Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Dużo starć z wyraźnym faworytem. Kto tym razem sprawi niespodziankę?

Dużo starć z wyraźnym faworytem. Kto tym razem sprawi niespodziankę?

fot. PressFocus

Z każdą kolejką PlusLiga staje się coraz ciekawsza. Po przegranej jastrzębian grupa pościgowa zaczęła wierzyć, że pierwsze miejsce jeszcze nie jest rozdane. W środkowej części tabeli sytuacja zmienia się po każdym meczu, gdyż o miejscach w ósemce nie decydują już punkty tylko sety. Spory zryw Barkomu Każany Lwów pozwolił im odetchnąć i uplasować się na bezpiecznej jedenastej pozycji. Pozostałe ekipy z dołu tabeli nie punktowały w ostatniej kolejce, więc nic się nie zmieniło. W 23. kolejce w wielu meczach faworyt jest dość wyraźny i rotacji nie powinno być zbyt dużo. Zapewne bełchatowianie wypadną poza ósemkę, gdyż swój mecz rozegrają w późniejszym czasie, ale poza tym niewiele powinno się zmienić, dlatego każda niespodzianka może sprawić sporo zamieszania.    

Barkom Każany Lwów – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 
24 lutego, sobota, godz: 14:45

Po pokonaniu zawiercian lwowianie rozprawili się z mistrzami Polski i w krótkim czasie zostali sprawcami dwóch sensacji. Teraz przed nimi spotkanie z kędzierzynianami, z którymi już raz w tym sezonie wygrali. Przypomina o tym trener Ugis Krastins. – Przed nami teraz mecz z ZAKSĄ. Wiemy doskonale, że to świetna drużyna. Udało nam się ją pokonać w pierwszej części sezonu zasadniczego, więc miło byłoby to podtrzymać i w drugiej – powiedział. Wasyla Tupczija w ostatnim czasie wspiera Ilia Kowalow, ale duet ten może okazać się niewystarczający jeśli goście zagrają tak jak w meczu z radomianami, gdzie zaprezentowali się z jak najlepszej strony.

Wielu uważa, że od przegranej w pierwszej rundzie z Barkomem Każany w szeregach kędzierzynian wiele się zmieniło. To wtedy ówczesny prezes Piotr Szpaczek miał wejść do szatni na rozmowę z zawodnikami i sztabem szkoleniowym. Zarówno prezesa, jak i pierwszego trenera Tuomasa Sammelvuo już nie ma, więc to dobra okazja, żeby wicemistrzowie Polski powrócili do atmosfery z jakiej byli znani i ponownie stali się ZAKSĄ family. Już w starciu z Eneą Czarnymi pokazali się z dobrej strony, a chcąc powalczyć o miejsce w play-offach muszą pozostać na zwycięskiej ścieżce. Dużo zależy od nich samych, a wiemy jacy charakterni siatkarze tam występują, więc naszym zdaniem z Wielunia wywiozą komplet punktów.

Typ redakcji
Barkom Każany Lwów – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3

 

KGHM Cuprum Lubin – Jastrzębski Węgiel
24 lutego, sobota, godz: 17:30

PressFocus

Lubinianie tylko w drugim secie byli w stanie przeciwstawić się zawiercianom. Teraz przed nimi kolejne spotkanie z wymagającym rywalem, gdzie także o punkty będzie bardzo ciężko. Dodatkowo borykają się z problemami zdrowotnymi. Choć nad ostatnimi w tabeli radomianami mają osiem punktów przewagi to cały czas muszą zerkać za siebie. Chcąc powalczyć z jastrzębianami muszą zdecydowanie lepiej przyjmować, co nie będzie prostym zadaniem, gdyż ich rywale słyną z dobrej zagrywki. Mimo, że o punkty będzie trudno to powinni wykorzystać moment rozprężenia jaki może pojawić się w ekipie gości, którzy będą szykować się na rewanż w Lidze Mistrzów.

Jastrzębianie po przegranej w ostatniej kolejce z lwowianami rozegrali jeszcze ćwierćfinał Ligi Mistrzów z zespołem z Piacenzy. Nie był to najlepszy mecz w ich wykonaniu, a znacznie słabiej spisali się w polu serwisowym i na lewym skrzydle. Nie wiadomo jaką taktykę obierze trener Marcelo Mendez i czy tak jak z Barkomem Każany nie da odpocząć kilku swoim zawodnikom. Choć są już pewni awansu do fazy play-off to cały czas walczą o pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej, a grupa pościgowa zaczyna się zbliżać. Wydaje się jednak, że tym razem niespodzianki nie będzie i trzy punkty powędrują na ich konto.

Typ redakcji
KGHM Cuprum Lubin – Jastrzębski Węgiel 1:3

 

Bogdanka LUK Lublin – Aluron CMC Warta Zawiercie
24 lutego, sobota, godz: 20:30

PressFocus

Wydaje się, że to najciekawsze spotkanie tej kolejki. Lublinianie znajdują się w znakomitej formie i po awansie do półfinału Pucharu Polski rozprawili się ze Ślepskiem Malow Suwałki. Pierwsze skrzypce grał w nim Alexandre Ferreira, ale na uwagę zasługuje także ich znakomita dyspozycja w polu serwisowym. Ten element może być bardzo ważny przed starciem z zawiercianami, którzy również słyną z dobrej zagrywki. Po ostatniej kolejce przesunęli się na piąte miejsce w tabeli i tylko katastrofa mogłaby sprawić, że wypadliby z najlepszej ósemki.

Przed podopiecznymi Michała Winiarskiego seria meczów wyjazdowych, a do tego z mocnymi drużynami. Najpierw czeka ich wyjazd do Lublina, a następnie turniej finałowy TAURON Pucharu Polski w Krakowie. – Na pewno będziemy dobrze przygotowani do tych spotkań. Będą to ciężkie spotkania dla nas i nie będzie nam łatwo o punkty – zapewniał Mariusz Schamlewski. Wprawdzie ostatnio Jurajscy Rycerze troszkę obniżyli loty, ale nie przeszkadza im to wygrywać, a to w sporcie jest najważniejsze. Każdy kto zdecyduje się obejrzeć to spotkanie nie powinien żałować. Choć zawiercianie zawsze do tej pory wychodzili z tych potyczek zwycięsko to gospodarze nie stoją na straconej pozycji, aby serię tą przerwać.

Typ redakcji
Bogdanka LUK Lublin – Aluron CMC Warta Zawiercie 2:3

 

Asseco Resovia Rzeszów – Exact Systems Hemarpol Częstochowa
25 lutego, niedziela, godz: 14:45

PressFocus

Rzeszowianom w ostatnim czasie w PlusLidze idzie w kratkę. Po przegranej z olsztynianami szansę na rehabilitację mieli w Pucharze CEV, gdzie mierzyli się z Fenerbahce Stambuł. Pojedynek ten wygrali 3:1. Różnicę zrobiła przede wszystkim zagrywka (16) oraz bloki (10). Cały czas w świetnej dyspozycji jest Stephen Boyer. Dodatkowo po kontuzji wraca Klemen Čebulj, który starcie z Turkami może zaliczyć do bardzo dobrych. Rzeszowian gonią lublinianie, którzy mają do nich już tylko trzy punkty straty. Brązowi medaliści poprzedniego sezonu są zdecydowanym faworytem z beniaminkiem i jakikolwiek inny wynik niż ich zwycięstwo będzie sporą niespodzianką.

Częstochowianie w ostatnich pojedynkach nie mieli zbyt wiele do powiedzenia i zanotowali gładkie przegrane z olsztynianami i bełchatowianami. Szczególnie zawodzi u nich lewe skrzydło, a osamotniony w ofensywie pozostaje Dawid Dulski. Jeżeli rozkład ataku nie będzie dużo bardziej równomierny to goście będą przegrywać nie tylko z drużynami od siebie lepszymi, ale także z tymi z dołu tabeli. Wydaje się, że rzeszowianie nie powinni mieć problemów, aby trzy punkty pozostały na Podpromiu.

Typ redakcji
Asseco Resovia Rzeszów – Exact Systems Hemarpol Częstochowa 3:0

 

Trefl Gdańsk – Ślepsk Malow Suwałki
25 lutego, niedziela, godz: 17:30

Zawodnicy Trefla są w małym dołku. Po świetnym początku sezonu obniżyli jakość swojej gry i po ostatniej kolejce spadli na szóste miejsce. Choć awans do play-offów wydaje się być niezagrożony to każda kolejna porażka może podcinać im skrzydła. Trener Igor Juricić rotuje składem i próbuje znaleźć optymalne rozwiązanie, ale nie zawsze przynosi to spodziewany efekt. Lepszej szansy na przełamanie niż starcie z suwałczanami mogą nie mieć, więc wszystko w ich rękach i głowach, aby tego dokonać.

W jeszcze większej zapaści są suwałczanie, którzy przegrali cztery mecze z rzędu i coraz częściej spoglądają za siebie. – Mamy trudny moment. Będziemy ciężko pracować, żeby było lepiej. Teraz przed nami bardzo ciężkie mecze, będzie nam też ciężko o punkty. Dobrze o tym wiemy. Chcemy grać lepiej, chcemy wygrać niejeden mecz w naszej hali, przed naszymi kibicami, bo oni są wspaniali, zawsze nas wspierają. Chciałbym bardzo podziękować za to, że możemy liczyć na nich w każdej sytuacji – stwierdził Jakub Macyra dla PLS TV. Trener Dominik Kwapisiewicz próbuje rożnych rozwiązań, ale nie przynosi to spodziewanego rezultatu. Starcie to będzie bardzo ważne dla ekipy zwycięskiej, gdyż może podnieść morale zespołu.

Typ redakcji
Trefl Gdańsk – Ślepsk Malow Suwałki 3:1 

 

GKS Katowice – Indykpol AZS Olsztyn
26 lutego, poniedziałek, godz: 17:30

 


Katowiczanie starcia z PSG Stalą Nysa nie oddali bez walki, ale zdołali wygrać tylko jednego seta, za co punktów nie przyznaje się. Dobre zawody rozegrał duet Jakub Jarosz – Lukas Vasina, ale to i tak okazało się za mało. Podopieczni Grzegorza Słabego meczem z olsztynianami kończą serię spotkań z trudniejszymi rywalami. Wprawdzie czeka ich jeszcze pojedynek z Asseco Resovią, ale poza nim w najbliższym czasie spotkają się z zespołami z dołu tabeli i to na te spotkania muszą być przygotowani i w nich zdobywać punkty. Nie oznacza to, że pojedynek z Akademikami mogą odpuścić, gdyż ich rywale grają w kratkę i zawsze trzeba szukać szans na zdobycie seta, dwóch, czy trzech.

Olsztynianie po zwycięstwie nad rzeszowianami nadal utrzymują siódmą lokatę. Jednak walka zwłaszcza o siódme i ósme miejsce jest bardzo zacięta i zapewne trwać będzie do ostatniej kolejki. Podopieczni Javiera Webera chcąc się na nim utrzymać muszą takie mecze jak z katowiczanami wygrywać. – Na pewno stać nas na play-off, będę rozczarowany jak w nich nie będziemy. Weźmy jednak też pod uwagę, że gramy w najmocniejszej lidze na świecie. Tu z każdym można przegrać – powiedział Cezary Sapiński Radio UMF FM. Absencja Nicolasa Szerszenia sprawia, że trener Weber ma ograniczone pole manewru z obcokrajowcami, ale na razie sobie z tym jakoś radzi. Wygrana z Asseco Resovią powinna ich podbudować i powinni utrzymać zwycięską ścieżkę.

Typ redakcji
GKS Katowice – Indykpol AZS Olsztyn 1:3

 

Enea Czarni Radom – PSG Stal Nysa 
26 lutego, poniedziałek, godz: 20:30

PressFocus

U radomian sytuacja nie napawa optymizmem. W dalszym ciągu zajmują ostatnie miejsce w tabeli mając osiem punktów straty do Miedziowych. Ponadto w międzyczasie kontuzji nabawił się Tomasz Piotrowski, co wyklucza go z udziału w najbliższych spotkaniach. Wprawdzie Wojskowi mają jeszcze przed sobą starcia z zespołami z dołu tabeli, ale może okazać się, że wygranie z nimi nie wystarczy i punkty trzeba odbierać także tym mocniejszym. Przełamali już kompleks własnego boiska, więc może i tym razem powalczą o jakiś punkt. Choć cały czas szwankuje u nich lewe skrzydło, a bez tego ani rusz.

Nysianie nadal są poza czołową ósemką w tabeli. Taka sytuacja ich nie satysfakcjonuje, a przy tak wyrównanej walce o play-off każdy mecz, a nawet set może okazać się decydującym. Podopieczni Daniela Plińskiego rozpoczęli serię strać z zespołami niżej notowanymi i w obecnej sytuacji muszą je wygrać, najlepiej za trzy punkty. Ich szkoleniowiec nie boi się rotować składem, a zaproponowane zmiany zazwyczaj okazują się trafione. Przeciwko ostatniej drużynie w tabeli nie mogą pozwolić sobie na rozluźnienie i stratę punktów, choć seta gospodarze mogą im urwać.

Typ redakcji
Enea Czarni Radom – PSG Stal Nysa 1:3

 

Projekt Warszawa – PGE GiEK Skra Bełchatów – mecz zostanie rozegrany w innym terminie

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:

Więcej artykułów z dnia :
2024-02-23

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved