W czwartek (2.07) siatkarki #VolleyWrocław wróciły do treningów. Kadra jest już zamknięta – w minionym tygodniu zaprezentowano ostatnią siatkarkę. W tym roku TauronLiga (dawniej: Liga Siatkówki Kobiet) rozgrywki zacznie tydzień wcześniej, niż pierwotnie planowano. Początkowo drużyny miały wrócić do gry od 25 września, ale zdecydowano, że liga wystartuje w weekend 18-20 września. Czasu zostało dużo, ale i zaległości sporo.
Siatkarki #VolleyWrocław zaczęły przygotowania w czwartek (2.07), ale pierwszy trzy tygodnie poświęcone zostaną przede wszystkim na motorykę. Chodzi o to, żeby po tak długiej przerwie zabezpieczyć organizmy zawodniczek przed ewentualnymi kontuzjami. Samej siatkówki będzie w tym czasie niewiele – prawdopodobnie tylko dwa razy w tygodniu. Drużyna będzie w pełnym składzie dopiero 17 lipca, kiedy zza oceanu przyleci przyjmująca Izabella Rapacz. Po pierwsze – umówiła się z trenerem Wojciechem Kurczyńskim, że pojawi się trochę później, a po drugie – wciąż zostają kwestie bezpieczeństwa podróży i ewentualnej kwarantanny po przylocie. W klubie wszystko na bieżąco monitorują.
Pod koniec lipca #VolleyWrocław weźmie udział w turnieju Grand Prix PLS. To debiutanckie rozgrywki, które mają w jakiś sposób zrekompensować wszystkim – kibicom i sponsorom – wcześniejsze zakończenie sezonu 2019/20. Wrocławianki znalazły się w grupie A (24-26.07 – Grot Budowlani Łódź, #VolleyWrocław, Energa MKS Kalisz, SAN-Pajda Jarosław), która rywalizować będzie w Krakowie. Mecze toczyć się będą na piasku w czteroosobowych składach, ale na boisku o normalnych wymiarach (9×9). W kadrze każdej drużyny znajdzie się osiem zawodniczek. Grupa B (31.07-2.08 – Legionovia, PTPS Piła, Radomka Radom i Pałac Bydgoszcz) grać będzie w Warszawie. Rundę finałową zaplanowano w Gdańsku (7-9.08). Jak powiedział trener Wojciech Kurczyński, na każdy z dwóch turniejów (jeśli uda się awansować do finału) zabierze inną drużynę, ale decyzję o tym, kto będzie grał, podejmie później. Rywalizacja o miejsce w składzie dopiero się przecież zaczyna.
W zespole jest w sumie 15 zawodniczek w tym aż cztery siatkarki, które wcześniej występowały w młodzieżowych grupach Volley’a. 21-letnia libero Karolina Pancewicz to już właściwie rutynowana siatkarka, ale przyjmujące Joanna Chorąża, Julia Kleszcz i Julia Pańko to nastolatki. Dwie pierwsze mają 16 lat, Pańko jest 17-latką. – To dla nas duma, że możemy pochwalić się dobrym szkoleniem w naszym klubie. Przeskok między siatkówką młodzieżową, a seniorską jest spory, dlatego chcemy jak najszybciej pozwolić najlepszym, młodym siatkarkom na rywalizację i trening z seniorkami – mówi prezes Jacek Grabowski.
Przyjęcie uzupełniają doświadczone już Natalia Murek, Anna Bączyńska (wicemistrzyni Polski 2019 z Budowlanymi Łódź) oraz Paula Słonecka. Faworytką do gry na rozegraniu jest 29-letnia Adrianna Szady, które dwa ostatnie sezony spędziła w Kaliszu. Naciskać ją będzie jednak Weronika Wołodko, która z Opola wraca do Wrocławia. Miała taki czas, że była tu już pierwszym wyborem Marka Solarewicza. Ma potencjał, by tak było i teraz. Środkowe Karolina Fedorek i Aleksandra Gancarz grały ze sobą w #VolleyWrocław już przez ostatni rok i powinny być pewnym punktem drużyny. Najwięcej znaków zapytania jest w ataku. Amerykanka polskiego pochodzenia Izabella Rapacz ostatnio była tylko rezerwową w Pałacu Bydgoszcz, a Małgorzata Jasek w Kaliszu grała na środku siatki, chociaż do reprezentacji powoływana była w roli skrzydłowej.
Przypomnijmy, że II trenerem #VolleyWrocław będzie nadchodzącym sezonie wielokrotny reprezentant Polski Dawid Murek, który zdecydował się przerwać swój urlop od siatkówki i po karierze zawodniczej, spróbować swoich sił na ławce szkoleniowej właśnie we Wrocławiu.
KADRA #VolleyWrocław 2020/21
Rozgrywające: Adrianna Szady, Weronika Wołodko.
Przyjmujące: Natalia Murek, Paula Słonecka, Anna Bączyńska, Joanna Chorąża, Julia Pańko, Julia Kleszcz.
Atakujące: Małgorzata Jasek, Izabella Rapacz.
Środkowe: Karolina Fedorek, Aleksandra Gancarz, Kamila Witkowska.
Libero: Agnieszka Adamek, Karolina Pancewicz.
źródło: sportowy24.pl
