Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > ligi zagraniczne > Maksim Żygałow: Zespół nie składa się z nazwisk i indywidualności

Maksim Żygałow: Zespół nie składa się z nazwisk i indywidualności

fot. Klaudia Piwowarczyk

Rosyjski atakujący w przyszłym sezonie będzie bronił barw Fakiełu Nowy Urangoj. Wcześniej Maksim Żygałow grał między innymi w Dinami Moskwa, a w swojej karierze występował również w PlusLidze, w Cerrad Enei Czarnych Radom. – Jeśli chodzi o klub, w którym grałem, sporo nauczyłem się o przygotowaniu fizycznym. Natomiast w kwestii PlusLigi, dla mnie ciekawym było to, że na boisku może być trzech obcokrajowców. To dodaje kolorytu, bo siatkarze z różnych krajów, mają różne wachlarze umiejętności – mówił w rozmowie z klubowym serwisem.

Maksim Żygałow ma za sobą bogatą karierę, teraz będzie kontynuował ją w Fakiele Nowy Urengoj. – To nie pierwszy raz, kiedy Fakieł złożył mi ofertę. Tym razem udało nam się dojść do porozumienia. Nie wahałem się zbyt długo, można nawet powiedzieć, że podpisanie kontraktu wyszło z mojej inicjatywy. Ostatnie kilka lat mojej kariery pozwoliło mi zrozumieć, czego oczekuję od zespołu, w jakiej drużynie chciałbym grać i czego mi potrzeba, aby grać efektywnie – zapowiedział atakujący, który w poprzednim sezonie był jednym z liderów ligi rosyjskiej w liczbie zdobytych asów serwisowych. Dodatkowo miał na swoim koncie mniej błędów niż punktowych zagrywek. – W trakcie mojej kariery często przychodziło mi, że wchodząc na parkiet musiałem pomagać drużynie w trudnym, kluczowym momencie. Kiedy często znajdujesz się w takich sytuacjach często, to najwyraźniej wykształca się pamięć mięśniowa, która pozwala wykonywać takie zagrywki bez wahania – wyjaśnił Maksim Żygałow.

W rozmowie z klubowym serwisem wspominał również swój czas spędzony w Polsce. – Otoczka mediowa jest w Polsce bardzo rozwinięta i myślę, że o wiele bardziej niż w Rosji. Po mistrzostwie świata w 2014 roku Polski Związek Piłki Siatkowej naprawdę mocno zaangażował się w promocję PlusLigi i prawie każdy klub ma osobę, która jest odpowiedzialna za nagrywanie wartościowych materiałów. Cały czas pracujemy w social mediach, z kibicami. W rosyjskiej Superlidze tylko kilka zespołów jest na tym samym, wysokim poziomie w tej kwestii. Natomiast w Polsce  wszystkie kluby mają dobrą otoczkę medialną – ocenił Rosjanin i dodał: – Jeśli chodzi o klub, w którym grałem, sporo nauczyłem się o przygotowaniu fizycznym. Natomiast w kwestii PlusLigi, dla mnie ciekawym było to, że na boisku może być trzech obcokrajowców. To dodaje kolorytu, bo siatkarze z różnych krajów, mają różne wachlarze umiejętności, przykładowo Francuzi znani są ze swojego dobrego przyjęcia i obrony, natomiast Polacy czy Rosjanie są mocniejsi fizycznie.

W Fakiele Nowy Urangoj Maksim Żygałow powinien być jednym z liderów. Zespół opuściła bowiem jedna z jego gwiazd, Jegor Kliuka. Odejście reprezentacyjnego przyjmującego sprawiło, że wielu skreśliło ekipę z Nowego Urengoju w walce o medale Superligi. – Wierzę, że zespół nie składa się z nazwisk i indywidualności. Z odpowiednim nastawiem, każda drużyna może być mistrzowska, a ze złym nastawieniem, nawet gwiazdorski dream team może być porażką. Historia siatkówki to potwierdza – przypomniał Maksim Żygałow.

źródło: fakelvolley.com, opr. własne

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, ligi zagraniczne

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-07-20

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved