Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga kobiet > Joanna Ciesielczyk: Miałyśmy grę pod kontrolą

Joanna Ciesielczyk: Miałyśmy grę pod kontrolą

fot. Justyna Serafin

AZS Politechniki Śląskiej Gliwice wywiązał się z roli faworyta i pokonał Olimpię Jawor. – Cieszymy się z wygranej, ale wciąż popełniamy za dużo błędów i musimy pracować nad tym, aby je wyeliminować. Po tym drugim secie dostałyśmy sygnał, że nie możemy odpuszczać żadnej piłki i grać na 100 procent i to przełożyło się na nasze zwycięstwo – przyznała Joanna Ciesielczyk.

W 5. kolejce spotkań w I lidze siatkówki kobiet AZS Politechniki Śląskiej Gliwice podejmował Olimpię Jawor. Faworytem tego pojedynku były Akademiczki nie tylko z racji zajmowanego miejsca w tabeli, ale też pierwszoligowego doświadczenia. Wcale nierzadko jednak się zdarza, że drużyna skazana na porażkę potrafi czymś zaskoczyć i urwać punkty przeciwniczkom. Dlatego też gliwiczanki wyszły na parkiet mocno skoncentrowane i bez większego problemu pierwszą odsłonę rozstrzygnęły na swoją korzyść. – Olimpia to beniaminek, a taki zespół zawsze może czymś zaskoczyć. My natomiast po tych dwóch ostatnich spotkaniach, w których straciłyśmy punkty powiedziałyśmy sobie, że musimy wygrać, bo to nas napędzi na kolejne mecze. Na początku pierwszego seta uciekły nam dwa-trzy punkty, ale szybko dogoniłyśmy rywalki, a potem już miałyśmy grę pod kontrolą. Popełniłyśmy mniej błędów i to zadecydowało o naszej wygranej w tej części spotkania – ocenia Joanna Ciesielczyk.

Wydawało się, że pojedynek nie potrawa długo, bo w drugim secie też gospodynie prowadziły. Potem jednak to siatkarki Olimpii przejęły inicjatywę, a w końcówce przechyliły szalę na swoją korzyść. Jak do tego doszło? – Chyba sądziłyśmy, że pójdzie już gładko po tym pierwszym secie, może nawet trochę odpuściłyśmy, Najgorsze jednak, że uciekła nam końcówka. Było 23:23, ale to rywalki zdobyły dwa ostatnie punkty i przegrałyśmy – zaznacza przyjmująca.

Ciesielczyk była najskuteczniejszą zawodniczką w tym meczu. Łącznie zdobyła 20 punktów. Druga Agata Skiba 16 razy skutecznie atakowała. Do tego doszedł jeszcze szczelny blok, co przełożyło się na zwycięstwa w 3. i 4. secie, ale nie bez problemów. – Cieszymy się z wygranej, ale wciąż popełniamy za dużo błędów i musimy pracować nad tym, aby je wyeliminować. Po tym drugim secie dostałyśmy sygnał, że nie możemy odpuszczać żadnej piłki i grać na 100 procent i to przełożyło się na nasze zwycięstwo – zaznacza siatkarka.

W ten weekend I liga pauzuje. Następny mecz Akademiczki rozegrają 7 listopada, kiedy to w Szczyrku zmierzą się z kadetkami z tamtejszej Szkoły Mistrzostwa Sportowego. – Patrząc jak Szczyrk gra i jakie ma wyniki to czeka nas trudny wyjazd, ale na pewno powalczymy, mam nadzieję, że zagramy jeszcze lepiej niż z Olimpią i wygramy, bo po to tam jedziemy – podkreśla Ciesielczyk. Po 5 rozegranych meczach AZS Gliwice z dorobkiem 9 punktów zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Do prowadzącego Płomienia gliwiczanki tracą dwa oczka. Sporo zespołów ma jednak zaległe mecze.

źródło: azs.gliwice.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga kobiet

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-10-29

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved