Polscy siatkarze na start fazy play-off podejmą Belgów. Do startu spotkania 1/8 finału pozostały tylko godziny. – Najbliższy tydzień będzie naprawdę mocny w naszym wykonaniu – mówił w rozmowie z Marcinem Lepą z polsatsport.pl Grzegorz Łomacz, rozgrywający reprezentacji Polski.
Podopieczni trenera Nikoli Grbicia pierwszą fazę mistrzostw Europy rozgrywali w stolicy Macedonii Północnej. Po zakończonych zmaganiach w grupie C polski obóz przeniósł się do Bari, gdzie rozegra 1/8 finału oraz ewentualny ćwierćfinał. – Siedzieliśmy dość długi czas w Macedonii. Przenieśliśmy się do Bari i jest tutaj trochę inaczej. Cieszymy się, że te mecze będą tak naprawdę o coś, ponieważ do tej pory zdarzyło się kilka nudnych spotkań. Wiemy, o co gramy w fazie pucharowej – powiedział Grzegorz Łomacz, rozgrywający polskiej drużyny.
Obiekt, na którym przyjdzie grać polskim siatkarzom w Bari, z pewnością nie rozpieszcza. Hala PalaFlorio została oddana do użytku w 1991 roku, a niektórymi elementami konstrukcyjnymi przypomina tę z Sosnowca. – Hala jest dość mała jak na mistrzostwa Europy. Sufit jest dość podobny do tego z obiektu w Sosnowcu (śmiech – przyp. red.). Jest bardzo gorąco i było ciężko trenować, bo wszyscy byliśmy mocno upoceni. Wszyscy jednak mają takie same warunki, więc koncentrujemy się na tym i na naszej grze – stwierdził reprezentant Polski.
Łomacz: Najbliższy tydzień będzie naprawdę mocny w naszym wykonaniu
W minionych spotkaniach biało-czerwonych bez problemów można było dostrzec, że czują się o wiele lepiej w porównaniu z końcówką sierpnia, kiedy to trwały trudne przygotowania do trwających rozgrywek. – Fizycznie czuję się bardzo dobrze. Myślę, że łapiemy tę świeżość. Najbliższy tydzień będzie naprawdę mocny w naszym wykonaniu – ocenił polski zawodnik.
Grzegorz Łomacz na przestrzeni całej fazy grupowej, a więc pięciu spotkań tylko w jednym miał okazję zagrać od samego początku. – Wiem, jaka jest moja rola w drużynie. Wiem, że Marcin Janusz ma prowadzić tę grę. Jeżeli tylko mam okazję pomóc drużynie, to to robię i na tym się koncentruję – oznajmił rozgrywający polskiego zespołu.
Zawodnik PGE GiEK Skry Bełchatów zapytany o to, czy trener Nikola Grbić wskazuje na największy potencjał występujący na skrzydłach, odpowiedział następującymi słowami: – Trener nie narzuca nam żelaznej taktyki. Na boisku mamy podejmować decyzję sami. Posiadamy oczywiście przygotowanie taktyczne do każdego przeciwnika. Mamy ogromny potencjał ofensywny, nie tylko na skrzydłach, ale również na środku, co udowadniamy w każdym meczu.
Zobacz również:
Nikola Grbić: Belgowie już wiedzą, jak grać z trudnymi rywalami
źródło: opr. własne, polsatsport.pl
