Tylko premierowa odsłona starcia Cerrad Enei Czarnych Radom z Jastrzębskim Węglem była wyrównana. W końcówce triumfowali goście ze Śląska, którzy w kolejnych dwóch partiach kontrolowali już wydarzenia na parkiecie. – To nasza wina, bo przy takim prowadzeniu jak 19:15 powinniśmy taką przewagę dowieźć do końca, a nie martwić się co będzie w końcówce. Wydaje mi się, że trochę więcej koncentracji powinno być po naszej stronie, ale potem wróciliśmy już w pełni do tego meczu i dwa kolejne sety padły naszym łupem – mówił MVP spotkania Tomasz Fornal.
Wydawało się, że już w pierwszym secie Jastrzębski Węgiel spokojnie przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Gospodarze z Radomia się jednak nie poddali i doprowadzili do zaciętej końcówki, ale w niej musieli uznać wyższość przyjezdnych. – Poza tym pierwszym setem rzeczywiście kontrolowaliśmy to spotkanie. W premierowej odsłonie drużyna z Radomia dobrze zagrywała, odrzucili nas trochę od siatki i w konsekwencji tego ta końcówka była wyrównana. Raczej jednak to nasza wina, bo przy takim prowadzeniu jak 19:15 powinniśmy taką przewagę dowieźć do końca, a nie martwić się co będzie w końcówce. Wydaje mi się, że trochę więcej koncentracji powinno być po naszej stronie, ale potem wróciliśmy już w pełni do tego meczu i dwa kolejne sety padły naszym łupem – tłumaczył Tomasz Fornal. Jego zespół o wiele swobodniej grał już w kolejnych odsłonach, pewnie wygrywając w Radomiu bez straty seta.
Liderem Jastrzębskiego Węgla był właśnie Tomasz Fornal. Przyjmujący zdobył 18 punktów, notując wysoką 78% skuteczność w ataku, a także bardzo solidny poziom przyjęcia. Do tego miał na swoim koncie 2 asy serwisowe i 2 bloki. – Ja nie lubię mówić o swojej grze, to jest zadanie trenera. Ja miałem kilka perturbacji w tym sezonie, kontuzje i kwarantanny. Staram się więc wrócić do tej dyspozycji, którą wiem, że mogę pokazywać kibicom i wszystkim dookoła. Mam nadzieję, że do play-off to mi się uda, bo do tej fazy sezonu zostało już niewiele meczów – ocenił Tomasz Fornal.
Jego zespół już zapewnił sobie 2. miejsce w sezonie zasadniczym, choć przed podopiecznymi Andrei Gardiniego jeszcze dwa ligowe pojedynki. To oznacza, że jastrzębianie mogą spokojnie przygotowywać się do fazy play-off. – Zostały nam jeszcze dwa mecze sezonu zasadniczego w przeciągu kilkunastu następnych dni. To da nam trochę spokoju, możemy się skupić się na cięższej siłowni, cięższych przygotowaniach. Faza play-off będzie wymagająca dla każdej drużyny, każdy z każdym może wygrać, tu już nie ma miejsca na błędy i musimy się na to dobrze przygotować – zapowiedział MVP niedzielnego starcia w Radomiu. Najbliższym rywalem ekipy ze Śląska będzie Aluron CMC Warta Zawiercie. Spotkanie w Jastrzębiu-Zdroju zaplanowano na środę, początek o godzinie 15.
źródło: inf. własna
