Po sezonie zwieńczonym mistrzostwem Polski jastrzębskią drużynę opuszcza młody przyjmujący Michał Gierżot. Ma on nadal ważny kontrakt z klubem, ale zostanie wypożyczony do innego zespołu z PlusLigi. – Wyszedłem z prośbą o to, żeby ten klub opuścić, nie powiedzieć „do widzenia”, tylko „do zobaczenia”. Zostaję w lidze, mam nadzieję, że przyjadę i z nikim nie będę chciał tak wygrać jak z Jastrzębskim Węglem – powiedział siatkarz.
Michał spędził sześć sezonów w Akademii Talentów i jeden sezon w pierwszym zespole Jastrzębskiego Węgla. Teraz czeka go wypożyczenie do innego klubu PlusLigi. – Jeśli chodzi o Michała Gierżota, to wciąż ma on ważny kontrakt z Jastrzębskim Węglem, ale ze względu na jego wielki potencjał wspólnie doszliśmy do wniosku, że potrzebuje więcej grania. Wierzymy, że ta decyzja wpłynie na jego rozwój sportowy i Michał wróci do nas jako zawodnik dojrzały, ukształtowany, z większym doświadczeniem ligowym – mówi prezes Jastrzębskiego Węgla Adam Gorol.
– Nie sądziłem, że pierwszy medal przyjdzie tak szybko i od razu złoty. Wiedziałem, gdzie przychodzę, jakie są cele. Wiedziałem, że prędzej czy później będziemy bić się w play-off i walczyć o najwyższe cele, ale takiego obrotu sytuacji, tyle ile razy mieliśmy pod górę w tym sezonie, ile razy wirus pokrzyżował nam wszystkie plany, to nawet nie wiedzieliśmy, że ten sezon może się tak dobrze skończyć, bo dobrze wiemy, że mieliśmy swoje problemy, bywało ciężko, pod górkę. Nie cieszę się tyle z tego, że wygraliśmy mistrzostwo Polski, a że wygraliśmy po tak ciężkiej drodze, którą razem przeszliśmy – podsumował sezon Michał Gierżot.
Przyjmujący nie miał zbyt wielu szans na zaprezentowanie się na boisku. Kiedy jednak jastrzębianie w ograniczonym składzie wystąpili w starciu ze Ślepskiem Malow Suwałki Gierżot zaliczył efektowny występ i został wybrany MVP tego pojedynku. – Uważam, że jedna jaskółka wiosny jeszcze nie czyni. Mam swoje do udowodnienia w tej lidze. Jestem bardzo głodny gry i mam nadzieję, że w przyszłości będę grał o wiele więcej. Mam nadzieję, że jeszcze udowodnię, że jestem wartościowym zawodnikiem, ale do tego potrzeba czasu, to jest proces, krok po kroku. Na pewno nie będę rzucał się z motyką na słońce, bo jeden mecz mi wyszedł. To wszystko przyjdzie, po prostu trzeba robić małe kroki i myśleć o tym, co się robi i wkładać w to serce – stwierdził Gierżot. – Na pewno duży przeskok mentalny, bo chłopaki nauczyli mnie dużo nie tylko o siatkówce, ale też jak być lepszym człowiekiem. To ukształtowało mój charakter, rozwinąłem się fizycznie, siatkarsko, technicznie. W głowie jestem dojrzalszym siatkarzem. Potrzeba jeszcze dużo czasu, ale pierwszy, bardzo ważny krok już został postawiony. Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej – dodał.
źródło: jastrzebskiwegiel.pl, opr. własne
