Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Igrzyska Olimpijskie > Łukasz Kaczmarek: Każdy mecz będzie na wagę złota

Łukasz Kaczmarek: Każdy mecz będzie na wagę złota

fot. PressFocus

Meczem z Belgią reprezentacja Polski rozpocznie zmagania o olimpijską kwalifikację. Biało-czerwoni są faworytem turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Chinach, ale zdają sobie sprawę, że muszą być w pełni skoncentrowani, aby wywiązać się ze swojej roli. – Nie jedziemy tam spokojni. Jesteśmy zdecydowanymi faworytami tego turnieju, ale jedziemy tam i wiemy, że nasi rywale nie będą mieli nic do stracenia w meczach z nami – mówił przed wylotem do Chin atakujący polskiej kadry, Łukasz Kaczmarek.

 

Po zdobyciu mistrzostwa Europy polscy siatkarze dostali kilka dni wolnego, a następnie mieli krótkie zgrupowanie w Spale. – Nie było zbyt dużo czasu, żeby odpocząć, ale dzięki przychylności trenera Grbicia, na to zgrupowanie mogliśmy zabrać swoje rodziny. Myślę, że wszyscy z nas, którzy mają dzieci, to doceniają. Dzieci tęsknią najbardziej i najtrudniej im wytłumaczyć dlaczego ciągle jesteśmy poza domem. W Spale odpowiednio trenowaliśmy, ale mieliśmy też czas, żeby spędzić go z najbliższymi – zdradził Łukasz Kaczmarek.

 

JAK ATAKUJACY O ATAKUJĄCYM

W porównaniu do mistrzostw Europy w składzie Polaków zaszła jedna zmiana. W Chinach zabraknie Bartosza Kurka, a jego miejsce zajął Bartłomiej Boładź. Świetnie jednak w poprzednim turnieju spisał się właśnie Kaczmarek. – Jest mi bardzo przykro z powodu Bartka Kurka. Wiem, ile pracy poświęcił na to, żeby wrócić do dyspozycji. Wiem, jak ciężko pracował w Zakopanem, jak pracował po Lidze Narodów – wspominał Kaczmarek.

We Włoszech niestety Kurek ponownie zaczął odczuwać ból i kolegów wspierał jedynie z kwadratu dla rezerwowych. – Niestety te problemy wróciły. Ja jestem szczęśliwy, że mogę zastępować Bartka. Zdaję sobie sprawę, jak trudno wejść w jego buty, bo dla mnie to jest najlepszy atakujący na świecie. Cieszę się jednak, że pod jego nieobecność reprezentacja nie straciła – chwalił swojego kolegę Kaczmarek.

 

FAWORYCI

Biało-czerwoni do Chin polecili w roli faworytów. Nie powinni mieć problemów z wywalczeniem olimpijskiej przepustki, ale zdają sobie sprawę, że wszystko muszą potwierdzić na parkiecie. – Nie jedziemy tam spokojni. Jesteśmy zdecydowanymi faworytami tego turnieju, ale jedziemy tam i wiemy, że nasi rywale nie będą mieli nic do stracenia w meczach z nami. Pokazały to mecze s Serbią czy Belgią w ME. Nie grają pod żadną presją, bo jeżeli przegrają – to z jedną z najlepszych reprezentacji na świecie – tłumaczył atakujący polskiej kadry.

Presja spoczywa na biało-czerwonych, ale oni wiedzą już jak sobie z nią radzić. – Myślę, że ciężko jest się tego nauczyć. Jednak dzięki temu, jak świetnego mamy szkoleniowca, który wpaja nam to, że w takich meczach musimy skupiać się na sobie, nie na rywalach. Moim zdaniem bardzo pomaga gra ze średniakami, co będzie niesamowicie istotne na turnieju w Chinach – wyjaśnił podstawowy zawodnik reprezentacji Polski.

Ta w środę wyleciała do Chin i już znajduje się w Xi’an. Do pierwszego spotkania zostały jedynie dwa dni. – Dzięki przychylności PZPS na te dalsze loty możemy wybrać biznes klasę. To niesamowita wygoda, zwłaszcza dla tych wyższych chłopaków. To kolosalną różnica, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że mamy bardzo mało czasu po przylocie do Chin, żeby się tam zaadaptować. Już po kilku dniach zaczynamy granie a każdy mecz będzie na wagę złota – przyznał Kaczmarek.

Czytaj również: 
Nikola Grbić: Największym rywalem będzie Polska, nie zespół po drugiej stronie siatki

OSTATNI AKORD

Ten sezon kadrowy jest wyjątkowo długi. Podopieczni Nikoli Grbicia zagrali już w Lidze Narodów i mistrzostwach Europy. Teraz przed nimi ostatnie wyzwanie. – To będzie bardzo ciężki turniej, do tego jest już to ostatni turniej tego sezonu i każdy z nas czuje już w nogach jego trudny. Moim zdaniem niesamowita ważna będzie cała 14. Moim zdaniem dysponujemy najlepszą 14 na świecie i będzie miało to wielki wpływ na ostateczny sukces – zapewnił Łukasz Kaczmarek.

Turniej kwalifikacyjny w Chinach nie będzie tak długi jak mistrzostwa Europy, ale o wiele bardziej intensywny. Biało-czerwoni do rozegrania mają 7 spotkań na przestrzeni 9 dni. – Zdecydowanie teraz musimy to wszystko wyciągnąć spod wątroby. To bardzo krótki, ale intensywny turniej. W mistrzostwach Europy w przeciągu trzech tygodni rozegraliśmy 9 spotkań, tutaj czeka nas 7 meczów w 9 dni. Ta intensywność będzie o wiele cięższa, ale naszą wielką przewaga jest szeroki skład i to będzie miało ogromne znaczenie w Chinach. Tak, jak powiedział nam trener Grbić kilka dni temu – w Chinach najważniejsza będzie 14. Każdy z zawodników będzie miał swój czas – podsumował Łukasz Kaczmarek.

Jego zespół najpierw zmierzy się z Belgią, a w kolejnym dniu rywalizacji z Bułgarią. Biało-czerwoni  zmagania w turnieju kwalifikacyjnym zakończą starciem z Chinami.

Zobacz również:
Kiedy grają Polacy? Terminarz reprezentacji Polski w turnieju kwalifikacyjnym

 

Czy reprezentacja Polski mężczyzn wywalczy olimpijską kwalifikację?

  • I to tylko z kompletem zwycięstw (48%, 538 głosów)
  • Oczywiście (41%, 462 głosów)
  • Ledwo, ledwo, ale tak (10%, 114 głosów)
  • Potknie się już na początku (1%, 14 głosów)

głosujących: 1 128

Loading ... Loading ...

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Igrzyska Olimpijskie, reprezentacja Polski mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-09-28

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved