BOGDANKA LUK Lublin, Aluron CMC Warta Zawiercie i kto jeszcze? Znamy już 11 drużyn Ligi Mistrzów

Ku końcowi zbliżają się rozgrywki ligowe w Europie. Siatkarze czołowych drużyn walczą nie tylko o medale krajowych mistrzostw, ale również – i przede wszystkim – o prawo udziału w europejskich pucharach. Do tej pory poznaliśmy już jedenaście ekip, które w przyszłym sezonie będą rywalizować w Lidze Mistrzów.

Polska w czołówce podziału miejsc

Na początku przypomnijmy, jak wyglądają przydziały CEV na przyszły sezon. Do Ligi Mistrzów przystąpią na pewno po trzy włoskie i trzy polskie ekipy. Na ten moment znamy dwie – są to BOGDANKA LUK Lublin oraz Aluron CMC Warta Zawiercie. Trzecią wyłonią mecze o brązowy medal, w których zawalczą PGE Projekt Warszawa oraz JSW Jastrzębski Węgiel.

Przydział slotów przewiduje także po dwa miejsca dla zespołów z lig niemieckiej, tureckiej i belgijskiej. Po jednym miejscu przypadnie ekipom z Francji, Bułgarii oraz Czech. Trzy miejsca według punktów rankingowych przypadają także Rosji, która oczywiście wciąż jest wykluczona z rozgrywek międzynarodowych.

11 drużyn już wie

Do tej pory poznaliśmy 11 zespołów, które zagrają w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów. Poza drużynami z Lublina i Zawiercia, wśród szczęśliwców znaleźli się finaliści poszczególnych lig. Są to Itas Trentino, Cucine Lube Civitanova (liga włoska), Berlin Recycling Volleys, SVG Luneburg (liga niemiecka), Ziraat Bankasi Ankara, Galatasaray Stambuł (liga turecka), Knack Volley Roeselare i Volley Haasrode Leuven (liga belgijska). W przypadku Francji, pierwszeństwo udziału otrzymał zwycięzca SuperPucharu 2024, czyli Montpellier Volley.

Wciąż pozostaje jeszcze kilka miejsc do obsadzenia. W przypadku Polski i Włoch, trzecich szczęśliwców wyłonią mecze o brąz. Nie znamy także jeszcze uczestników z Bułgarii oraz Czech. Ważną informacją jest natomiast fakt, że zarówno LUK Lublin, jak i Warta Zawiercie podczas losowania fazy grupowej Ligi Mistrzów, znajdą się w pierwszym koszyku.

Zobacz również:
Gwiazda Słowenii twierdzi, że PlusLiga jest lepsza od Serie A. Nie zamierza jednak grać w Polsce