Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Krystyna Strasz: Na niejednej końcówce przepracujemy nasze głowy

Krystyna Strasz: Na niejednej końcówce przepracujemy nasze głowy

fot. Michał Szymański

Rozgrywane w niedzielny wieczór siatkarskie derby Łodzi zakończyły się w pięciu setach. Obronną ręką wyszedł z tego meczu ŁKS Commercecon Łódź i to na konto Łódzkich Wiewiór wpadły dwa cenne punkty. Po długiej przerwie spowodowanej kontuzją na boisko w zespole Budowlanych w dobrym stylu powróciła zaś Zuzanna Górecka.

Zacięty pięciosetowy mecz derbowy skończył się wygraną ŁKS-u. Okazje do wyprowadzania skutecznych kontrataków dawała Łódzkim Wiewiórom znakomita gra w obronie. – Cieszę się, że była taka fajna frekwencja i taki fajny klimat. Myślę, że to był mecz walki jak każdy mecz derbowy. Nie wiem który to zakończył się pięcioma setami, ale trochę ich już było. Tak że cieszę się, że dałyśmy dobre widowisko i najważniejsze, że to my wygrałyśmy. To był trudny mecz. Dla nas są dwa punkty, z których się bardzo cieszymy. Wiadomo, że w drugim secie gdzieś tam końcówka nam uciekła, ale mimo wszystko potrafiłyśmy się z tego podnieść – cieszyła się libero Krystyna Strasz.

Jej zespół od początku sezonu mierzy się z kłopotami w koncentracji, co było widać w drugim secie meczu derbowego. ŁKS prowadził 24:21, ale po walce na przewagi to Budowlani wygrali seta. – Myślę, że to wszystko dzieje się w głowie. Przez chwilę w końcówce ucieknie pewność siebie i jakiś pojedynczy błąd się trafi. Wtedy czasem idziemy serią i przegrywamy serią. Musimy nad tym pracować, wiemy o tym i na pewno będziemy robić wszystko, żeby to odwrócić. Sezon jest jeszcze bardzo długi i uważam, że na niejednej końcówce przepracujemy nasze głowy – wyjaśniła Strasz.

Statuetka MVP spotkania powędrowała do atakującej ŁKS-u Weroniki Sobiczewskiej, dla której były to pierwsze w karierze derby. – To, co poczułyśmy, jest ponad moje oczekiwania. Nie sądziłam, że przyjdzie aż tyle ludzi i zadbają o tak magiczną atmosferę. Te bannery i śpiew, to po prostu nas poniosło po zwycięstwo – mówiła.

Zuzanna Górecka od jakiegoś czasu mierzyła się z kontuzją pleców, ale zgodnie z przewidywaniami problemy do meczu derbowego udało się wyleczyć. – Bardzo chciałam wrócić na te derby, bo to są wyjątkowe mecze dla nas. Myślę, że już powoli wracam do zdrowia i kibice będą mogli mnie oglądać więcej. Może jakości siatkarskiej aż tyle nie było, ale uważam, że to było dobre spotkanie.  Dałyśmy kibicom dużo emocji, był fajny doping dla ŁKS-u i oczywiście nasi też z nami byli, więc za to dziękujemy. Popełniłyśmy za dużo błędów w końcówkach – oceniała zaraz po spotkaniu przyjmująca Grota Budowlanych.

Między innymi właśnie to dzięki jej wysiłkom mecz derbowy rozstrzygnął się dopiero w pięciu setach i udało się zgarnąć cenny punkt w starciu z wyżej notowanym od siebie rywalem. – To są ważne punkty i są bardzo potrzebne. Natomiast ja uważam, że jeśli wyeliminujemy niepotrzebne błędy, to jesteśmy w stanie wygrać z każdą drużyną – dodała optymistycznie.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-11-22

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved