Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga kobiet > I liga K: Weekend bez zaległych meczów, 25. seria gier dla ekip przyjezdnych

I liga K: Weekend bez zaległych meczów, 25. seria gier dla ekip przyjezdnych

fot. Michał Szymański

25. kolejka I ligi kobiet nie była zbyt szczęśliwa dla kibiców drużyn grających swe mecze w roli gospodarza. Z siedmiu rozpisanych na tę serię starć, aż cztery z nich zakończyły się w czterech setach. Najciekawszymi spotkaniami były pojedynki w Wieliczce, gdzie miejscowa ekipa UJCM7r Solnej podejmowała drużynę Asotry Płomień Sosnowiec oraz w Poznaniu, gdyż do stolicy Wielkopolski na pojedynek z Eneą Energetykiem stawił się lider ligowego zestawienia, drużyna Grupy Roleski PWSZ Tarnów.

Pierwszy mecz kolejki odbył się w Aleksandrowie Łódzkim, gdzie miejscowa drużyna Libero podejmowała wicelidera ligowej tabeli Ita Tools Stal Mielec. Faworyta starcia z punktu widzenia obiektywnego kibica nie było zbyt trudno wskazać, co pokazały dwa pierwsze sety, wygrane przez zawodniczki w stosunku 25:17. Trzecia odsłona starcia pozwoliła kibicom gospodyń uwierzyć, że jakikolwiek punkt przeciwko wiceliderowi tabeli jest możliwy. Siatkarki trenera Macieja Tietiańca grały jak równy z równym przeciwko ekipie z Podkarpacia, wygrywając 25:23, ale to było wszystko na co było je stać tamtego dnia. Czwarty set to koncert gry ekipy przyjezdnej i zwycięstwo w całym pojedynku 3:1, a w ostatniej jego partii 25:16.

Drugie starcie tej kolejki odbyło się w Częstochowie. W nim kibic, który choć trochę śledzi pierwszoligowe zmagania w obecnym sezonie, także nie miał problemu ze wskazaniem faworyta do zwycięstwa. Pod Jasną Górę przyjechała drużyna AZS-u AWF Warszawa. Wbrew pozorom pojedynek stał na przyzwoitym poziomie, zwłaszcza w drugiej partii, którą zawodniczki trenera Andrzeja Stelmacha wygrały 25:21 i po zwycięstwie w premierowej odsłonie spotkania 25:15, prowadziły 2:0. Wydawało się, że to doprowadzi do zamknięcia pojedynku przez częstochowskie siatkarki w trzech partiach. Nic bardziej mylnego. Przestój gospodyń sprawił, że warszawianki przedłużyły swe szanse na wygraną, zgarniając trzeciego seta na swą korzyść w stosunku 25:14. Czwarta odsłona okazała się ostatnią, gdyż siatkarki gospodyń powróciły do dojrzałej gry z początku pojedynku, zwyciężając 25:21 i w całym meczu 3:1.

Na Podlasiu swój mecz rozgrywał BAS Białystok, który w przekroju sezonu zasadniczego jawił się jako drużyna, która umiała sprawiać niespodzianki, patrząc z punktu widzenia jej sympatyków, ale zwyciężanie nie było jej regularnym procesem. W starciu z Wieżycą Stężyca podopieczne trenera Sebastiana Grzegorka również nie były faworytkami, jednak potrafiły wykorzystać atut w postaci dobrej zagrywki. Wygrały dwa pierwsze sety, ale nie mogły zamknąć starcia w trzech odsłonach. Uczyniły to w piątym secie, wygrywając go 15:7 i całe starcie 3:2. MVP meczu została wybrana Julia Iber. To jej skuteczne zagrywki przyczyniły się do pozytywnego z punktu widzenia białostoczanek otwarcia spotkania. – Naszym celem jest teraz utrzymanie. Robimy wszystko, żeby tak się stało. Ten mecz na pewno nam trochę pomoże w głowie, bo taka wygrana po ciężkim meczu, fakt, że potrafiłyśmy się podnieść jest super – stwierdziła Iber w pomeczowej wypowiedzi.

Po dwóch pojedynkach wygranych przez ekipy gospodyń przyszedł czas na starcia, z których z punktami wyjeżdżały ekipy drużyn przyjezdnych. W Poznaniu Enea Energetyk musiał uznać wyższość drużyny liderek ligowej tabeli, Grupy Roleski PWSZ Tarnów. W Szczyrku LOS Nowy Dwór pokonał miejscowy SMS PZPS, natomiast w Sosnowcu uradowano się z kompletu punktów zdobytych przez siatkarki Asotry Płomień, które zwyciężyły w Wieliczce zawodniczki UJCM 7r Solnej.

Jeśli chodzi o pierwsze z powyższych starć, niewątpliwie było ono zapowiadane jako hitowe. Pierwszy set pokazał, że starcie odbywające się w stolicy Wielkopolski nie musi być spacerkiem dla zawodniczek prowadzonych przez trenera Marcina Wojtowicza. Gospodynie dobrze spisywały się na zagrywce, skutecznie blokowały, a tarnowskie siatkarki momentami popełniały sporo błędów własnych. Ostatecznie gospodynie wygrały i objęły prowadzenie w meczu 1:0. Kolejne odsłony to przebudzenie liderek z Tarnowa, ale druga z nich nie była wygraną łatwą. Zawodniczki trenera Wojtowicza musiały pokonać ekipę z miasta świętomarcińskich rogali na przewagi. Trzeci i czwarty set to dojrzała gra ekipy z Małopolski, zwłaszcza w najważniejszych ich fazach. Ta dojrzałość zaowocowała zwycięstwem  przyjezdnych 3:1, a MVP meczu została występująca w ich barwach Gabriela Ponikowska.

Do spotkania odniosła się inna zawodniczka Grupy Roleski PWSZ Tarnów Katarzyna Wawrzyniak. – Dziewczyny z Poznania postawiły nam naprawdę niełatwe warunki, trzeba oddać, że walczyły dzielnie, popisując się znakomitą grą w obronie, jak i również determinacją w ataku. U nas pojawiały się nasze zmory w postaci przestojów. Jeśli szukać pozytywów po naszej stronie, to na pewno cieszy fakt, że grając w tym meczu nie najlepiej, nadal potrafimy wyjść z niego zwycięsko – przyznała.

W spotkaniu SMS-u PZPS-u Szczyrk przeciwko LOS Nowy Dwór Mazowiecki również nie było z punktu widzenia ligowej tabeli żadnej niespodzianki. Siatkarki prowadzone przez trenera Bartosza Kujawskiego pokonały młode uczennice ze Szczyrku 3:1, pozwalając im tylko w drugiej partii meczu zdobyć 27 punktów. W pozostałych setach nowodworzanki wygrały odpowiednio: premierową odsłonę 25:19, trzecią 25:18 i ostatnią 25:14. Szczyrkowianki popełniły 40 błędów, zapunktowały zagrywką sześciokrotnie, podczas gdy zawodniczki z Nowego Dworu Mazowieckiego serwisami punktowymi popisały się 13-krotnie, popełniając w meczu 23 błędy. Najlepiej punktującą zawodniczką po stronie gospodyń była Pietrzak, zdobywczyni 15 oczek, natomiast wśród przyjezdnych to Sandra Świętoń zapisała na swoim koncie 17 punktów.

Do spotkania odniósł się drugi trener drużyny SMS-u, Ireneusz Waleczek. – Nie potrafiliśmy sobie poradzić w przyjęciu zagrywki, przez co dużo akcji graliśmy na wysokiej piłce i nie kończyliśmy ataków. Można pochwalić dziewczyny za grę w obronie, ale to nie przekładało się niestety na punkty – powiedział.

W Wieliczce rozegrane zostało trzecie ze wspominanych powyżej starć. Solna podejmowała Asotrę Płomień Sosnowiec. Był to mecz pełen sinusoid, jeśli chodzi o grę obu ekip. Punkty tracone były seriami, a jednym z głównych elementów zdobywania przewagi nad rywalem była zagrywka. Ostatecznie w czterech setach wygrały zawodniczki prowadzone przez trenera Krzysztofa Zabielnego, których największymi bohaterkami były Barbara Cembrzyńska oraz Wiktoria Paluszkiewicz. Warto wspomnieć, że rozstrzygnięcia poszczególnych odsłon tego meczu dokonywały się po 20. punkcie, co pokazuje, jak wyrównane było to starcie.

Kolejkę zakończyło derbowe spotkanie pomiędzy ekipami z województwa podkarpackiego pomiędzy Karpatami Krosno a ekipą San-Pajdy Jarosław. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodyń, choć zawodniczki trenera Piotra Pajdy po przegranej premierowej odsłonie zdołały wyrównać stan meczu. Zawodniczki trenera Stanisławczyka zwyciężyły 3:1 i zagrają w fazie play-off. W tabeli liderem jest Grupa Roleski PWSZ Tarnów, mająca 69 punktów i o siedem wyprzedzająca Stal Mielec. Na dnie tabeli znajduje się drużyna beniaminka rozgrywek, Libero Aleksandrów Łódzki z zaledwie dziesięciopunktowym dorobkiem.

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga kobiet

Tagi przypisane do artykułu:

Więcej artykułów z dnia :
2022-03-21

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved