Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Marcin Janusz: Chcę osiągnąć jak najwięcej bez oglądania się na innych

Marcin Janusz: Chcę osiągnąć jak najwięcej bez oglądania się na innych

fot. Piotr Sumara / plusliga.pl

– Przede wszystkim chciałem udowodnić sobie, że jestem w stanie udźwignąć ciężar bycia pierwszym rozgrywającym w czołowym europejskim klubie. A czy komuś? Zdawałem sobie sprawę, jakie głosy dotyczące mojej osoby będą dominować na początku i jak niesamowicie trudne zadanie mnie czeka. Benjamin Toniutti zrobił bardzo dużo nie tylko dla Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, ale i dla całej PlusLigi – mówi Marcin Janusz. Wielu wątpiło, że w ZAKSIE będzie on w stanie godnie zastąpić Toniuttiego, a Marcin Janusz udowodnił, że jest w stanie znakomicie kierować grą klubowych mistrzów Europy.

 

Jak zareagowałeś w pierwszej chwili, kiedy dowiedziałeś się, że w Grupie Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie będzie cię jednak trenować jeden z twoich idoli, czyli Nikola Grbic?

Marcin Janusz: – Kiedy otrzymałem ofertę z Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, bardzo się ucieszyłem, że będę miał okazję pracować z Nikolą. Potwierdzam, że obok Pawła Zagumnego, jako młody chłopiec podziwiałem go jako zawodnika. Nie trzeba mówić jak dużo osiągnął, ale dla mnie bardzo ważne było też, że grał na mojej pozycji. Wiem także, że to on widział mnie w swoim zespole, lecz nie zdążyliśmy odbyć ani jednej dłuższej rozmowy. Zamieniliśmy tylko parę słów przed jednym z meczów, ale nie poruszyliśmy żadnych konkretnych tematów. Ostatecznie do naszej współpracy nie doszło, ale zbyt mocno tego nie rozpamiętuję. Teraz bowiem również mam świetnego trenera. Gheorghe Cretu, który samemu kiedyś był środkowym, dobrze czuje grę i wie, na co zwracać uwagę w grze rozgrywającego. Tym samym bardzo mocno mi pomaga.

Trener Cretu słynie z regularnie udzielanych za swoją tablicą podpowiedzi taktycznych. Jak dużą masz zatem swobodę w swojej grze?

– Mam jej wystarczająco dużo, by komfortowo czuć się na boisku. Oczywiście nie jest ona stuprocentowa, ponieważ muszę się trzymać określonego systemu gry. Proporcje pomiędzy realizacją założeń taktycznych a wolnością moich wyborów są jednak dobrze zbilansowane. Nie zdarzyła się też jeszcze sytuacja, bym kiedykolwiek przy piłce kluczowej dla losów seta bądź meczu dostał od naszego szkoleniowca ścisłą wytyczną, co mam zagrać. Być może kiedyś tak się stanie, ale to po prostu dlatego, że trener chce dla mnie i dla nas wszystkich jak najlepiej.

Wasz szkoleniowiec, jako były środkowy, wymaga też dużej aktywności od zawodników grających na tej pozycji. Ciebie jednak chyba też nie trzeba było przesadnie namawiać do częstego zatrudniania ich w ataku.

– Owszem, lubię wykorzystywać środek w różnych, nawet czasami nietypowych sytuacjach. Bardzo mnie więc cieszy, że charakterystyka Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle mi na to pozwala. Mamy środkowych nie tylko bardzo skutecznych w ofensywie, ale przede wszystkim bardzo elastycznych. Można im zagrywać różne piłki z przekonaniem, że sobie poradzą. To dla mnie jako rozgrywającego naprawdę duży komfort, pozwalający również i mi samemu mocniej „rozwinąć skrzydła”.

Z racji swojej boiskowej pozycji, jakim typem boiskowego przywódcy jesteś?

– Mam dość spokojny charakter i myślę, że to widać również na boisku. W związku z tym zwykle staram się dopytywać kolegów, czy moje rozegrania są w porządku, czy może coś należy w nich zmienić. Stawiam na współpracę. Nie kieruję się założeniem, że to ja jestem rozgrywającym, w związku z czym będę rządzić i rozstawiać wszystkich po kątach. Od czasu zdarzy mi się krzyknąć, żeby pobudzić siebie lub zespół, ale to dla dobra wszystkich. Obok siebie mam bardzo inteligentnych graczy – nie tylko siatkarsko, ale również życiowo. Dlatego też osiągnięcie właściwego porozumienia nie jest w naszym zespole trudną rzeczą.

Po odejściu kilku znaczących zawodników przed sezonem 2021/22, wielu wróżyło Grupie Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle koniec walki o najwyższe cele. Czujesz więc szczególną satysfakcję, że tak szybko zamknęliście usta wszystkim niedowiarkom?

– Przede wszystkim cieszy mnie to, że po prostu gramy dobrą siatkówkę. Po odejściu zawodników, którzy z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zdobyli tak naprawdę wszystko, naturalnym było, że wśród jej kibiców pojawi się zwątpienie, czy ich następcy podołają wyzwaniu. My jednak nie możemy za bardzo oglądać się na tego typu opinie i brać ich do siebie. Nie pozostaje nam nic innego, jak skupiać się na godnym wykonywaniu swojej pracy. Na razie to wychodzi i nie zamierzamy zbaczać z tej drogi.

Przychodząc do Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle chciałeś udowodnić coś komuś bądź samemu sobie?

– Przede wszystkim sobie, że jestem w stanie udźwignąć ciężar bycia pierwszym rozgrywającym w czołowym europejskim klubie. A czy komuś? Zdawałem sobie sprawę, jakie głosy dotyczące mojej osoby będą dominować na początku i jak niesamowicie trudne zadanie mnie czeka. Benjamin Toniutti zrobił bardzo dużo nie tylko dla Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, ale i dla całej PlusLigi. Był w niej czołowym, jeśli nie najlepszym zawodnikiem przez ostatnich kilka lat. Mam do niego ogromny szacunek, ale jednocześnie podążam własną drogą. Chcę osiągnąć jak najwięcej bez oglądania się na innych.

Marcin Janusz pierwszym rozgrywającym w reprezentacji Polski prowadzonej przez Nikolę Grbica. Na ile realny scenariusz w 2022 roku?

– Hmm… nie mam pojęcia, wpływa na to zbyt dużo czynników. Jednym z nich jest moja dyspozycja i na tym mogę się skupić. Jest jednak też spoko znaków zapytania. Przede wszystkim nie wiadomo, na jaki typ rozgrywającego będzie chciał postawić czy to Nikola, czy inny trener, który zostanie wybrany. To trudne pytanie, ponieważ w tej chwili nie ma na nie dobrej odpowiedzi. Na pewno będę robić wszystko, by przekonać do siebie nowego selekcjonera. Ale co on postanowi, to po prostu czas pokaże.

cały wywiad Wiktora Gumińskiego w serwisie nto.pl

źródło: nto.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-01-03

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved