Niezwykle zacięte spotkanie rozegrały ze sobą w grupie A mistrzostw Europy drużyny Portugalii i Ukrainy. Po dwóch setach to Ukraińcy prowadzili 2:0, jednak w dwóch kolejnych partiach lepsi okazali się Portugalczycy, którzy doprowadzili do tie-breaka. W decydującej partii znów lepsi okazali się Ukraińcy i to oni teraz są zdecydowanie bliżej awansu do 1/8 finału.
Od początku spotkania trwała zacięta i wyrównana walka (8:8), jako pierwsi odskoczyli Ukraińcy, zawdzięczając to asowi serwisowemu w wykonaniu Iliji Kowaljeowa (10:8), a potem Olega Płotnickiego (14:11). Straty zmniejszył blok Tiago Violasa. Nasi wschodni sąsiedzi wygrali długą wymianę i ponownie mogli cieszyć się z zaliczki. Tę powiększali Dmytro Wijeckij czy Maksym Drozd i dość szybko gracze z Ukrainy doprowadzili do piłki setowej (24:17). Pierwszą obronił jeszcze Hugo Gaspar, ale już kolejna akcja padła łupem Ukraińców.
W drugą odsłonę lepiej weszli siatkarze z Portugalii, nie zawodził Andre Reis (5:2), ale podopieczni Ugisa Krastinsa szybko wzięli się do odrabiania strat, co udało im się dzięki widowiskowym blokom. Pojedynczą „czapą” odwdzięczył się Filip Cveticanin (12:11). To on kilka akcji później widowiskowo zatrzymał Płotnickiego (15:14) i ewidentnie nakręciło to całą portugalską kadrę. Mocno atakował Alexandre Ferriera, na środku skuteczny był Cveticanin (20:16). Ukraińcy raz jeszcze rzucili się do odrabiania strat, kontra Jurija Semeniuka dała im kontakt punktowy (21:22). W ofensywie świetnie zaczął radzić sobie Witalij Szczytkow, a udane akcje Wijeckiego doprowadziły do piłki setowej (24:22) i to on zakończył tę akcje atakiem z lewego skrzydła.
Po krótkiej grze punkt za punkt (4:4), inicjatywę zaczęli przejmować zawodnicy z południa Europy (7:4). Nie trwało to jednak zbyt długo, na tablicy wyników ponownie pojawił się remis (11:11). Długo żadna z ekip nie była w stanie wyraźnie odskoczyć, choć obie popełniały błędy. W ważnym momencie częściej popełniali je gracze z Ukrainy i w końcówce tracili już pięć oczek (18:23). Widowiskowy blok Jose Andrae doprowadził do piłki setowej (24:19) i tego Portugalia nie wypuściła już rąk, przedłużając losy spotkania.
W kolejnej części meczu cały czas sporo błędów popełniali gracze z Ukrainy, co przekładało się na wynik. Honor ratowali Jan Jereszczenko oraz Jurij Semeniuk, ale cały czas w korzystnej sytuacji byli siatkarze Hugo Silvy. Rywale starali się ratować sytuację blokiem, pomógł im również autowy atak Marco Ferreira, wyrzucając piłkę w aut (19:18). Ukraińcom udało się doprowadzić do remisu, zagranie Wołodomyra Sidorenko dało im oczko prowadzenia (22:21). Sytuację na korzyść Portugalii odwrócił Jose Andrade i o wyniku tej odsłony miała decydować gra na przewagi (24:24). Lepiej wyszli z tego Portugalczycy, kończąc seta blokiem.
Atak Alexandre Ferriery dał jego ekipie prowadzenie 2:0 na początku decydującej odsłony. Już chwilę później rozpoczęła się wyrównana walka (8:8). Na dwa oczka Ukraińcy odskoczyli po kontrze Olega Płotnickiego (10:8). Zespół Ugisa Krastinsa nie dał się już dogonić, „czapa” Kowaljowa doprowadziła do piłki meczowej (14:11) i już w kolejnej akcji tym samym elementem zapunktował Semeniuk.
Portugalia – Ukraina 2:3
(18:25, 23:25, 25:21, 26:24, 11:15)
Składy zespołów:
Portugalia: Reis Lopes (4), Cveticanin (9), Ferreira A. (8), Ferreira M. (15), Martins P. (3), Tavares (2), Casas (libero) oraz Sinfronio (1), Da Silva Violas, Martins L. (9), Andrade (5) i Lucas Gaspar (2)
Ukraina: Wijeckij (20), Plotnyckij (17), Teriomienko (7), Semeniuk (10), Didienko (5), Kowalow (7), Browa (libero) oraz Fomin (libero), Szczytkow (1), Jereszczenko (6) i Sydorenko (4)
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. A mistrzostw Europy siatkarzy
źródło: inf. własna
