Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > LM M: Jastrzębianie z kompletem punktów w trzecim meczu

LM M: Jastrzębianie z kompletem punktów w trzecim meczu

fot. Klaudia Piwowarczyk

W swoim trzecim meczu Ligi Mistrzów Jastrzębski Węgiel wygrał z niemieckim VfB Friedrichshafen 3:1. Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy wygrali pierwszą partię spotkania. Zacięty był drugi set meczu, lepsza okazała się w nim być polska drużyna, zwyciężyła po zaciętej grze na przewagi. Kolejne dwie partie toczyły się pod dyktando gości. Jastrzębianie z kompletem punktów są zdecydowanym liderem grupy A.

Od gry punkt za punkt rozpoczęło się to spotkanie. Dopiero po zagraniu blok-aut Žigi Šterna, ataku do prostej Michała Superlaka oraz bloku Šterna gospodarze wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Gracze z Friedrichshafen dobrze prezentowali się w elemencie bloku i to za jego sprawą utrzymywali przewagę. Goście natomiast trafiali zagrywką i po asie serwisowym Stephena Boyera doprowadzili do wyrównania. Po serii zepsutych zagrań zza linii dziewiątego metra oraz autowych ataków to drużyna z południa Niemiec miała dwa ,,oczka” więcej. Mecz w tym fragmencie obfitował w wiele pomyłek i nie należał do najładniejszych. Szybciej błędy przestali popełniać miejscowi i zaczęli zwiększać dystans. Po wykorzystaniu kontry przez Superlaka oraz przestrzelonym zagraniu Boyera było już 2-:16 dla gospodarzy. Jastrzębianie mieli ogromne problemy w ofensywie, czy to przy rozegranych piłkach, czy sytuacyjnych. Dzięki temu oddawali punkty rywalom za darmo oraz dawali im możliwość gry w kontrataku. Po autowym ataku Jana Hadravy zrobiło się 23:17. Do końca seta nic się już nie zmieniło i po słabej partii w wykonaniu jastrzębian musieli oni uznać wyższość swoich przeciwników (18:25).

Tylko 36-cio procentowa skuteczność w ataku oraz aż 10 błędów po stronie jastrzębian najlepiej obrazowały ich dyspozycję w poprzednim secie. Drugiego zaczęli znacznie lepiej, gdyż poprawili się w ofensywie, a dodatkowo zaczęli grać blokiem. Po ,,czapie” Łukasza Wiśniewskiego oraz skończonym ataku Stephena Boyera prowadzili 9:6. Dopiero kiedy Trevor Clevenot przestrzelił to gospodarze zbliżyli się na punkt. Niemniej sprawy w swoje ręce wziął Boyer, który wyraźnie się rozegrał i był nie do zatrzymania nie tylko na prawym skrzydle. Starał wspierać się go Tomasz Fornal, ale z różnym skutkiem. Po zagraniu po siatce reprezentanta Polski niemiecka drużyna doprowadziła do wyrównania i wszystko miało rozstrzygać się w końcówce. Po bloku Aleksandara Nedeljkovicia oraz sprytnym zagraniu Luciano Vincentina miejscowi mieli dwa ,,oczka” więcej, ale dobrymi zagrywkami popisał się Boyer i to goście powrócili na prowadzenie (21:20). Jednak trzy kolejne akcje przegrali i po raz kolejny musieli gonić. Punkty padały teraz seriami i o wszystkim miała zadecydować gra na przewagi. W niej długo toczyła się wyrównana walka, ale po wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Wiśniewskiego to polska drużyna doprowadziła do remisu.

Jastrzębianie poszli za ciosem i kolejną odsłonę meczu rozpoczęli od prowadzenia 4:1. Stało się to po pomyłce Luciano Vincentina. Jednak gospodarze szybko wzięli się za odrabianie strat i udało im się to po trafieniu Žigi Šterna. Na boisku pozostał Eemi Tervaportti i w dużej mierze dzięki niemu jakość gry graczy Jastrzębskiego Węgla się poprawiła. Natomiast po drugiej stronie siatki wyglądało to znacznie gorzej, gdyż to zawodnicy z Friedrichshafen zaczęli mieć problemy w każdym elemencie. Po autowym zagraniu Michała Superlaka było 6:10, a przy zagrywkach Tomasza Fornala różnica jeszcze wzrosła. Po wygraniu przepychanki na siatce przez Stephana Boyera wynosiła sześć ,,oczek”, a kiedy Francuz trafił Vincentina nawet osiem. Jakość gry po stronie gospodarzy mocno spadła, a trener Mark Lebedew zaczął rotować składem, ale zdawał sobie sprawę, że w tej partii jego zawodnicy już nic nie zdziałają. Ich straty cały czas rosły, a ostatecznie ich licznik zatrzymał się na 14 punkcie.

W kolejnej odsłonie jastrzębianie szybko objęli dwupunktową przewagę, która utrzymywała się długo, bo do stanu 10:7. Wtedy to Jakub Macyra powstrzymał Aleksandara Nedeljkovicia. Ekipa z Jastrzębia utrzymała swoją dobrą dyspozycję z poprzedniej partii i kontrolowała przebieg całego meczu. Nawet jak ich przeciwnicy zbliżyli się na punkt to próba ataku była natychmiast odpierana. Po pojedynczym bloku Tomasza Fornala na Michale Superlaku dystans wzrósł do czterech ,,oczek”, ale szybko miejscowi odrobili część strat. W pewnym momencie zbliżyli się nawet na punkt, ale stan taki nie utrzymywał się długo, gdyż po wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Trevora Clevenot było 18:15. Jednak kolejny atak był już skuteczny i po trafieniu Superlaka doprowadzili do wyrównania. Kiedy wydawało się, że teraz oni przejmą inicjatywę uaktywnił się lider graczy Jastrzębskiego Wegla, gdyż Stephen Boyer kończył wszystkie piłki jakie otrzymał. Po zatrzymaniu Žigi Šterna goście mieli trzy piłki meczowe. Wykorzystali drugą, gdy ich rywale wpadli w siatkę. Tym samym podopieczni Marcelo Mendeza odnieśli trzecie zwycięstwo i z kompletem punktów plasują się na pierwszym miejscu w grupie A Ligi Mistrzów.

VfB Friedrichshafen  (GER) – Jastrzębski Węgiel (POL) 1:3
(25:18, 31:33, 14:25, 22:25)

Składy zespołów:
VfB: Nedejlković (13), Superlak (16), Vincentin (14), Vincic (3), Stern (9), Brwon (10), Pekovic (libero) oraz Peter, Biernat, Boehme, Cacic, Kohn (1), Martinez, Ban Blair (libero)
Jastrzębski: Toniutti (1), Boyer (29), Wiśniewski (4), Clevenot (12),  Fornal (14), Macyra (5), Popiwczak (libero) oraz Dryja, Hadrava (1), Tervaportti (3), Szymura, Granieczny (libero)

Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. A Ligi Mistrzów

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-11-29

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved