Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Szymon Romać: Rywalizacja na pozycji jest potrzebna

Szymon Romać: Rywalizacja na pozycji jest potrzebna

fot. tauron1liga.pl

– Był to ciężki mecz. Dobrze, że wywieźliśmy z Siedlec trzy punkty. Kluczowy był drugi set i piłka skończona przez Pawła Rusina – powiedział po wygranej z KPS-em Szymon Romać, atakujący LUK Politechniki Lublin.

Siatkarze KPS-u Siedlce wysoko zawiesili poprzeczkę LUK Politechnice Lublin. Niewiele brakowało, aby podopieczni Mateusza Grabdy urwali przynajmniej punkt liderowi TAURON 1. Ligi. Nie ma się więc co dziwić, że po meczu zostali pochwaleni przez szkoleniowca gości. – Siedlczanie zagrali bardzo dobre spotkanie. Nawet w setach, które wygraliśmy wysoko, każdy punkt musieliśmy wyszarpać KPS-owi. On się nie poddał, walczył do ostatniej piłki. Jego pomysłem na ten mecz była mocna zagrywka, z którą szczególnie w pierwszym secie kompletnie nie mogliśmy sobie poradzić. Wykorzystał maksymalnie atut własnej hali. Wystarczy powiedzieć, że mieliśmy tylko 20% pozytywnego przyjęcia, a z takim trudno się gra – skomentował Dariusz Daszkiewicz, trener Politechniki.

Przełamanie gospodarzy nastąpiło w drugim secie, w którym mieli piłkę setową, ale to przyjezdni przechylili w nim szalę zwycięstwa na swoją stronę. – Cieszę się, że wytrzymaliśmy tę końcówkę i ją wygraliśmy. To było bardzo ważne, bo chcieliśmy wygrać za trzy punkty. W kolejnych dwóch setach przewaga zagrywki była po naszej stronie. Odrzuciliśmy rywali od siatki, zdobyliśmy kilka punktów też bezpośrednio i to miało kluczowy wpływ na nasze zwycięstwo – dodał.

Mimo zdobycia trzech punktów w Siedlcach szkoleniowiec lublinian nie był zadowolony z postawy swojej drużyny w kontrataku. – Kontra nie była naszym sprzymierzeńcem. Chcieliśmy zagrać za szybko, nie do końca były trafne wybory na rozegraniu i w ataku. Cały czas mamy nad czym pracować – przyznał Daszkiewicz.

Przełomowym momentem był drugi set, w którym lublinianie prowadzili 17:7, by chwilę później przegrywać 23:24. Ostatecznie wygrali po walce na przewagi, a później już grało im się łatwiej. – Był to ciężki mecz. Dobrze, że wywieźliśmy z Siedlec trzy punkty. Kluczowy był drugi set i piłka skończona przez Pawła Rusina – stwierdził Szymon Romać, który po kilku meczach bez gry ponownie pojawił się w wyjściowym składzie Politechniki. – Ciężko wchodzi się po czterech meczach w kwadracie, ale taka jest naturalna kolej rzeczy. Mamy w zespole dwóch równorzędnych atakujących, z których każdy chce grać. Rywalizacja na pozycji jest bardzo potrzebna. Zyskujemy na tym zarówno my, jak i zespół. Wzajemnie się wspieramy i pchamy do przodu – dodał ofensywny zawodnik lidera TAURON 1. Ligi.

W końcówce drugiego seta dało o sobie znać większe doświadczenie i ogranie po stronie przyjezdnych. – Kluczem do zwycięstwa była chłodna głowa, bo momentami było „gorąco”. W pierwszym secie rywale bombardowali nas zagrywką. Wiedzieliśmy, że tak będzie, ale nie utrzymaliśmy przyjęcia – powiedział o powodach trudności w pierwszej fazie spotkania Grzegorz Pająk, który odniósł się także do przyszłości. W następnej kolejce lublinianie będą pauzować, więc będą mieli trochę czasu na spokojny trening. – Będzie to kontynuacja ciężkiej pracy, ponieważ wiele rzeczy, o których powtarzamy sobie jak przyszedł trener Daszkiewicz, nie jest jeszcze przez nas egzekwowane. Myślę, że na tym będziemy się koncentrować i ćwiczyć to na treningach – zakończył rozgrywający Politechniki.

źródło: inf. własna, LUK Politechnika Lublin - You Tube

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-03-15

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved