Mistrzynie Polski w sobotę zakończyły serię trzech sparingów z SCC Palmberg Schwerin. Dwa pierwsze zakończyły się zwycięstwem zespołu prowadzonego przez Felixa Koslowskiego. W trzecim lepsze okazały się już mistrzynie Polski. Policzanki mają już zaplanowane kolejne sparingi. W przyszłym tygodniu zmierzą się z niemieckim Dresdner S.C. Podopieczne Ferhata Akbasa sezon rozpoczną 11.09. meczem o Superpuchar Polski z Developresem Rzeszów.
Po początkowo wyrównanej walce policzanki w pierwszym secie odskoczyły na 8:3 i 12:8. Rywalki wykorzystały jednak chwilową niemoc mistrzyń Polski i zniwelowały nieco straty. O czas przy stanie 12:10 poprosił Ferhat Akbas. W ekipie z Polic wyróżniała się Jovana Brakocevic-Canzian. Jej dobra gra w ataku i zagrywce dała Chemikowi wynik 16:11. Mistrzynie Polski w pełni kontrolowały boiskowe wydarzenia. Akcja Wilmy Salas dała już wynik 18:13. Policzanki w tej części meczu przeważały jeżeli chodzi o skuteczność ataku (48% przy 39% rywalek), były też lepsze w bloku i zagrywce. Po błędzie przeciwniczek Chemik wygrał tę odsłonę 25:17.
W drugą partię lepiej weszły siatkarki ze Schwerina. Najpierw ustrzeliły zagrywką Salas, a potem wyprowadziły skuteczną kontrę (2:0). Policzanki szybko jednak wyrównały, a kiedy znów atakiem i zagrywką punktowała Bakocević–Canzian, mistrzynie Polski przeważały już 7:4. Punktowy serwis dołożyła także Martyna Grajber (9:5). Podopieczne Felixa Koslowskiego ruszyły do odrabiania strat i zbliżyły się na 11:12. Serię przerwała dopiero Brakocević-Canzian. Blok pozwolił Chemikowi prowadzić 15:12, ale rywalki ze Schwerina znów zniwelowały straty, tym razem punktową zagrywką (15:16). Po polickiej stronie dobrze z kolei tym elementem popracowała Natalia Mędrzyk (19:15). Policzanki zmierzały do wygrania także i tej partii (23:17). Rywalki wprawdzie odrobiły kilka oczek pracując w bloku i kontrataku(21:24), ale seta zakończyła Jovana Brakocević-Canzian.
Na początku trzeciej partii dobrą zagrywką i atakiem popisała się Indy Baijens, a w pewnym momencie Chemik odskoczył na dwa oczka. Trener Akbas zdecydował się na rotacje. Od początku grała wspomniana wcześniej Baijens, na środku występowała Katarzyna Połeć, na rozegraniu Paulina Bałdyga, na libero Aleksandra Żurawska, a na przyjęciu grała Martyna Łukasik. Rywalki zdołały odskoczyć na trzy punkty (10:7). Kiedy zablokowana została Baijens, zrobiło się już 12:8 dla przyjezdnych. Policzanki jednak natychmiast odrobiły straty za sprawą m.in. dobrej pracy młodej holenderskiej środkowej na zagrywce, a po błędzie oponentek w ataku przeważały już 13:12. Chemik zdołał sobie wypracować niewielką przewagę (16:13). Niemiecka ekipa szybko jednak doprowadziła do remisu, a wkrótce prowadziła 22:20. Policzanki jednak szybko wyrównały i rozgorzała walka punkt za punkt. W grze na przewagi lepsze okazały się podopieczne trenera Felixa Koslowskiego po pomyłce siatkarek Grupy Azoty Chemik Police.
W przeciągu całego meczu Chemik przeważał w bloku i zagrywce. W tym pierwszym elemencie łącznie zapunktował 10 razy przy 4 rywalek, zaś w asach serwisowych było 7:3. Obie ekipy porównywalnie zaprezentowały się w ataku (45% skuteczności Chemika, 44% SCC Palmberg Schwerin).
Grupa Azoty Chemik Police – SCC Palmberg Schwerin 2:1
(25:17, 25:21, 27:29)
Składy zespołów:
Chemik: Grajber (10), Kowalewska (2), Kąkolewska (5), Brakocević-Canzian (17), Wasilewska (7), Salas (2), Maj-Erwardt (libero) oraz Połeć (4), Baijens (3), Łukaik (2), Mędrzyk (4), Bałdyga
SCC Palmberg: Alsmeier (10), Oude Luttikhuis (7), Spelman (18), Barfield (9), Imoudu (2), Ambrosius (4),Pogany (libero) oraz Stoltenborg (1), Jatzko, Nestler (libero)
źródło: inf. własna
