Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > LM M: Jastrzębski Węgiel bez szans, Grupa Azoty o krok od drugiego finału z rzędu

LM M: Jastrzębski Węgiel bez szans, Grupa Azoty o krok od drugiego finału z rzędu

fot. Klaudia Piwowarczyk

W pierwszym półfinałowym starciu Ligi Mistrzów pomiędzy Jastrzębskim Węglem a Grupą Azoty Kędzierzyn-Koźle od mocnego uderzenia rozpoczęli aktualni klubowi mistrzowie Europy – o ile w premierowej odsłonie było jeszcze trochę walki, o tyle w drugim secie ekipa Gherghe Cretu grała jak z nut. Jastrzębianie mieli spore problemy z przyjęciem, co przełożyło się na słabszą dyspozycję w ataku i porażkę 14:25. Przełomu w grze zespołu Andrei Gardiniego nie było i w trzeciej partii, kędzierzynianie byli nie do zatrzymania, wykorzystali wszystkie słabości rywala, w pełni zasłużenie triumfując 3:0.

Od naprzemiennego zdobywania punktów rozpoczęło się to spotkanie. Dopiero po ustawieniu pojedynczego bloku przez Łukasza Kaczmarka na Tomaszu Fornalu goście uzyskali dwupunktowe prowadzenie, które utrzymywało się przez dłuższy czas. As serwisowy Kamila Semeniuka sprawił, że wzrosło ono do trzech ,,oczek”, a po zatrzymaniu Jana Hadravy nawet do czterech (12:8). Po przerwie pomylił się jeszcze Trevor Clevenot i sytuacja gospodarzy w tym secie nie była najlepsza. Tym bardziej, że mieli spore problemy z kończeniem posyłanych do nich piłek, a wynikało to z niezbyt dokładnego przyjęcia. Niemniej obrońcom tytułu także zdarzył się przestój. Skończone kontry przez Fornala połączone z dobrymi serwisami Jakuba Macyry sprawiły, że mistrzowie Polski w jednym ustawieniu zdobyli cztery punkty (13:14). Więcej kontrataków wygrywali jednak kędzierzynianie, którzy po skończeniu krótkiej przez Norberta Hubera znowu nieco odskoczyli (18:15). W końcówce premierowej odsłony spotkania utrzymali swoją dobrą grę i punktowali w najważniejszych momentach. Seta zakończył Aleksander Śliwka, wygrywając przepychankę na siatce (25:20).

W drugim secie po błędach własnych jastrzębian goście prowadzili 4:2. Mistrzowie Polski w dalszym ciągu mieli problemy w każdej formacji, dlatego Andrea Gardini wprowadził na boisko Rafała Szymurę. Po zablokowaniu Jana Hadravy oraz trafieniu Łukasza Kaczmarka przewaga Grupy Azoty ZAKSA wynosiła już cztery ,,oczka”. Przyjezdni grali znacznie lepiej zwłaszcza w systemie blok-obrona, co stwarzało im możliwość rozgrywania kontrataków. W nich byli bezbłędni. Kiedy jeden z nich wykorzystał Aleksander Śliwka, zrobiło się 13:8, a w dalszych częściach tego seta różnica jeszcze wzrosła. Na boisku pojawił się Stephen Boyer, ale niewiele to zmieniło, gdyż cały czas kulała u nich defensywa. W pewnym momencie dystans wynosił nawet siedem punktów. Po asie serwisowym Davida Smitha było już 20:12. Kędzierzynianie grali bardzo pewnie, wychodziło im dosłownie wszystko, a w szeregach ich rywali było wprost przeciwnie. Po zagraniu do prostej Kaczmarka goście mieli aż dziesięć setboli. Wykorzystali już pierwszy zwyciężając ostatecznie do 14.

W trzeciej partii na boisku pozostał Stephen Boyer oraz Rafał Szymura. Niewiele to zmieniło, gdyż od samego początku znowu musieli gonić. Po skończeniu kontrataku przez Kamila Semeniuka kędzierzynianie prowadzili 8:5. Nawet, gdy jakaś akcja im nie wyszła lub zostali zablokowani, to natychmiast powracali do uzyskanej przewagi. Po przestrzelonym ataku przez Tomasza Fornala na tablicy wyników było już 8:12, a po wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Semeniuka nawet 13:8. Nic nie wskazywało, aby obraz gry miał się zmienić. Wprawdzie po ataku Szymury po rękach blokujących oraz dobrym serwisie Fornala miejscowi nawiązali kontakt punktowy (13:14), ale na krótko. Przewaga kędzierzynian była znaczna, grali bardziej kompletną siatkówkę i miało to przełożenie na wynik. Kiedy pomylił się Szymura, różnica wynosiła ponownie cztery ,,oczka”. W końcówce seta nic się nie zmieniło. Przyjezdni pewnie zmierzali do wygrania tego meczu pokazując pełną dominację. Całe spotkanie zakończył atakiem z lewej flanki Semeniuk (25:19).

Goście zrobili ogromny krok, aby obronić tytuł sprzed roku. Do awansu do finału potrzeba im wygrania zaledwie dwóch setów. Rewanż odbędzie się już za tydzień w czwartek, ale wcześniej oba zespoły spotkają się w PlusLidze, gdzie powalczą o pierwsze miejsce w tabeli.

MVP: Marcin Janusz

Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle 0:3
(20:25, 14:25, 19:25)

Składy zespołów:
Jastrzębski Węgiel: Fornal (13), Hadrava (7), Macyra (5), Clevenot (3), Wiśniewski (3), Toniutti, Popiwczak (libero) oraz Boyer (8), Szymura (2), Tervaportti, Biniek (libero)
Grupa Azoty: Śliwka (14), Semeniuk (14), Kaczmarek (12), Huber (11), Smith (7), Janusz, Shoji (libero)

Zobacz również:
Wyniki fazy play-off Ligi Mistrzów

Galeria zdjęć z meczu

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-03-30

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved