Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Marta Łyczakowska: Bardzo pomogła nam chłodna głowa

Marta Łyczakowska: Bardzo pomogła nam chłodna głowa

fot. Michał Szymański

– Bardzo pomogła nam kwestia mentalna, ponieważ w ostatnich dwóch meczach byłyśmy nieco zablokowane. Stres nas zjadał. W kluczowych momentach wstrzymywałyśmy rękę i brakowało chłodnej głowy i zgrania. . Nasz sukces polegał na tym, że czujemy się coraz lepiej razem na boisku – powiedziała po wygranym meczu z PGE Rysicami Rzeszów Marta Łyczakowska, rozgrywająca MOYA Radomki Radom.

Spotkanie w hali na Podpromiu w Rzeszowie pomiędzy miejscowymi PGE Rysicami a MOYĄ Radomką Radom było zamknięciem trzeciej serii gier. Finalnie do wyłonienia zwycięzcy potrzebnych było pięć setów. W spotkaniu 2:1 prowadziły rzeszowianki, ale musiały uznać wyższość radomianek w secie numer pięć, odnosząc tym samym pierwszą porażkę w sezonie 2023/2024 TAURON Ligi.

NIEWYKORZYSTANE SZANSE

Siatkarki z Podkarpacia z pewnością mogą odczuwać niedosyt po czwartej partii, w której prowadziły 23:22, a tuż po tym w ich szeregach doszło do przestoju i przegrały seta do 24.  – To był mecz niewykorzystanych szans przez nas. Źle weszłyśmy w pierwszego i czwartego seta. To niestety zaważyło, że przegrałyśmy to spotkanie w tie-breaku. Myślę, że nie zagrałyśmy na tyle dobrze w każdym elemencie, żeby wygrać. Radomka zagrała fajny mecz, a zwłaszcza Natalia Murek, którą ciężko było zablokować. W końcówce włączyła się Monika Gałkowska. Nie zagrałyśmy tego, co chciałyśmy. Mam nadzieję, że wyciągniemy odpowiednie wnioski z tego spotkania – powiedziała w rozmowie z klubowymi mediami Katarzyna Wenerska, rozgrywające rzeszowskiego zespołu.

NIEDOSYT

Podopieczne Stephana Antigi dopisały do ligowej tabeli punkt, chociaż jak same twierdzą – oczekiwały większej zdobyczy punktowej. – Punkt zostaje u nas, ale liczyłyśmy na dużo więcej. Spodziewałyśmy się trudnego meczu. Poniekąd zgodnie z moimi przewidywaniami weszłyśmy dość ciężko w mecz, a do tego doszły problemy – mówiła z kolei Anna Obiała, środkowa Rysic.

I dodała: – Radomianki grały bardzo fajnie w obronie i wyciągały super piłki z końca boiska, kiedy myślałyśmy, że będzie już po akcji. Potrafiły wygrywać długie akcje. Nie zaskoczyły nas niczym. Wiedziałyśmy, że mają bardzo dużą siłę w ataku. Zagrały swoje, a my popełniłyśmy za dużo błędów własnych. To nam przeszkodziło – zauważyła środkowa bloku, która w meczu z Radomką Radom zdobyła łącznie osiem punktów (5 atak, 3 blok) i atakowała ze skutecznością 50%.

WSZYSTKO ZACZYNA SIĘ OD GŁOWY

Drużyna z Mazowsza czuła niedosyt i rozczarowanie po przegranym starciu z Energą MKS-em Kalisz w inauguracyjnej kolejce TAURON Ligi. W drugiej serii gier radomianki pokonały ITA TOOLS Stal Mielec, ale w jednym secie uległy beniaminkowi rozgrywek. – Jest to nasz pierwszy mecz, w którym pokazałyśmy to, co możemy grać. Dotychczas było trochę spięcia, stresu i nie miałyśmy zgrania. Myślę, że wraz z biegiem czasu nasza gra będzie wyglądała tak, jak wyglądała w tym spotkaniu – zapewniła natomiast Marta Łyczakowska, rozgrywająca Radomki. – Bardzo pomogła nam kwestia mentalna, ponieważ w ostatnich dwóch meczach byłyśmy nieco zablokowane. Stres nas zjadał. W kluczowych momentach wstrzymywałyśmy rękę i brakowało chłodnej głowy i zgrania. Nasz sukces polegał na tym, że czujemy się coraz lepiej razem na boisku – zakończyła kreatorka gry radomskiej ekipy.

Zobacz również
TL: Podział punktów w Rzeszowie, pierwsza przegrana Rysic

źródło: inf. własna, PGE Rysice Rzeszów - Facebook

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-10-25

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved