W 2. kolejce Ligi Mistrzów w grupie C zmierzyły się zespoły Tours VB i Cucine Lube Civitanova. Po pierwszych meczach fazy grupowej obie drużyny miały na koncie po jednej wygranej. – Mocno rozpoczęliśmy. Byliśmy w stanie grać na wysokim poziomie, ale w drugim secie straciliśmy pewność siebie, straciliśmy kontrolę i było już za późno na odrobienie wyniku – ocenił Michael Parkinson, środkowy Tours VB.
Francuska drużyna musiała na własnym boisku uznać wyższość ekipy z Włoch i przegrała 1:3.
– Jestem szczęśliwy, że mogłem wrócić do Tours – powiedział Barthelemy Chinenyeze, środkowy Cucine Lube i były zawodnik francuckiej ekipy. – Byliśmy nieco nieśmiali na początku, ale w drugim secie zeszło z nas ciśnienie i byliśmy w stanie przycisnąć ich zagrywką.
– Jesteśmy szczęśliwi ze zwycięstwa. To było dla nas trudne, ponieważ ostatnio przegraliśmy w lidze krajowej. To nowa drużyna z nowymi zawodnikami. Ale jesteśmy zadowoleni, że wygraliśmy ten mecz w rozgrywkach, które są dla nas ważne – podsumował Gianlorenzo Blengini, szkoleniowiec Cucine Lube Civitanova.
– Gratulacje dla Lube. Popełniliśmy wiele błędów, a tak grając bardzo trudno jest wygrać przeciwko drużynie tego typu – ocenił Aboubacar Drame Neto, atakujący francuskiego zespołu. – Jeszcze raz gratulacje dla Lube, które bardzo poprawiło swoją grę w tym meczu i zwyciężyło.
źródło: cev.eu, inf. własna