Po kryzysie wywołanym koronawirusem włoskie drużyny wracają powoli do pracy. Jednym z zespołów, który wznowił pracę jest Cucine Lube Civitanova. Na jednym z pierwszych treningów po powrocie pojawiła się reporterka La Gazzetta dello Sport, która porozmawiała z kapitanem zespołu Osmanym Juantoreną.
Siatkarski sezon 2019/20 ze względu na koronawirusa zakończył się bez przyznania mistrzowskiego tytułu. Podopieczni Ferdinando de Girogiego prowadzili w ligowej tabeli i mieli dużą szansę na zdobycie kolejnego Scudetto. – Ten sezon będzie dziwny, bo zaczyna się bardzo szybko, ale warto spojrzeć na pozytywy. Zaczynamy pracę razem, co nigdy w życiu mi się nie zdarzyło wcześniej. Nie trzeba nam jednak będzie dużo, żeby wrócić do właściwej formy i móc zagrać o Superpuchar – skomentował kapitan zespołu.
Miniony sezon nie zakończył się koronacją mistrza we Włoszech, z czym zgadza się Juantorena – Szkoda, że nie mogliśmy grać dalej i wygrać więcej, bo czułem że jesteśmy we właściwym momencie. To była bitwa pomiędzy nami a Perugią i myślę, że coś udałoby się nam wygrać. Dobrze jednak, że niewłaściwym byłoby wręczanie nam Scudetto tak jak zrobili to w innych ligach – wyjaśnił przyjmujący.
Według kapitana Lube nadchodzący sezon zapowiada się bardzo interesująco, ponieważ wyrównał się poziom pomiędzy zespołami z pierwszej czwórki ligi – Moim zdaniem Trento zbudowało bardzo dobrą drużynę i to oni będą faworytem. Modena co nieco straciła, ale to zawsze Modena. Oni nigdy nikomu nie oddają nic za darmo. Znaleźliśmy porozumienie z klubem na kolejne trzy lata. Ja jestem już staruszkiem (Juantorena kończy 35 lat w sierpniu – przyp.aut.) i chciałbym tu w Lube zakończyć moją karierę. No chyba, że za te trzy lata dalej będę w sobie czuł chęć gry. Wiem już, że po tym wszystkim będzie mi brakowało siatkówki. Klub potwierdził wszystko bardzo szybko i dzięki temu łatwo było nam się porozumieć. Odszedł od nas bardzo dobry rozgrywający, ale przyszedł Luciano i myślę, że nie będzie nam potrzeba zbyt dużo czasu żeby znaleźć właściwy język współpracy – powiedział.
Jedną z nowości w składzie Lube na nadchodzący sezon jest kubański talent Marlon Yant. Klub konsultował się z Juantoreną w sprawie jego transferu. – Klub obserwował go już jakiś czas. Wyraziłem swoje zdanie, a on za rok dwa lata będzie szóstkowym zawodnikiem na bardzo dobrym poziomie. Pod opieką takiego trenera jakim jest Fefe będzie mógł bardzo dobrze się rozwinąć – dodał
Koronawirus spowodował decyzję o przesunięciu igrzysk olimpijskich na 2021 rok. Wśród drużyn biorących udział w turnieju siatkarskim znajdą się również włosi. Wszystko wskazuje na to, że będzie to ostatni turniej Osmanego Juantoreny w niebieskiej koszulce. – Jakby nie patrzeć, będę najstarszy w grupie. Na takim poziomie to jednak niewiele zmienia. Będę się zastanawiał nad tym, czy otrzymam telefon od trenera na koniec sezonu. Chciałbym, bo pięknie by było móc zakończyć tak swoją przygodę w kadrze. Nie ma co się oszukiwać, że nie jesteśmy faworytami. Jak zawsze najtrudniejsze będą ćwierćfinały. Dlatego, że zostać wyeliminowanym na tym etapie zdecydowanie byłoby porażką. Z pewnością jedziemy się tam dobrze bawić – zakończył Juantorena.
źródło: La Gazzetta dello Sport, opr. własne
