spotkaniu z zawiercianami. Wygrana z wicemistrzem Polski wyraźnie ich podbudowała i choć w dalszym ciągu przez wielu skazywani są na porażkę to udowodnili, że nie będą występować w roli ,,chłopców do bicia”. – Jako beniaminek musimy szukać swoich szans. Jeśli nadarzą się okazje na to, by wyrwać punkt czy wygrać seta, to musimy czerpać z nich pełnymi garściami. To popycha nas do tego, aby ryzykować – powiedział Rafał Sobański. To on wraz z Mateuszem Borkowskim poprowadzili swoją drużynę do wygranej, a cały czas w odwodzie pozostaje Dawid Dulski.

Ekipa Daniela Plińskiego serwuje nam w tym sezonie granie tie-breaków. Żadnego jednak do tej pory nie wygrała i w dalszym ciągu pozostaje bez zwycięstwa w PlusLidze. Zawodnicy PSG Stali prezentują się na boisku dobrze, niemniej trafili na wymagających rywali. Teraz chyba po raz pierwszy to oni będą w roli faworyta. Nieobecnego Macieja Muzaja dobrze zastępuje Remigiusz Kapica, dodatkowo w niezłej formie jest Zouheir El Graoui oraz Michał Gierżot, który jednak ostatniego meczu nie może zaliczyć do udanych. Stawiamy, że ta wygrana przyjdzie i to oni wyjadą z Częstochowy z kompletem punktów.

Typ redakcji: Exact Systems Hemarpol Częstochowa – PSG Stal Nysa 1:3

 

Barkom Każany Lwów – Ślepsk Malow Suwałki
12 listopada, niedziela, godz. 20:30

Ukraińcy w starciu z warszawianami walczyli, ale wystarczyło to tylko na wygranie jednego seta. Pod nieobecność Wasyla Tupczija ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Luciano Palonsky. Wydaje się, że wszyscy czekali na taki właśnie występ Argentyńczyka. Jeśli utrzyma on formę, a dodatkowo wspomogą go koledzy to starcie z suwałczanami może być jednym z najciekawszych w tej kolejce. Lwowianie wygrali do tej pory tylko jedno spotkanie, a w najbliższym czasie czekają ich starcia z tymi najmocniejszymi w lidze, dlatego z podopiecznymi Dominika Kwapisiewicza muszą szukać punktów.

Gracze Ślepska Malow zaczęli ten sezon z przytupem. Wykorzystali fakt, że grali do tej pory z przeciwnikami z nie najwyższej półki i potrafili to wykorzystać notując na swoim koncie trzy zwycięstwa. W dobrej formie są skrzydłowi, a w starciu z radomianami z dobrej strony pokazał się Joaquin Gallego, który ustawił aż pięć punktowych bloków. Wydaje się, że to oni będą faworytem w meczu z Ukraińcami, ale naszym zdaniem podopieczni Ugisa Krastinsa sprawią niespodziankę i to oni będą się cieszyć z wygranej.

Typ redakcji: Barkom Każany Lwów – Ślepsk Malow Suwałki 3:2

 

Enea Czarni Radom – Aluron CMC Warta Zawiercie
13 listopada, poniedziałek, godz. 17:30

O klątwie radomian jako gospodarza powiedziano już wszystko. Licznik ten stale rośnie i nie wydaje się, żeby miało się coś zmienić w najbliższym czasie. Podopieczni Pawła Woickiego grają słabo i jako jedyni nie zapunktowali jeszcze w tym sezonie. W poprzedniej kolejce gładko ulegli suwałczanom nie nawiązując z nimi żadnej walki. W ich szeregach brak było widocznego lidera, a ponadto popełniali sporo błędów własnych. Częste rotacje też nie pomagają im w zgraniu. W starciu z zawiercianami muszą poprawić praktycznie wszystko, gdyż w przeciwnym razie po raz kolejny zejdą z boiska pokonani.

Podopieczni Michała Winiarskiego zanim wyjdą na boisko w Radomiu rozegrają jeszcze zaległe spotkanie z Exact Systems Hemarpol Częstochowa. Zarówno w starciu z beniaminkiem, jak i Wojskowymi będą faworytem. Jeszcze przed startem rozgrywek ich przegrane z tymi ekipami można byłoby traktować w ramach sensacji, ale plaga kontuzji i chorób jaka ich dopadła sprawiła, że daleko im jeszcze do optymalnej formy. Sztab szkoleniowy Jurajskich Rycerzy może cieszyć skuteczna rekonwalescencja nieobecnych, a Mateusz Bieniek i Trevor Clevenot pojawili się w meczu z katowiczanami na krótkich zmianach. Być może w nadchodzących pojedynkach wystąpią już w dłuższym wymiarze czasowym. Ekipa Aluronu CMC Warty chcąc walczyć o medale nie może sobie pozwolić na porażki w tych obu spotkaniach i naszym zdaniem wyjdzie z nich zwycięsko.

Typ redakcji: Enea Czarni Radom – Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:

Więcej artykułów z dnia :
2023-11-09

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved