Część zasadnicza historycznego sezonu PlusLigi dobiegła końca. Po 30. kolejkach kibice poznali szczęśliwych ćwierćfinalistów. Batalia o medale zapowiada się interesująco, a wkrótce na sympatyków siatkówki czekają wielkie hitowe pojedynki – na największy wyrastają starcia BOGDANKA LUK Lublin – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Faza play-off startuje już w piątek – 28 marca.
Historyczny sezon
Sezon zasadniczy PlusLigi dobiegł końca. Trzy zespoły pożegnały się już z siatkarską ekstraklasą. Kilka innych powoli przystąpi do pierwszych podsumowań, a ósemka ‘wspaniałych’ dalej będzie toczyć ze sobą bój o medale mistrzostw Polski. W najcięższym i zarazem najmniej przewidywalnym sezonie PlusLigi nie brakował zaskoczeń czy sensacyjnych potknięć, a wszystko to na oczach rekordowej liczby widzów. Pomimo wszystkich trudów, walki z kontuzjami, czasem i własnymi słabościami osiem drużyn wywalczyło awans do kolejnej rundy. Wśród nich nie zabraknie obrońców tytułu, pozostałych medalistów sprzed roku, odbudowywanej potęgi czy ‘czarnego konia’ zawodów.
Hity już na starcie!
Po 30. kolejkach już wszystko jasne. Królami rundy zasadniczej zostali siatkarze JSW Jastrzębskiego Węgla. Podopieczni Marcelo Mendeza po raz kolejny bronią tytułu. Jest to zarazem swoisty ‘ostatni taniec’ tej ekipy. Liderom na koncie udało się zgromadzić 75 punktów, przy bilansie 24 wygranych i 6 porażek. Pierwszym rywalem jastrzębian w walce o kolejne mistrzostwo Polski będzie Steam Hemarpol Norwid Częstochowa. Największe zaskoczenie tego sezonu ostateczne zakończyło rozgrywki na 8. miejscu. Po piorunującym początku sezonu Patrika Indre i spółkę dopadł zastój, ale końcówka udowodniła, że łatwo skóry nie sprzedadzą.
Drugie miejsce zajął PGE Projekt Warszawa z dorobkiem 72 ‘oczek’. Warszawiacy ostatnio nie mają jednak najlepszego czasu, co przypłacili odpadnięciem z Ligi Mistrzów. Mimo wszystko brązowi medaliści sprzed roku mogą jeszcze zawojować na krajowym podwórku. Rywalem podopiecznych Piotra Grabana w ćwierćfinale będzie PGE GiEK Skra Bełchatów, a więc uśpiony ‘gigant’. Bełchatowianie mimo kryzysów i 7. miejsca, nie są wygodnym rywalem dla stołecznych.
Aluron CMC Warta Zawiercie także na koncie ma 72 punkty, co przełożyło się na 3. lokatę. Forma wicemistrzów Polski była wysoka na przestrzeni całego sezonu, a zespół Michała Winiarskiego czeka teraz intensywna walka na kilku frontach – PlusLiga, Puchar Polski, Liga Mistrzów. Jurajscy Rycerze są jednak ambitni i mierzą wysoko. W pierwszej rundzie fazy play-off zawiercianie zagrają z Asseco Resovią Rzeszów. Faworytem wicemistrzowie, choć rzeszowianom po wielu zakrętach udało się wyjść na prostą i w ostatnim czasie wielu kibiców przeciera oczy ze zdumienia.
Ostatnią i zarazem potencjalnie najbardziej wyrównaną parę tworzą: Bogdanka LUK Lublin i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Lublinianie po zbudowaniu solidnej ekipy jeńców nie biorą, a posiadanie w składzie Wilfredo Leona sieje postrach. Po drugiej stronie trzykrotni triumfatorzy Ligi Mistrzów, którzy liczą na całkowite zmazanie plamy sprzed roku. Zespoły w rundzie zasadniczej stoczyły ze sobą dwie pięciosetowe batalie, nic więc dziwnego, że wielu nie może się doczekać tej 'walki wieczoru’.
Za mało miejsc przy stole
Na pierwszym niepremiowanym awansem miejscu znalazł się Indykpol AZS Olsztyn. Akademicy bardzo słabo zaczęli sezon, trafiając do strefy spadkowej. W Olsztynie też szybko posypały się głowy, a ze stanowiska ustąpił Juan Manuel Barrial. Szkoleniowca zastąpił Marcin Mierzejewski, pod którego okiem AZS zaczął szybko gonić wyżej notowanych przeciwników. W końcówce za wynik drużyny odpowiadał jednak Daniel Pliński. W samym zespole było kilka urazów, niemniej olsztynianie tocząc bój z własnymi słabościami mogą zaliczyć sezon do udanych, mając nadzieję na więcej w przyszłym sezonie.
Tuż za Indykpol AZS-em Olsztyn uplasował się Ślepsk Malow Suwałki, co nie do końca może oddawać charakter i ducha walki w zespole. Podobnym rozczarowaniem są takie ekipy jak Trefl Gdańsk i Cuprum Stilon Gorzów. Po tym trio z pewnością oczekiwano więcej. Suwalczanie mieli szansę na fazę play-off, gorzowianie bardzo dobrze zaprezentowali się w pierwszej części sezonu, a mistrzowie tie-breaków z Gdańska musieli w pewnym momencie walczyć o byt. Pomimo wszystko spokojne utrzymanie jest i czas odpocząć.
Rzutem na taśmę w PlusLidze zostaje Barkom-Każany Lwów. Ukraińska drużyna o utrzymanie walczyła do ostatniej kolejki, depcząc po piętach nysanom, którzy mają za sobą tragiczny sezon. Nie wiadomo jednak gdzie lwowianie zagrają w przyszłym sezonie, bowiem lista miast chętna do współpracy z Barkomem jest dość długa. Pewnym jest z kolei, że Ukraińcy, mimo krytyki, zdecydują się na przystąpienie do rozgrywek po raz kolejny.
Utrzymania nie wywalczył tegoroczny beniaminek. Nowak-Mosty MKS Będzin po roku przerwy wraca na zaplecze. Z katastrofą musza pogodzić się również GKS Katowice oraz PSG Stal Nysa.
Czas poznać mistrza!
Faza play-off startuje już w piątek – 28 marca. Awans do kolejnej rundy wywalczyły zespoły, które sezon zasadniczy zakończyły na miejscach od 1 do 8. Drużyny rywalizują ze sobą zgodnie z systemem: 1-8, 2-7, 3-6, 4-5. Gra będzie się toczyć do dwóch wygranych meczów, ze zmianą gospodarza po każdym spotkaniu. Gospodarzami pierwszych pojedynków będą zespoły, które po fazie zasadniczej rozgrywek zajęły wyższe miejsce.
Zobacz również:
Wyniki i terminarz PlusLigi