Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > I liga M: Starcie na szczycie w środowej kolejce

I liga M: Starcie na szczycie w środowej kolejce

fot. Klaudia Piwowarczyk

W I lidze mężczyzn czas na kolejkę w środku tygodnia. Nie zabraknie w niej starć, które mogą spowodować poważne roszady w tabeli zaplecza PlusLigi. Najciekawiej zapowiada się pojedynek na szczycie – lider BBTS Bielsko-Biała podejmie wicelidera – MKS Będzin.

W środę może dojść do zmiany lidera I ligi mężczyzn. Obecnie BBTS prowadzi, ale ma tylko dwa punkty przewagi nad swoim najbliższym przeciwnikiem – MKS-em. Obie drużyny w minionej kolejce przegrały swoje mecze z drużynami spoza czołowej ósemki i będą chciały jak najszybciej wrócić na zwycięskie tory. Nieznacznym faworytem spotkania będą gospodarze, którzy w swojej hali przegrali w tym sezonie tylko jednego seta. – Przygotowania mentalne do spotkania z MKS-em Będzin zaczęły się już jednak przed pojedynkiem sobotnim i uważam, że to też mogło być jedną z przyczyn naszej porażki – tego, że gdzieś uciekła nam koncentracja. Wszyscy wiemy, że to będzie bardzo trudny mecz. Mam nadzieję, że zagramy dobrze, bo żeby wygrać z zespołem z Będzina trzeba będzie pokazać naprawdę dobrą grę. Mam nadzieję, że nam się uda – stwierdził Siergiej Kapelus.

Polski Cukier Avia Świdnik wciąż ma problemy z ustabilizowaniem swojej gry. Świdniczanie w ostatnim czasie przegrywali z drużynami, które są wyżej w tabeli. Teraz czeka ich starcie z niżej notowanym AZS-em AGH Kraków. Podopieczni trenera Kubackiego pokazali ostatnio, że potrafią odwracać losy meczu, w którym nie są faworytem i będą chcieli powtórzyć tę sztukę w Świdniku. – Nie ukrywamy, że jedziemy do Świdnika, aby ten mecz wygrać za trzy punkty. Spodziewamy się, że będzie to trudne spotkanie, ale myślimy tylko o zwycięstwie. Szatnia jest naszą siłą. Każdy z nas czuje duże wsparcie od kolegi obok. Jesteśmy pewni siebie i myślę, że nasz ostatni mecz pokazał, że jeśli będziemy grać z wiarą w swoje umiejętności i w zwycięstwo, to jesteśmy w stanie wygrać z każdym zespołem w I lidze – powiedział Maciej Czyrek.

Chrobry Głogów zaliczył serię porażek, przez którą spadł na 14. miejsce. W środę zmierzy się ze swoim sąsiadem w tabeli – Mickiewiczem Kluczbork. Obie drużyny wygrały dotychczas trzy spotkania. Kluczborczanie do Głogowa pojadą podbudowani zwycięstwem z częstochowskim Norwidem. W ostatnim czasie w ich szeregach bardzo dobre mecze rozgrywają Jakub Czerwiński i Przemysław Kupka. Głogowianie z pewnością będą mogli liczyć na wsparcie wiernych kibiców, jednak w ostatnich trzech meczach ono nie wystarczało, by Chrobry we własnej hali ugrał nawet punkt. – Nie możemy mieć dobrych min i nastrojów, bo gramy źle. Musimy wrócić na właściwe tory. Z początkiem sezonu zdobyliśmy kilka punktów, a ostatnio nam nie idzie – przyznał po ostatnim spotkaniu Dominik Walenciej.

Podopieczni trenera Piotra Gruszki nie prezentują się dobrze w trwającym sezonie. Dodatkowo ostatnio kontuzja z gry wykluczyła ich głównego atakującego Tomasza Kryńskiego. Częstochowianie przed sezonem stawiani w roli faworytów do medali obecnie są dopiero na 11. miejscu. Norwid szuka przełamania. Teoretycznie w środę powinien dopisać do swojego konta komplet punktów, bowiem jedzie do outsidera rozgrywek – ZAKSY Strzelce Opolskie. Strzelczanie mają przebłyski dobrej gry, ale nie potrafią utrzymywać równej dyspozycji. Ta sztuka udała im się dotychczas tylko raz – w Krakowie. Drużyna prowadzona przez trenera Kwapisiewicza przegrała już cztery mecze z rzędu, wygrywając w nich tylko jednego seta i będzie walczyć o to, by tę niechlubną serię przerwać.

Do ciekawego starcia dojdzie w Tomaszowie Mazowieckim, gdzie Lechia podejmie KPS Siedlce. Siedlczanie są w czołówce, zaś gospodarze środowego pojedynku na 10. miejscu. Podopieczni trenera Rebzdy nie stoją jednak na straconej pozycji. W tym sezonie pokazali już, że potrafią napsuć krwi lepszym drużynom. Siatkarze z Siedlec są bardzo cierpliwi i nawet gdy zdarzy im się przestój w grze, potrafią ostatecznie dopisać do swojego konta zwycięstwo. – Czeka nas kolejne trudne spotkanie. Jeśli podtrzymamy tę dyspozycję, którą zaprezentowaliśmy w meczu z Visłą, to możemy stworzyć bardzo dobre widowisko. Jedziemy na trudny teren do równie ambitnych chłopaków, ale chcemy wygrać i zdobyć kolejne punkty – stwierdził Mateusz Grabda.

Krispol Września zaliczył bardzo dobry początek rozgrywek. Podopieczni trenera Kardasa pokazali, że w tym sezonie mają zamiar walczyć o znacznie więcej niż utrzymanie. W środę czeka ich ciekawy sprawdzian. Do Wrześni przyjedzie BKS Proline Visła Bydgoszcz. Podopieczni trenera Ogonowskiego w ostatnim czasie grają w kratkę, mają problemy z utrzymaniem równej skuteczności przez całe spotkania. Ostatnie cztery mecze skończyły się podziałem punktów. Krispol natomiast po czterech kompletach punktów w minionej kolejce przegrał w Sulęcinie 1:3. Po tym meczu trener wrześnian nie ukrywał rozczarowania. – Mieliśmy swoje szanse w tym meczu, ale ich nie wykorzystaliśmy i dlatego przegraliśmy. Kluczowy był pierwszy set, w którym ulegliśmy rywalom do 23, ale przespaliśmy jego środek. W końcówce po dobrej zagrywce też mieliśmy piłkę po swojej stronie, ale nie potrafiliśmy jej skończyć – powiedział Marian Kardas. Aby mieć szanse z Visłą wrześnianie muszą wyeliminować ze swojej gry pomyłki.

Trwa seria wyjazdowych spotkań Chemeko-System Gwardii Wrocław. Tym razem wrocławianie pojadą do Sulęcina. Po słabym początku rozgrywek w ostatnim czasie gwardziści czterokrotnie zgarnęli komplet punktów i są już w czołówce. Olimpia w pierwszych meczach sezonu grała nierówno, jednak ostatnio podobnie jak rywale wygrała cztery mecze z rzędu. Faworytem pojedynku są gwardziści, ale gospodarze zapowiadają ostrą walkę. Ostatnie dwa ligowe mecze Gwardii w Sulęcinie kończyły się tie-breakami dla przyjezdnych. – Myślę, że wejdziemy w ten mecz zdeterminowani, żeby pokazać dobrą siatkówkę i to przełożyć na zwycięstwo. Chcemy podtrzymać zwycięską passę. Może w meczu z wrocławianami, gdzie niekoniecznie będziemy faworytem ta presja z nas trochę zejdzie i uda się bawić siatkówką – stwierdził na antenie Radia Zachód Jan Pogłodziński.

Zakończenie kolejki nastąpi w czwartek w Warszawie, gdzie legioniści podejmą SMS PZPS Spała. Chociaż podopieczni trenera Michała Bąkiewicza są podbudowani ostatnim zwycięstwem, nie będą faworytem tego meczu. SMS wciąż znajduje się na przedostatnim miejscu w tabeli. Uczniom ze Spały nie można odmówić woli walki, jednak często mają problemy ze skutecznością. Legioniści będą starali się podtrzymać passę zwycięstw, która dała im obecnie ósme miejsce w ligowej tabeli. – Będziemy grać z Legią Warszawa, z którą w zeszłym roku biliśmy się o wejście do I ligi. Jest to również mecz telewizyjny, w czasie którego możemy się pokazać. Najbardziej zależy nam na tym, aby zagrać swoją najlepszą siatkówkę i wygrać to spotkanie – stwierdził na łamach portalu I ligi Kacper Ratajewski.

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:

Więcej artykułów z dnia :
2021-11-17

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved