Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > LM, gr. D: Jastrzębski Węgiel znów spacerkiem przez fazę grupową?

LM, gr. D: Jastrzębski Węgiel znów spacerkiem przez fazę grupową?

fot. Klaudia Piwowarczyk

Dobre wyniki polskich klubów w ostatnich edycjach Ligi Mistrzów przełożyły się na rozstawienie w losowaniu grup. Ponownie losowanie łaskawe było dla Jastrzębskiego Węgla. Ich rywalami w grupie D będzie czeski Jihostroj Ceske Budziejowice, niemiecki SVG Luneburg oraz zespół, który awans wywalczył w kwalifikacjach – Las Palmas.,

 

FAZA GRUPOWA TO TYLKO POCZĄTEK

Jastrzębski Węgiel w poprzednim sezonie zagrał w finale Ligi Mistrzów. Tam przegrała z innym polskim klubem – ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. O ile kędzierzynianie nie mają łatwego początku tegorocznej przygody z europejskimi pucharami, to droga mistrzów Polski do fazy play-off powinna być usłana różami.

 

Trzecia siła w Bundeslidze

SVG Luneburg po raz pierwszy w historii swoich startów w Bundeslidze stanął na podium. We wcześniejszych sezonach klub kończył rozgrywki mniej więcej w połowie stawki. Teraz jednak zdobył brązowy medal, co pozwoliło mu na awans do Ligi Mistrzów. Trudno jednak szukać w szeregach niemieckiego zespołu głośnych nazwisk. Liga nie należy do najmocniejszych, a od lat karty rozdaje tam Berlin Recycling Volleys i VfB Friedrichschafen.

W szeregach SVG znajdziemy jednie pięciu niemieckich zawodników, w tym kadrowicza: Erika Rohrsa. Trudno więc spodziewać się, aby SVG był w stanie powalczyć o coś więcej niż 3. miejsce w grupie. W poprzednich latach zbierał jednak doświadczenie w Pucharze CEV.

 

Hiszpański rodzynek

Guaguas Las Palmas to jedyny przedstawiciel ligi hiszpańskiej w Lidze Mistrzów. Dla tego klubu będzie to debiut na tym etapie europejskich pucharów, ale może on liczyć na doświadczenie swoich zawodników. Takich jak Nicolas Bruno czy Graham Vigrass. Zespół opuścił niedawno Maximiliano Cavanna, ale pomimo tego osłabienia hiszpański team z pewnością będzie chciał sprawić niejedną niespodziankę.

Dobrze radzi sobie bowiem na krajowym podwórku, gdzie niedawno zdobył swój trzeci Superpuchar Hiszpanii.

 

Czeski powrót

Po kilku latach przerwy na najwyższy szczebel europejskich pucharów wraca Jihostroy Ceske Budejovice. Po raz ostatni klub występował w Lidze mistrzów w sezonie 2019/2020, a ich największym osiągnięciem na europejskich parkietach był Finał Tour Puchar CEV pod koniec lat 90.

W zespole doszło do kilku zmian w porównaniu do poprzedniego sezonu. Do drużyny dołączył środkowy z Kanady Sam Taylor-Parks, a zespół prowadzi doskonale znany w Polsce – Andrzej Kowal. Szkoleniowiec sięgał z Asseco Resovią po srebrny medal Ligi Mistrzów w 2015 roku. Trudno spodziewać się, żeby z czeskim zespołem udało mu się to powtórzyć.

Liderem Jihostroja jest 27-letni Argentyńczyk – Ignacio Luengas, który do tej pory zapisał na swoim koncie 115 punktów.

 

O ile faworyt w takiej grupie może być tylko jeden i jest nim Jastrzębski Węgiel, to walka o pozostałe pozycje powinna być całkiem ciekawa. Przypomnijmy, że awans bezpośrednio do ćwierćfinału wywalczy jedynie zwycięzca grupy. Natomiast zespoły z drugich lokat oraz najlepsza ekipa z trzeciego miejsca będą walczyć w fazie play-off.

 

Zobacz również:
Terminarz gr. D Ligi Mistrzów

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-11-20

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved