W turnieju finałowym mistrzostw Polski juniorek poznaliśmy nie tylko rozstawienie na miejscach 5-8. Mecze półfinałowe wyłoniły zespoły, które powalczą w niedzielę o mistrzostwo Polski. Ostatniego dnia rozegrane zostaną już tylko spotkania medalowe.
Szybki mecz o 7. miejsce
Pierwsze w sobotę na pakiet w Dębicy wybiegły siatkarki ŁKS-u i Jokera. Ekipa ze Świecia wygrała pewnie w trzech setach, choć łodzianki też miały swoje momenty. Zgubiły je głównie błędy własne. Zwłaszcza zepsute ataki w ważnych momentach. Elżbieta Czerwionka robiła, co mogła, ale w pojedynkę nie była w stanie przeciwstawić się rywalkom. Sama zdobyła 17 punktów. Joker miał dwie zawodniczki, które ciągnęły grę zespołu – Martynę Depkę i Julię Figurę. Obie zdobyły po 14 punktów. MVP tego meczu wybrano rozgrywającą zespołu ze Świecia Martynę Topolińską.
ŁKS AZS UMED Łódź – MUKS Joker Świecie 0:3
(19:25, 21:25, 23:25)
Zwrot i długa walka o piątą lokatę
Dużo więcej emocji było w starciu o piątą lokatę mistrzostw Polski juniorek. Już się wydawało, że siatkarki UMKS-u MOS-u Wola szybko zamkną rywalizację. Tymczasem wrocławianki zanotowały zwrot. Mecz się rozkręcił i dwa kolejne ciekawe sety doprowadziły do tie-breaka. Ten był jeszcze bardziej interesujący i zakończył się grą na przewagi.
Wrocławianki w całym meczu pokazały siłę z pola zagrywki. Asami serwisowymi zdobył aż 12 punktów. Ekipa ze stolicy zwłaszcza w pierwszych setach meczu po swojej stronie miała blok. Zdobyła nim w sumie 13 punktów. Przy pięciosetowym starciu dorobki punktowe w obu zespołach był znaczne. MVP spotkania powędrowało za to do Sandry Najdeckiej (17 punktów)
UMKS MOS Wola KSG Warszawa – EWL #VolleyWrocław 2:3
(25:13, 25:20, 22:25, 23:25, 16:18)
Po medale marsz!
Półfinały rozpoczęły się do starcia Enea Energetyka Poznań z KS Pałacem Bydgoszcz. Pewne siebie w tym turnieju poznanianki zdominowały początek pierwszego starcia półfinałowego. Nie miały problemów z przyjęciem i dzięki temu wyprowadzały składne akcje. Co ważne Pałac nie mógł wbić się w pole po ich stronie, co Energetykowi dawało też szanse w kontrach. W porównaniu do dwóch wcześniejszych meczów obie ekipy starały się grać bez błędów. Równie im to wychodziło, jednak liczba pomyłek była zdecydowanie mniejsza. Bydgoszczanki wykorzystały moment dekoncentracji rywalek, zaczęły grać blokiem i kończyły więcej piłek. Energetyk się mylił i tym samym to Pałac zapisał trzeciego seta na swoim koncie. W kolejnym rywalki wróciły do swojej gry i wygrywając partię, awansowały do finału.
W drugim starciu walka o finał była zacięta i trwała długo. UKS Szamotulanin Szamotuły i SMS Ostrów Łaskovia Łask stworzyły dobre widowisko, choć siatkarki tej drugiej drużyny trochę na własne życzenie przedłużyły ten mecz. Popełniały bowiem bardzo dużą liczbę błędów. W samym ataku zepsuły aż 17 piłek. To one jednak dużo lepiej wytrzymywały nerwowe momenty i zachowywały więcej chłodnych głów w zaciętych akcjach. Trzeba też zaznaczyć, że Szamotulanin w czwartej odsłonie miał już piłki setowe w górze – nie wykorzystał ich jednak i pozwolił wrócić przeciwniczkom do gry. W całym meczu ekipa z Szamotuł nie miała sobie równych w polu serwisowym. Asami zdobyła 14 punktów, jednak nie wpłynęło to znacznie na wynik końcowy.
ENEA Energetyk Poznań – KS Pałac Bydgoszcz 3:1
(25:13, 25:21, 15:25, 25:17)
UKS Szamotulanin Szamotuły – SMS Ostrów Łaskovia Łask 2:3
(22:25, 25:19, 25:15, 27:29, 11:15)
Zobacz również:
Wyniki turnieju finałowego mistrzostw Polski juniorek
