W ITA TOOLS STAL Mielec nie dojdzie do zmian na stanowisku trenera. Zadaniu sprostał Miłosz Majka, który przedłużył kontrakt z klubem. Szkoleniowiec zespół z Mielca ma prowadzić w kolejnych dwóch sezonach, wpisując się w strategię rozwoju klubu.
Przygoda trwa dalej
Dla siatkarek ITA TOOLS STAL Mielec sezon dobiegł już końca. Pomimo różnych przeciwności losu i widma spadku, mielczanki w drugiej części sezonu błysnęły. Budowę zespołu przed rokiem zaczęto od Mateusza Grbdy, który przejął beniaminka po Wiesławie Popiku. Zmiana przyniosła efekt, a zespół zdołał się utrzymać w siatkarskiej ekstraklasie. Grbda dostał szansę dalszego prowadzenia drużyny. Mielecka stal jednak początku sezonu nie mogła zaliczyć do udanych. W krytycznym momencie klub rozwiązał umowę ze szkoleniowcem, który za moment znalazł zatrudnienie w tegorocznym beniaminku – Sokół & Hargic Mogilno. Za sterami drużyny z Mielca stanął z kolei Miłosz Majka, który dotychczas był asystentem głównego trenera.
To właśnie pod wodzą nowego szkoleniowca forma mielczanek zaczęła być coraz lepsza. Zespół wyszedł z kryzysu i rzutem na taśmę zdołał wywalczyć awans do fazy play-off. Kończąc rundą zasadniczą na 7. miejscu nie można było się spodziewać farta w rozstawieniu. Już w pierwszym etapie mielczanki spotkały się z ŁKS-em Commercecon Łódź. Mimo wszystko w pierwszym meczu to one skradły show, sensacyjnie ogrywając faworytki. W kolejnych tak łatwo nie było, a zespół pożegnał się z grą o medale.
– Dziękuję władzom klubu za zaufanie oraz wszystkim zawodniczkom, sztabowi i kibicom za wsparcie w minionym sezonie. Cieszę się, że będę mógł kontynuować pracę z tą ambitną drużyną. Wierzę, że przed nami kolejny rok pełen sportowych wyzwań, ciężkiej pracy i – mam nadzieję – wielu powodów do radości. Do zobaczenia na parkiecie! – powiedział Majka.
Miłosz Majka podpisał z klubem dwuletnią umowę, co ma pozwolić kontynuować rozpoczęty projekt i rozwinąć drużynę w dłuższej perspektywie.
Zobacz również:
TAURON Liga. Z ziemi włoskiej do walki o brąz: Jeszcze sprawimy im kłopoty
