Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Igrzyska Olimpijskie > Ryszard Bosek: Oczekuję od tych chłopaków, aby powtórzyli nasz sukces

Ryszard Bosek: Oczekuję od tych chłopaków, aby powtórzyli nasz sukces

– Mamy dwie drużyny siatkarskie na igrzyskach olimpijskich. Dawno tak się nie zdarzyło. Obie mają szansę na zdobycie medalu – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki mistrz olimpijski z Montrealu z 1976 roku, Ryszard Bosek.

Dominatorzy

Za siatkarzami reprezentacji Polski historyczny sezon, w którym wygrali Ligę Narodów, mistrzostwa Europy i wywalczyli olimpijską kwalifikację, a w 31 meczach ponieśli tylko 2 porażki. – Te wyniki są efektem ciężkiej pracy. Wyraźnie widać, że jest to zgrana grupa. Nie wiem, o ile procent może poprawić się w kolejnym sezonie, ale już teraz charakterologicznie jest ona bardzo mocna i zwarta i wie, o co walczy. Jak się jest w formie, jak się gra dobrze, to wiadomo, że wszystko się układa. Ale kiedy zawodnicy byli zmęczeni, szczególnie w kwalifikacjach olimpijskiech, to pokazali w nich charakter. To bardzo dobry prognostyk na następny sezon – powiedział były reprezentant Polski, Ryszard Bosek.

Ostatnie miesiące były dla podopiecznych Nikoli Grbicia niezwykle wyczerpujące. Ich dużym atutem okazała się szeroka ławka. Kiedy inne drużyny oddychały już rękawami, biało-czerwoni wytrzymali do końca sezonu kadrowego. – Żadna reprezentacja nie ma tylu klasowych zawodników, co nasza. W innych jest sześciu, siedmiu, a w naszej czternastu, z których każdy może być szóstkowym. Jeśli jeden zawodnik ma słabszy dzień, wchodzi drugi i gra. To ogromna przewaga naszej drużyny. Tylko trener Grbić będzie miał problem, kogo zabrać do Francji. Turniej olimpijski jest dosyć specyficzny, inny niż pozostałe turnieje. Ale Grbić ma już doświadczenie zarówno jako zawodnik, jak i jako trener, także myślę, że wszystko spokojnie sobie poukłada – zaznaczył Bosek.

Złotka 2.0?

Do sukcesów siatkarzy zaczęły również nawiązywać siatkarki. Żeńska kadra przez kilka lat była w kryzysie. W pewnym momencie spadła nawet pod koniec drugiej dziesiątki w rankingu FIVB, ale wszystko zmieniło się po objęciu jej przez Stefano Lavariniego. – Dziewczyny nabrały pewności mentalnej. Nie walczą już o to, aby nie przegrywać wysoko, tylko o to, aby wygrywać. Te pierwsze zwycięstwa dały im pewność siebie, a trener wyjaśnił im, że są dobrymi zawodniczkami. Stworzyły grupę, która odbudowała się w sferze mentalnej. Jeśli ta sfera jest dobrze ułożona, to wiadomo, że przyswajanie techniki też przychodzi łatwiej – podkreślił Bosek.

W tym roku biało-czerwone sięgnęły po historyczny, brązowy medal Ligi Narodów. Wprawdzie w mistrzostwach Europy nie poszło już im tak dobrze, bo w ćwierćfinale zostały zatrzymane przez późniejsze mistrzynie – Turczynki, ale charakter i wolę walki pokazały w kwalifikacjach olimpijskich, w których nie podłamały się porażką z Tajlandią, a zwycięstwa z Włoszkami i Amerykankami dały im przepustki do Paryża. – Bardzo ucieszyłem się, kiedy przyszedł nowy trener, a siatkarki zaczęły dobrze grać. Po sukcesie w Lidze Narodów można było wierzyć, że zakwalifikują się na igrzyska, ale na pewno w jakimś sensie jest to zaskoczenie, taka pozytywna niespodzianka – dodał mistrz świata z 1974 roku.

Marzenia o olimpijskim medalu

Po raz pierwszy od 16 lat w igrzyskach olimpijskich Polska będzie miała swojego przedstawiciela zarówno w turnieju męskim, jak i żeńskim. O ile wobec siatkarzy oczekiwania będą bardzo wysokie, o tyle siatkarki do Paryża pojadą bez dodatkowej presji, co nie oznacza, że nie są w stanie sprawić niespodzianki. – Mamy dwie drużyny siatkarskie na igrzyskach olimpijskich. Dawno tak się nie zdarzyło. Obie mają szansę na zdobycie medalu. Im szybciej zdadzą sobie z tego sprawę, tym mniejszą będą miały odpowiedzialność, a większą koncentrację na graniu – ocenił członek legendarnej drużyny Huberta Jerzego Wagnera.

Ryszard Bosek był w składzie ekipy, która w 1976 roku wywalczyła historyczne mistrzostwo olimpijskie, w tie-breaku pokonując ZSRR. Marzy on, aby obecna kadra nawiązała do wyczynu z Montrealu. – Oczekuję od tych chłopaków, aby zdobyli złoty medal na igrzyskach i powtórzyli nasz sukces. Sami chyba też czują, że mogą to zrobić, tym bardziej, że inne reprezentacje są w kryzysie. Będzie to prawie 50 lat od naszego zwycięstwa. Ten okres zamknąłby się taką fajną klamrą. Ciężko jest wywalczyć złoty medal igrzysk olimpijskich, ale naszą reprezentację na to stać. Nie tylko ja, ale również moi koledzy jesteśmy o tym przekonani i mamy nadzieję, że jeszcze zobaczymy ten sukces, bo jesteśmy już coraz starsi – zakończył Ryszard Bosek.

Zobacz również
Paryż na horyzoncie – na kogo postawi Grbić?

Paryż na horyzoncie – na kogo postawi Grbić?

źródło: inf. własna

nadesłał:

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved