Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Mateusz Malinowski: Jestem gotowy

Mateusz Malinowski: Jestem gotowy

fot. Klaudia Piwowarczyk

Ostatnie dni dla zawiercian stały głównie pod znakiem treningów. Dwukrotnie odwoływane były bowiem ich spotkania – najpierw z Jastrzębskim Węglem, a następnie ze Ślepskiem Suwałki. W poprzednim starciu na parkiecie zabrakło Mateusza Malinowskiego, który wrócił już jednak do treningów. – Zacząłem normalnie trenować z drużyną, więc zobaczymy na jakie zestawienie zdecyduje się trener. Ja jestem gotowy. Nie trenowałem parę dni, odpoczywałem, ale już od trzech dni normalnie wchodzę w trening – powiedział atakujący przed pojedynkiem z PGE Skrą Bełchatów.

W starciu z bełchatowskim zespołem Aluron CMC Warta Zawiercie będzie walczyć o przełamanie krótkiej, ale jednak serii dwóch porażek. Walkę o ligowe punkty podopieczni Igora Kolakovicia stoczyli ostatnio ze Stalą Nysa i przegrali 1:3, kilka dni wcześniej ulegając natomiast Treflowi Gdańsk.

W starciu ze Stalą na boisku zabrakło Mateusza Malinowskiego, który teraz już jest gotowy na powrót. – Zacząłem normalnie trenować z drużyną, więc zobaczymy na jakie zestawienie zdecyduje się trener. Ja jestem gotowy. Nie trenowałem parę dni, odpoczywałem, ale już od trzech dni normalnie wchodzę w trening. Do meczu jeszcze dwa dni, więc będę walczył o wyjściową szóstkę – zapowiedział Malinowski. – Przerwa pomogła, bo mogłem spokojnie prowadzić rehabilitację i wejść w trening, żeby być gotowym na mecz. Przeczuwałem, że z Jastrzębskim Węglem, że tego meczu nie zagramy, z ZAKSĄ podobnie. Ten wirus jest taki, że musi prędzej czy później dopaść wszystkich, a te dwa zespoły zostały same na placu boju i tych zakażeń u nich to była jedna osoba na 14. Było więc jasne, że prędzej czy później muszą się zarazić – podkreślił atakujący Aluronu CMC Wart Zawiercie.

Rywalem zawiercian będzie PGE Skra, która nie ma za sobą udanych spotkań. W środę bełchatowianie przegrali 1:3 z Vervą Warszawa, a w czwartym secie boisko musiał opuścić Grzegorz Łomacz, który gorzej się poczuł. – Mecz z Vervą był na pewno bardziej intensywny niż normalny trening i niż ich poprzednie spotkanie z Cuprum Lubin. Widzieliśmy też na treningach jak Gjorgi reagował przez pierwsze dwa, trzy tygodnie. Nasza sytuacja z kontuzjami pokazuje, że czasem taka przerwa atakuje wydolność, organizm jest osłabiony i czasem reaguje mikrourazami czy kontuzjami – podsumował Mateusz Malinowski.

źródło: Aluron CMC Warta Zawiercie, inf. prasowa

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-11-28

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved