Inauguracja I ligi w Tarnowie wypadła bardzo dobrze. Zespół z Małopolski pewnie i wysoko pokonał Częstochowiankę 3:0. Przyjezdne tylko w pierwszym secie zdobyły 20 punków, w drugim i trzecim były tłem dla zespołu gospodyń.
Zespół z Tarnowa na początku spotkania gra punkt za punkt ze swoimi rywalkami z Częstochowy. Przy serii Klaudii Świstek było 10:5 dla faworyta z Tarnowa, przyjezdne miały problemy z przyjęciem, myliły się w ataku. Pomimo niekorzystnego obrotu spraw na boisku zespół spod Jasnej Góry nie poddawał się, ciężar gry na siebie wzięła Daria Dąbrowska. Po jej skutecznych atakach przewaga podopiecznych trenera Marcina Wojtowicza zmalała do jednego punktu (14:13). Przerwa na żądanie wzięta przez trenera Wojtowicza okazała się być dobrym ruchem. Jego siatkarki zbudowały sobie czteropunktową przewagę (17:13) i jak się później okazało był to przełomowy moment tej partii. Zespół spod Jasnej Góry nie zdołał odrobić strat i po błędzie w polu serwisowym Angeli Mroczek przegrał tę część zmagań w stosunku 20:25.
Od mocnego uderzenia rozpoczęły rywalizację w secie numer dwa tarnowianki. Na początku prowadziły 5:0, grę przerwał trener Andrzej Stelmach. Jego podopieczne poprawiły przyjęcie, skutecznie zagrały w kontratakach i na efekty ich dobrej gry nie trzeba było zbyt długo czekać. Ciężar gry na siebie wzięła Wiktoria Szumera, dzięki niej i Marcie Budnik doszło do remisu po 10. Reprymenda trenera Marcina Wojtowicza okazała się być dobrym ruchem, tym razem jego podopieczne przejęły inicjatywę na boisku i przy serii Magdaleny Szabo zbudowały sobie sześciopunktową przewagę (17:11). Zespół gości stanął w miejscu, popełnił wiele błędów własnych i nie był w stanie nawiązać wyrównanej gry. Przy stanie 21:15 w polu zagrywki zameldowała się Klaudia Świstek, siatkarka ta popisała się trudnymi zagrywkami, dobrze zagrała w ataku i dzięki niej miejscowe siatkarki wysoko wygrały tego seta w stosunku 25:15.
Set trzeci był ostatnim w tym spotkaniu, gospodynie kontynuowały swoją dobrą grę. Po ataku z piłki przechodzącej w wykonaniu Karoliny Szczygieł-Głód było 6:3. Przy serii zagrywek tej zawodniczki tablica wyników wskazała prowadzenie PWSZ 15:9. Przyjezdne bardzo słabo zagrały w przyjęciu, co przełożyło się na ich mało skuteczną grę w ataku. Nie było w ich szeregach zawodniczki, która poderwałaby drużynę do skutecznej gry. Przy kolejnej serii Magdaleny Szabo było 19:11. Do końca seta oraz meczu trwała wyraźna przewaga drużyny, która jest typowana na faworyta tej ligi. Seta punktowym blokiem zakończyła Magdalena Szabo.
MVP: Wiktoria Kowalska
Roleski PWSZ Tarnów – Częstochowianka Częstochowa 3:0
(25:20, 25:15, 25:15)
Składy zespołów:
PWSZ: Wawrzyniak, Szabó (12), Ponikowska (6), Gancarz (11), Kowalska (13), Świstek (9), Pawłowska (libero) oraz Nowacka (1), Kukulska (1), Cur i Szczygieł (3)
Częstochowianka: Grabowska, Budnik (4), Mroczek (4), Rybak (1), Dabrowska (11), Szumera (11), Dutkiewicz (libero) oraz Piekarz (libero), Czerwińska (1), Wardęga, Chmielewska (1) i Papszun
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna