Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga kobiet > Monika Głodzińska: Zespołowość i zagrywka była kluczem do naszego zwycięstwa

Monika Głodzińska: Zespołowość i zagrywka była kluczem do naszego zwycięstwa

fot. Michał Szymański

Trans-Ann Płomień Sosnowiec wygrał w Białymstoku z tamtejszym BAS-em 3:0. – W tym spotkaniu nie zwiesiłyśmy głów, bardzo dobrze zagrałyśmy w polu zagrywki, wzajemnie się wspierałyśmy. Był to klucz do naszego zwycięstwa – powiedziała Monika Głodzińska, atakująca sosnowieckiej drużyny. 

Trans-Ann Płomień Sosnowiec odwrócił losy pierwszego seta, przegrywał 23:34 oraz 24:25. Siatkarki południa Polski bardzo dobrze zaprezentowały się w polu zagrywki. Mocna zagrywka okazała się być kluczem do zwycięstwa w tym spotkaniu. – W Białymstoku na pewno nie gra się łatwo, liczyłyśmy się z tym faktem jak przyjeżdżałyśmy. Głównym elementem, który przyczynił się do naszego zwycięstwa była zagrywka, po naszej stronie było 13 asów serwisowych i 11 błędów w tym elemencie. Zagrałyśmy bardzo zespołowo, nie zwiesiłyśmy głów, każda z nas miała udział w tym zwycięstwie. Jak nie szło jednej zawodniczce to wzajemnie wspierałyśmy się, nie zastanawiałyśmy się nad tym co było wcześniej. Odrzuciłyśmy nasze rywalki od siatki i wtedy jest gra na wysokiej piłce. Środkowa ma więcej czasu na ustawienie bloku, miałyśmy więcej czasu na ustawienie skutecznej obrony. Mając dobrą zagrywkę gra się zdecydowanie łatwiej.  Naszym celem jest zajęcie miejsca w pierwszej trójce, wiadomo że drużyna z Mielca nie przegrała żadnego meczu. Być może uda nam się sprawić niespodziankę na ich boisku – powiedziała Monika Głodzińska.

Odmienne nastroje panowały w zespole z Podlasia, który przegrał mecz. W zespole z Białegostoku szwankowało przyjęcie, było to główną przyczyną porażki tej ekipy. – Zarówno my jak i zespół z Sosnowca gramy na podobnym poziomie. Był to mecz w stylu kto kogo pierwszy przełamie. Sztuka ta udała się zespołowi gości w końcówce pierwszego seta oraz w połowie drugiego seta. Potem w ustawieniu numer dwa przegrałyśmy druga partię (w jednym ustawieniu BAS stracił dziewięć punktów z rzędu – przyp. red.). Nasze rywalki bardzo dobrze zagrywały w polu zagrywki (punktowała Oliwa Laszczyk – przyp. red.). W naszym przypadku ciężko było mówić o jakimkolwiek przyjęciu, musiałyśmy podbijać piłki do góry. Zagrywką ustawiły sobie cały mecz, my przestałyśmy grać, nie atakowałyśmy, rozgrywająca miała problemy z rozegraniem. sosnowiczanki nas przełamały, my zagrałyśmy źle – dodała Barbara Sokolińska.

Kolejne mecze jakie rozegra BAS będą miały bardzo ważne znaczenie w kontekście końcowego układu tabeli. – Był to zimny prysznic, który na pewno nam się przyda, nie popadłyśmy w jakiś hurraoptymizm, na pewno oczekiwałyśmy więcej w tym meczu. Kolejne mecze jakie będziemy rozgrywały to będą spotkania za sześć punktów. W meczu z Karpatami, który rozegramy za dwa tygodnie okaże się kto ile jest warty – zakończyła siatkarka z Białegostoku.

źródło: radio Białystok - YouTube

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga kobiet

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-01-15

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved