20. kolejka Tauron Ligi nie zaskoczyła wynikami. ŁKS Commercecon Łódź dalej jest niepokonany. Trzeba pochwalić siatkarki UNI Opole, które mają jeszcze matematyczne szanse na zakwalifikowanie się do fazy play-off. Największą niespodziankę kibice obejrzeli jednak w Szczecinie. Tam Chemik Police potrzebował aż pięciu setów, żeby wygrać z Pałacem Bydgoszcz.
Mecz #VolleyWrocław ponownie rozpoczynał kolejkę siatkarskich zmagań. Tym razem, przeciwnikiem #Voleya były siatkarki Energi MKS Kalisz. Problemy zdrowotne Anny Bączyńskiej bardzo przeszkodziły w nawiązaniu wyrównanej rywalizacji. To odzwierciedla się również w statystykach, zespół gospodyń miał 43% skuteczności w tym elemencie. Wrocławianki tylko 31%. Ta wygrana daje podopiecznym Marcina Widery pewność, że zakończą rundę zasadniczą ligi na 5 miejscu.
Następnie mecz rozegrało UNI Opole z Roleskim Tarnów. Sytuacja beniaminka była trudna, ponieważ trener Marcin Wojtowicz nie mógł korzystać z pomocy Wiktorii Kowalskiej w ataku. To przyjęcie okazało się jednak kluczowym elementem rywalizacji i aż siedem asów serwisowych zaserwowanych przez wilczyce z Opola zmieniło sytuację na ich korzyść doprowadzając do wygranej 3:0. To oznacza, że tarnowskie żyrafy mają już tylko iluzoryczną szansę na występ w fazie play-off. Warto jednak podkreślić dobry występ Mariny Mazenko, która tym razem zdobyła dla swojej drużyny 8 punktów. Atakująca Wiktoria Kowalska ma być gotowa już na piątkowe spotkanie z Budowlanymi Łódź.
Developres Rzeszów tym razem nie dał się zaskoczyć rywalom z dołu tabeli. Pomimo tego, że Rysice oddały Budowlanym aż 26 punktów, to znakomity występ duetu skrzydłowych – Kalandadze, Orvosova, które zdobyły odpowiednio 18 i 17 punktów nie pozwolił na niepotrzebną stratę punktów. Gospodynie wygrały trzecią partię 25:15, ale nie były w stanie dzięki temu doprowadzić do tie-breaka. Być może dlatego, że zupełnie nie mogły liczyć na pomoc Melis Durul. Turczynka miała gorszy dzień i w pierwszych dwóch setach z 24 piłek podesłanych jej przez rozgrywające na punkty zamieniła tylko 4. Trener Maciej Biernat nie zdecydował się sięgnąć po pomoc Julii Kąkol.
ŁKS Commercecon Łódź odniósł kolejną wygraną pokonując Radomkę Radom. Tym razem bez bez przestojów i tie-breaków Łódzkie Wiewióry pewnie kontrolowały spotkanie. – Przede wszystkim potrzebowaliśmy po prostu spokojnego treningu – wyjaśniał po meczu trener Alessandro Chiappini. Czas spędzony na hali i na siłowni przełożył się na kolejny bardzo dobry występ Lany Scuki. Słowenkę wybrano MVP spotkania. Czuła się w ataku pewnie i z 16 piłek podesłanych jej przez Robertę na punkty zamieniła 11, co daje aż 69% skuteczności. Dobrym występem swoich skrzydłowych nie mógł się cieszyć trener Błażej Krzyształowicz. – Brakło nam dwóch elementów – przede wszystkim ataku z prawego skrzydła. Nie mogliśmy z tej strony zdobywać punktów. Dodatkowo ŁKS wskoczył na jeszcze wyższy poziom zagrywki, co było widać szczególnie w trzecim secie, w którym zdobywał bezpośrednio punkty. Gdybyśmy mieli lepsze przyjęcie i atak na kontrze przyniósłby nam więcej punktów, to moglibyśmy doprowadzić do bardziej zaciętej końcówki i gry na większym stresie – mówił po meczu.
Ostatni mecz 20. kolejki Tauron Ligi został rozegrany we wtorek 21 marca. Walczyć o cenne punkty do Netto Areny w Szczecinie przyjechał Pałac Bydgoszcz. Ostatnie mecze podopiecznych Jakuba Tęczy nie napawały optymizmem, więc można było się spodziewać jednego wyniku. Siatkarki Pałacu postanowiły pokazać niedowiarkom, że nie powinno się ich skreślać. Punkt wywieziony z tak trudnego terenu jest bezcenny. Jednak nie udało się sprawić większej niespodzianki, ponieważ policzanki mogły liczyć na Martynę Czyrniańską. Młodziutka skrzydłowa zdobyła dla swojego zespołu aż 26 punktów.
DRUŻYNA 20. KOLEJKI TAURON LIGI WG STREFY SIATKÓWKI >>>>>
źródło: inf. własna
